Postautor: Killu » 03 sierpnia 2013, 09:40
Byłem w austri. Ludzie jeżdżą normalnie, na drodze można spotakć sporo kultury. Poza zabudowany "tubylcy" przeważnie jeżdżą 90-110, czyli zupełnie normalnie. Po zabudowanym zazwyczaj 50-80 jeżeli nie ma korku rzecz jasna.
Co mnie bardzo pozytywnie w Austrii zaskoczyło, to że można wjechać do centrum Wiednia i zostawić motocykl na normalnym parkingu zupełnie za darmo. Miejsc parkungowych jest tyle, że nawet w godzinach szczytu nie ma problemu z zostawieniem motocykla, czy samochodu.
No ale jak ktoś chce jechać do Słowacji, to czemu nie... Tylko trzeba się liczyć z tym, że każdy kierowca przed z przodu będzie w polskim odczuciu zawalidrogą. Trzeba dużo cierpliwości (której ja nie posiadam), żeby jeździć po tym kraju i mieć z tego fun.
Może trafiłem na nie te drogi, nie te rejony, nie tych kierowców i nie tę okolicę... Niemniej drugi raz bym tamtędy nigdzie jechać nie chciał. A jak coś, to może jakieś autostrady, których się brzydzę a które mimo wszystko będą mniejszym złem. Ale ja byłem tam tylko raz a Ty jak piszesz kilkukrotnie. Najlepiej się przejechać i niech każdy sam oceni... A zawsze to coś innego, niż Czechy po raz 753.
PozdRR
Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć