Opolskie pierwsze wypadki

Strefa Opolskich Motocyklistów
Awatar użytkownika
Pabel
Posty: 1541
Rejestracja: 14 grudnia 2014, 23:24
Lokalizacja: Kietrz

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: Pabel » 28 marca 2016, 12:56

iz3200 pisze:Kurw*a dopiero pare h się dowiedziałem o wypadku. Potwierdzam info że to Łukasz z Miodar, mój kuzyn,,,, eh co za święta......



Kolego prosimy w miarę możliwości o info stanu zdrowia na bieżąco, pozdro
Honda CBR 900RR FireBlade SC33 / KTM ER 400 LC4-PD-> Kawasaki ZX10-R '05 / Alfarad 250 '20 -> Yamaha MT07 '19 / ?

iz3200
Posty: 6
Rejestracja: 12 sierpnia 2015, 14:48
Lokalizacja: Namysłów

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: iz3200 » 28 marca 2016, 14:22

Połamane żebra, nogi i ręce do tego pęknięta śledziona, wczoraj miał operacje we wrocku.

jarofz
Posty: 9
Rejestracja: 06 marca 2016, 20:42
Lokalizacja: Opole

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: jarofz » 28 marca 2016, 20:24

Ale najważniejsze że żyje

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: -MisieK- » 30 marca 2016, 07:37

Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: -MisieK- » 03 kwietnia 2016, 20:25

Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek

Awatar użytkownika
Fenek
Posty: 807
Rejestracja: 12 kwietnia 2015, 00:20
Lokalizacja: Dobrzeń

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: Fenek » 03 kwietnia 2016, 20:55

-MisieK- pisze:Kolejny raz to samo: http://kontakt24.tvn24.pl/wyjechala-przed-motocykliste-i-dachowala-32-latek-zginal-na-miejscu,198453.html
Wymuszenie przez auto, motocyklista nie żyje.


Kiedy Ci ludzie się nauczą... Jestem ciekaw co się potem dzieje z tymi ludźmi, którzy mają świadomość, że zabili człowieka. Czy wsiadają za kółko, czy jeżdżą ostrożnie, czy są na tyle głupi, że nic ich nie rusza i nawet wyrzutów sumienia nie mają.

Żeby przewrócić taki samochód wydaje mi się, że jechał szybciej niż te 70km/h, ale dla mnie, nawet jeśli ktoś jechał szybciej niż powinien (nie mówię tu o sytuacjach 200-300km/h, ale wtedy z auta i motocykla nic by nie zostało) nie usprawiedliwia faktu wymuszenia pierwszeństwa. To nie jest tak, że szybko jadącego motocykla nie widać. Tam jest masa prostych odcinków. Po prostu ludzie są na tyle głupi, że jeżdżą już na pamięć i nawet nie myślą, że na drodze może stać się coś niespodziewanego. Do tego mamy oczy i mózg, żeby upewnić się czy zdążymy. Jak mam wątpliwości czy przejadę czy nie, to nie wyjeżdżam, najwyżej 1 czy 2 ktoś na mnie zatrąbi lub będę miał do siebie pretensje, że jednak bym się zmieścił, ale nikt przez to nie ucierpi.

Awatar użytkownika
Killu
Posty: 3039
Rejestracja: 16 stycznia 2009, 06:12
Lokalizacja: Opole

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: Killu » 03 kwietnia 2016, 23:08

To trochę hipokryzja z naszej strony. Lecąc z dwójką z przodu nawet nie zakładam, że ktoś będzie mnie widział. Jeżeli gość przewrócił samochód, to prawdopodobnie bliżej mu było do 170 niż do 70. Szkoda faceta i szkoda kobiety. Nie widziałem sytuacji, nie znam drogi ale spekuluję, że wymuszenie pierwszeństwa to bardo naciągany termin.
Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć ;)

Awatar użytkownika
Rafal600
Posty: 203
Rejestracja: 30 czerwca 2012, 16:53
Lokalizacja: Lewin Brzeski

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: Rafal600 » 04 kwietnia 2016, 06:27

Nie ma co sie oszukiwac bo zeby tak postawic auto to dobrze trzeba ciagnac manete co nie zmienia faktu ze to wymuszenie, to troche tak jak siedzenie na ogonie, gosc jak bedzie chcial to moze Ci tak zahamowac ze ni uja nie wyrobisz a bedzie i tak wina tego z tylu. A ja z wlasnego doswiadczenia wiem ze sporo ludzi ma problemy z odroznieniem motocykla od skutera na drodze z pierwszenstwem i wydaje im sie,z e zdaza bo ile moze jechac 50km/h? Jazda na pamiec, wiek i prawdopodobienstwo wymuszenia rosnie.
"Niebezpieczna gra, która nie zna słowa strach, tak!
To tylko chwila, czysta adrenalina..
dziś zamiast krwi ona płynie w moich żyłach"

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: -MisieK- » 04 kwietnia 2016, 09:15

Tak jak piszecie żeby przewrócić auto nie wystarczy jechać 70km/h.
Jadąc z dużo większą prędkością niż dozwolona trzeba mieć świadomość możliwych konsekwencji niestety :(
Oczywiście nic nie zmienia faktu, że pojazd na głównej ma pierwszeństwo, nawet jeśli popełnia wykroczenie i jedzie ze znacznie większą niż dozwolona prędkość. No i niestety pierwsze wymuszenie na motocykliście może być dla niego ostatnim :(
Mi osobiście wydaje się, że przeciętny kierowca auta ma 3 problemy:
- jest często nieobecny, jedzie na pamięć, nie myśli, nie zastanawia się,
- nie widzi pojazdów mniejszych od auta (i to jest poparte chyba nawet jakimiś badaniami),
- źle ocenia prędkości zbliżających się pojazdów, błędnie zakłada prędkości zbliżone do tych jakimi się sam porusza
Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek

Awatar użytkownika
BartekOpole
Posty: 305
Rejestracja: 11 kwietnia 2009, 20:11
Lokalizacja: Opole

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: BartekOpole » 04 kwietnia 2016, 20:51

Tak jak pisze Killu - często nieszczerość w zachowaniu kierowników 2oo . Od kilku dni po mieście słyszę i widzę bardzo dużo moto zrywających opony, wymuszające innym użytkownikom określone zachowania (mojej żonie tydzień temu jakiś motocyklista zajechał droge ścigając się z innym samochodem na długiej prostej Ozimskiej). Ona zna nasze realia - zjeżdza w korkach, ustępuje itd. Ale inni nie znający specyfiki jazdy motocyklem po mieście widząc takie zachowania, reaguje agresja i tak sie tworzy nasz zły buraczany wizerunek. Tylko kilku motocyklistów widziałem jadących spokojnie po ulicach miasta. Reszta jeździ delikatnie mówiąc szybko. Piszę to jako kierowca samochodu nie jako motocyklista. Tak wygląda nasza średnia postrzegania motyklistów i tak jest oceniana przez przeciętnego Kowalskiego. Jak ktoś pomyka grubo ponad dozwoloną to trudno mówić o wymuszeniu. Ja nie śpię za kierownicą a jadącego 200 też bym pewnie nie zauważył.
Triumph

Awatar użytkownika
Killu
Posty: 3039
Rejestracja: 16 stycznia 2009, 06:12
Lokalizacja: Opole

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: Killu » 05 kwietnia 2016, 01:09

Sytuacja z życia. Kiedyś moja żona wyjechała samochodem z Krapkowic do Opola samochodem. Ja wystartowałem kilka minut po niej. Co trochę zaglądała w lusterko, żeby widzieć kiedy będę nadjeżdżał. Ja oczywiście jak pies spuszczony z łańcucha darłem miejscami przekraczając prędkość trzykrotnie. Poza zabudowany do około 200 zwalniałem właściwie tylko na tych łukach. Pomimo cholernie głośnego wydechu i nieustannego zerkania w lusterko przestraszyła się jak ją wyprzedziłem a widząc własny samochód nie przejechałem od niego metr czy dwa, tylko przykleiłem się do zewnętrznej krawędzi jezdni. Konkluzja jest taka, że niezależnie od tego gdzie jesteśmy, przekraczając prędkość w dużej mierze kierowcy na prawdę mają prawo nas nie zauważyć. I jak już tak mi się zebrało na szczerości, to jako świeży kierowca puszki cholernie boję się, że kiedyś to ja "wymuszę pierwszeństwo" na takim "samym sobie" i gościa zabiję. Właśnie dlatego, że jeździmy tak a nie inaczej.

Wypadki były, są i będą. Zarówno z jednej i z drugiej winy. Czasami z obu na raz a jeszcze innym razem z powodu czystego przypadku, pecha czy zbiegu okoliczności. Nie ma sensu obrzucać się gównem czy z jednej czy z drugiej strony. Zwłaszcza, kiedy ktoś ginie można sobie oszczędzić pewnych komentarzy. Ktoś ginie a ktoś do końca życia trwa z faktem, że za jego pośrednictwem ktoś inny stracił życie. Myślę, że to wystarczająco chujowe uczucie. To tyle, dobrej nocy.
Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć ;)

Awatar użytkownika
DonPedro
Posty: 108
Rejestracja: 30 sierpnia 2015, 19:47

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: DonPedro » 05 kwietnia 2016, 08:39

BartekOpole pisze:Od kilku dni po mieście słyszę i widzę bardzo dużo moto zrywających opony, wymuszające innym użytkownikom określone zachowania (mojej żonie tydzień temu jakiś motocyklista zajechał droge ścigając się z innym samochodem na długiej prostej Ozimskiej). Ona zna nasze realia - zjeżdza w korkach, ustępuje itd. Ale inni nie znający specyfiki jazdy motocyklem po mieście widząc takie zachowania, reaguje agresja i tak sie tworzy nasz zły buraczany wizerunek. Tylko kilku motocyklistów widziałem jadących spokojnie po ulicach miasta. Reszta jeździ delikatnie mówiąc szybko. Piszę to jako kierowca samochodu nie jako motocyklista. Tak wygląda nasza średnia postrzegania motyklistów i tak jest oceniana przez przeciętnego Kowalskiego. Jak ktoś pomyka grubo ponad dozwoloną to trudno mówić o wymuszeniu. Ja nie śpię za kierownicą a jadącego 200 też bym pewnie nie zauważył.


Zastanawiam się czy dobrze zrobiłem udzielając się w wywiadzie dla TVP3, bo niejako brałem odpowiedzialność za swoich kolegów.
W trakcie rehabilitacji z nową Suzuki GSX650F :smile:
Obrazek

Awatar użytkownika
michal.m
Posty: 520
Rejestracja: 22 maja 2012, 11:53
Lokalizacja: Opole

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: michal.m » 05 kwietnia 2016, 08:43

Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że motocykl z kierowcą, który waży nawet pod 300kg nie jest w stanie przewrócić Aygo przy uderzeniu w jego bok przy normalnej prędkości, tak jak tu podawane ~70km/h. Panie i Panowie - fizyka się kłania i to na poziomie szkoły średniej.
Wystarczy szybki zwiad w googlach i mamy takie oto wiadomości z zakresu fizyki (bo nie to, żebym takie rzeczy pamiętał ;p)
Auto jadące 72 km/h czyli 20m/s bierze udział z zderzeniu czołowym np ze ścianą z betonu. Wyhamowanie z tej prędkości do zera zajmie maksymalnie (powtórzę maksymalnie) tyle czasu, ile potrzeba na ptrzemieszczenie się końca samochodu do jego początku, zatem przy długości samochodu 4 metry, trwa to w aucie jadącym 20m/s s około 0,2 sek. Zatem przyspieszenie (ujemne) wyniesie 20m/s/0,2s=100 m/s2. Zatem manekin jadący w środku, o masie 80 kg w przyspieszeniu ziemskim ważący ok 800N będzie miał ciężar 8000N (80X100). Jednakże samochód nie zgniata się cały, wytracenie prędkości następuje powiedzmy w jednej trzeciej długości, zatem około trzy razy szybciej. Przyspieszenie działające na człowieka wynosi wtedy powiedzmy 250-300m/s2 czyli ok. 30-krotność ziemskiego. Ten ciężar wyniesie zatem 250*80=20 000N. Odpowiada to cięzarowi jaki posiada masa ok 2 ton, będąca w przyspieszeniu w polu działania przyspieszenia ziemskiego. Przy czym jego masa to wciąż tylko te 80 kg.
- wypowiedź kogoś na jakimś forum.
Przekładając to w uproszczeniu i na masę nawet samego motocykla 200kg mamy wynik: 250*200=50000N, czyli ok. 5 ton.

Nadal sądzicie, że przy 70km/h motocykl nie wywróci auta osobowego, zwłaszcza jak w tym przypadku lekkiego?

Druga sprawa: twierdzicie, że motocykla jadącego 150-200 nie da się często zauważyć - owszem, jest to trudne ale mam wrażenie (podkreślam: mam wrażenie) że też tutaj powielacie opinie jakoby w tych wypadkach motocykliści jechali z tymi prędkościami...
Może ja mało jeżdżę ogólnie po drogach ale ja naprawdę widziałem sporadyczne przypadki motocykli jadących po normalnych drogach z prędkościami grubo wyższymi niż inni uczestnicy ruchu (w tym samym czasie i w tym samym miejscu)

Jest bardzo ważna prosta zasada:
Obrazek
dla nieznających ang: Jeśli nie widzisz moich lusterek, ja nie mogę Cię widzieć

A kolejna bardzooo rzadko zapominana to taka (też niestety o tym zapominam), że obiekty widoczne w lusterkach pojazdów są w rzeczywistości bliżej aniżeli widoczne w tych lusterkach. Lusterka oddalają - optycznie

Nie można mieć pretensji do kogokolwiek, że wyjedzie nam na nasz tor jazdy jeśli nie damy mu szansy, żeby nas zobaczył w lusterkach. Nie zakłada się nigdy, że ktoś kto chce zmienić pas upewnił się, że może ten pas bezpiecznie zmienić.

Awatar użytkownika
DonPedro
Posty: 108
Rejestracja: 30 sierpnia 2015, 19:47

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: DonPedro » 05 kwietnia 2016, 09:44

Dokładnie jak pisze michal.m zwykła fizyka na poziomie szkoły średniej o ile nawet nie podstawowej.

Szkoda, że nie mogę dać lajka ;-)
W trakcie rehabilitacji z nową Suzuki GSX650F :smile:
Obrazek

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Re: Opolskie pierwsze wypadki

Postautor: -MisieK- » 05 kwietnia 2016, 12:07

Od katastrof lotniczych też jesteście specjalistami ?? :P
To nie jest wszystko takie proste bo jak by było to skrzydło ścięło by brzozę, a nie brzona skrzydło :P
W takich sytuacjach dochodzi wiele dodatkowych czynników, które bardzo trudno jest uwzględnić. W odpowiedniej sytuacji skuter jak by dobrze dobrał punkt uderzenia pewnie by przewrócił auto. A co z hamowaniem? Chcecie powiedzieć, że gość w ogóle nie zareagował jadąc ledwie 70km/h i nawet bez odpuszczenia gazu wyorał w auto?? Bądźmy poważni.
Ja znam tą drogę i wiem jak tam się jeździ zarówno na moto jak i autami. To jest najbardziej niebezpieczny typ drogi - dwa pasy w jednym kierunku z normalnymi skrzyżowaniami i przejściami dla pieszych, a wielu traktuje ją jak autostradę. Niestety, do czego się przyznaję otwarcie, ja tutaj nie jestem wyjątkiem. Na tej drodze można spotkać motocyklistów, którzy są znacznie szybsi od bardzo szybkich aut.
Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek


kuchnie Ruda Śląska

Wróć do „OPOLEZONE”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika