....na pewno się odbędzie

Jak tylko wyklarują się jakieś konkrety, będzie info. Cierpliwości

Taki ogień był pod moją nieobecność, że stanowczo cały wątek poszedł do piekła ?:D

Przeciwnie.

Pabel masz fałszywe dane w swoim opisie . Nie masz juź swojej cebry .

Wspomnienia będą na zawsze więc i opis fałszywy zostanie

No i po problemie
W obliczu krytyki, oporu i pesymizmu, a także po dokładnym przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw oraz wszystkich kwestii formalnych, w tym niezliczoną ilość wszystkich potrzebnych zgód i pozwoleń, a co najważniejsze potrzebnego oświadczenia, z powodu tego iż nie jesteśmy żadną organizacją czy też fundacją, podpisanego imiennie przez "organizatora", w którym to organizator "...zobowiązuje się do naprawienia wszelkich szkód powstałych w infrastrukturze drogowej", rezygnujemy z formalnej organizacji otwarcia sezonu.
Nikt z nas imiennie nie podpisze się pod takim oświadczeniem nie mając pojęcia o ostatecznej liczbie uczestników, a także mając świadomość, że pomimo wielu próśb w poprzednich latach, zawsze znajdują się osoby, które nie potrafią zachować się wystarczająco dojrzale na takiej imprezie.

Dopiero jak człowiek się w to zagłębi to widzi jaki kawał roboty odwalał Marek i jaka to jest odpowiedzialność. Na koniec zamiast należnych podziękowań dostajesz jeszcze dawkę krytyki od całej rzeszy niezadowolonych. Nie dziwię się, że Marek odpuścił.

No i problem się rozwiązał. Szkoda

Może teraz jesteście niezadowoleni, ale wydaje mi się, że w ostatecznym rozrachunku na zdrowie Wam to wyjdzie. Też bym nie podpisał takiego oświadczenia i wcale nikomu się nie dziwię, że nie chce brać za to odpowiedzialności. ZAWSZE znajdzie się ktoś, kto będzie zachowywał się "niezgodnie z regulaminem".

Stoimy w punkcie, kiedy trzeba postanowić co dalej. Moim zdaniem musimy zastanowić się jak się zorganizować, żeby wszystko pykło jak w czasach kiedy Marek jeszcze nie zajmował się tematem. Moim zdaniem plan działania powinien być następujący:

1. ustalenie miejsca zbiórki,
2. ustalenie miejsca spalenia / topienia,
3. ustalenie miejsca spotkania po wszystkim,
4. ustalenie trasy przejazdu pomiędzy punktami 1, 2 i 3,
5. zorganizowanie się z zablokowaniem ulic.

Jakieś tam plany i przemyślenia na fejsbuku popełniliście na pewno co do wyżej wymienionych kwestii. Może zatem podzielicie się tymi planami tutaj, bo skoro już o tym gadaliście, to różne za i przeciw zostały już rozpatrzone.

Jeżeli o mnie chodzi, to:

1. nie mam jednoznacznie sprecyzowanego pomysłu... Może Karolinka po stronie Liroja?
2. most na Bolko,
3. Dziad,
4. bez punktu 1 się nie da,
5. bez punktu 4 się nie da.

Mimo, iż kompletnie mnie nie interesują takie motocyklowe zloty to napiszę Wam jedno bo to się tyczy wszystkich takich zorganizowanych spotkań (i nie pisze tego tylko z teorii ale z praktyki):

Chcecie coś zorganizować? Nie piszcie coś takiego co napisał Killu, tylko spotkajcie się albo w max. parę osób popiszcie na grupie na fejsie i SAMI to wszystko ustalcie. A później gotowe informacje udzielcie wszem i wobec.

Bo jak otwieracie dyskusje na taki temat to ZAWSZE będzie milion pomysłów, sugestii, planów których NIE DA się pogodzić w tym samym czasie.

To organizator (i nie musi to być jedna osoba, może być kilka) bierze na siebie wymyślenie miejsca, terminu, przebiegu - komu pasuje, przyjedzie. Komu nie pasuje. Wyleje swe żale tu albo gdzie indziej i albo tez przyjedzie albo nie. Ale i tak będzie spora liczba motocyklistów.

Jeśli o mnie chodzi to tak. Jak akcja wypadnie w dzień pogodny,słoneczny to chętnie zajmę się blokowaniem. Dla tego też polecam aby nie robić tego koniecznie jako pierwsi w PL co da nam gwarancję ładnej pogodny(i nie musi to być lato)

Skoro działamy na luzaku to termin można podać bliżej wiosny. Np 2 tyg wcześniej lub powiedzmy 10 dni. Pogoda będzie nieco łatwiejsza do przewidzenia jak już będziemy mieli ten marzec. Jestem za tym żeby data była tradycyjna ale chyba ważniejsze jest żeby było fajnie niż żeby było w tradycyjnym terminie.

Michał, w poprzednich latach było bardzo lajtowe podejście do sprawy i nikt się nie spinał o pierdoły.

To ja mogę wziąć kamerę

Oczywiście ja też blokowanie z gopro

parking pod leroyem jedyne wolne miejsca na nim to tam gdzie były gokarty ale czy to nie za mało? (nie wiem jak było z miejscem pod turawą) może parking Makro tam zawsze jest w huj miejsca .Most na bolko dobry pomysł bo trochę na uboczu. Trzeba by przelecieić przez miasto żeby było fajnie więc tu remont mostu powoduje że bardzo utrudnimy ruch bo pozostaje kładka lub spychalskiego.. chyba że trasa to Karolinka/makro ->bolko ->dziad(starą obwodnicą)(najmniejsza ilość skrzyżowań do blokowania)

zdecydowanie trasa obwodnicą (szczególnie w niedzielę) będzie najłatwiejsza do sprawnego pokonania.
A może parking pod Centrum Kongresowym? Tylko to wymagałoby zgody zarządcy, bo jest ogrodzony i zamykany.