Ponieważ rok 2016 okazał się bardzo udany jeśli chodzi o starty Opolezone w rajdach i z każdym kolejnym startowało nas więcej, a także zajmowaliśmy lepsze miejsca, włącznie z wygraną w Rajdzie Paszkowskim, apetyt rósł i zaczęło się snucie planów na rok 2017
Łukasz jest świetnym organizatorem i zabawa na jego rajdach jest wyjątkowa.
Tym razem Łukasz podał plany na nadchodzący rok wyjątkowo wcześnie bo już teraz.
Zapisy również ruszają cholernie wcześnie
na Bieszczady już 05.12.2016, a na Paszków już 01.01.2017.
Same rajdy odbywają się 5-8 maja Bieszczadzki oraz 25-27 sierpnia Paszków.
Niestety wiele się zmieniło. OK może dla niektórych stety, a dla innych niestety.
Myślę jednak, że dla większości z nas niestety
Do części zmian sami się pewnie przyczyniliśmy naszą masową obecnością w Paszkowie
Jedną ze zmian jest start zgodnie z numerem jaki otrzymaliśmy przy rejestracji, czyli jazda grupowa będzie trudniejsza do realizacji. Druga kwestia to, że plecak formalnie nie bierze udziału w rywalizacji.
To tylko mniejsze ze zmian. Teraz to co uderza w nas najbardziej.
Zmienia się cena i to drastycznie.
Oczywiście nie dzieje się to bez powodu.
Wynika to z dwóch faktów. Po pierwsze bazą obu rajdów są teraz hotele spa
Po drugie cenniejsze nagrody.
Niestety pełna cena za uczestnictwo w rajdzie to 460pln, a w przypadku Bieszczad jeśli chcemy przyjechać o dzień szybciej to dodatkowe 120pln. Do tego dochodzi oczywiście jeszcze koszt paliwa itp.
Oczywiście można w obu rajdach startować już za 150pln, ale wówczas wszystko, czyli jedzenie i spanie, jest we własnym zakresie.
Można pomyśleć o jakiejś innej bazie noclegowej, wynająć jakiś domek dla dużej ekipy, ale po pierwsze trzeba by się szybko zebrać, zadeklarować i już szukać. Druga kwestia to, że jednak znacznie fajniej być "na miejscu" imprezy, a nie wracać gdzieś indziej po nocy.
Np. w Polańczyku jest jakiś ośrodek Cypel. Koszt apartamentów 4os w maju to 210zl za dobę, czyli za 3 noclegi wychodzi około 160pln, bez jedzenia. Inne sprawdziłem w Polańczyku i mniej więcej wszędzie jest podobna cena. Jak do tego dodamy jedzenie, powiedzmy tak z 50pln na dzień to mamy razem w zaokrągleniu 460pln kontra 580pln
Tutaj macie szczegóły:
- Paszków- BieszczadyDajcie znać co myślicie, ktoś byłby zdecydowany?
Niestety coś czuje, że ostatecznie wyjdzie z tego wielka kupa