Ja też prześlę co mam jutro, bo wczoraj neta nie miałem i zaraz lecę do roboty.
Ale było gitesko! Gdyby było nas więcej pewnie mielibyśmy jeszcze głupsze pomysły
Liczę więc następnym razem na większą obecność, więcej uślizgów, więcej spalonej gumy i więcej krzywych akcji.
A co do następnego piątkowego spotkania - proponuję zrobić wyścigi motocykli z wózkami bocznymi