Strona 1 z 2

Kierunkowskaz na rondzie

: 13 grudnia 2016, 10:57
autor: -MisieK-
Ostatnio miała miejsce "ciekawa" sprawa sądowa.
Chodzi o włączanie lewego kierunkowskazu przed wjazdem na rondo.
Tutaj więcej na ten temat: http://www.rp.pl/Prawo-drogowe/312099961-Na-rondo-wjezdzamy-bez-wlaczania-lewego-kierunkowskazu---wyrok-WSA-w-Gliwicach.html#ap-2
Wg. mnie nie ma logicznego uzasadnienia dla włączania lewego kierunkowskazu. Całkowicie podzielam argumentację sądu. Jednak jak widać są tacy co widzą w tym logikę i to tzw. "autorytety", które, o zgrozo, piszą poradniki dla kierowców (zresztą, skądinąd, tacy sami jak ci co interpretują, że motocykl nie może poruszać się obok auta na tym samym pasie).
To mnie zawsze fascynowało, że mogą być tak rozbieżne zdania na jeden temat i każdy uważa, że tylko jego zdanie jest logiczne.
Ciekawi mnie co Wy o tym sądzicie?
Niestety w pl wyrok sądu dotyczy tylko tej jednej sprawy, a kolejny sąd w kolejnej sprawie może podjąć zupełnie odmienną decyzję.
Co gorsza, jestem o tym przekonany w 100%, pomimo wyroku sądu, ten pan egzaminator dalej będzie stał przy swoim i dalej będzie uczył/wymagał włączania lewego kierunkowskazu.
Problemem jest chyba to, że nie mamy jasnych przepisów dotyczących ronda i to powoduje dowolne, często niewiarygodnie dziwne, interpretacje.

Pewnie zbyt wielu chętnych do dyskusji nie będzie, ale spodziewam się, że Michał się odezwie, bo lubi temat kierunkowskazów :P

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 13 grudnia 2016, 12:03
autor: Pabel
Im bliżej Sosnowca tym jakby dalej od Polski -.-'

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 13 grudnia 2016, 13:25
autor: Killu
Cywilizacji chciałeś powiedzieć :P

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 13 grudnia 2016, 13:38
autor: michal.m
-MisieK- pisze:ale spodziewam się, że Michał się odezwie, bo lubi temat kierunkowskazów :P

No ja bym sobie odpuścił? No way :mrgreen:

Dla mnie jest sprawa prosta, to czego nie ma w przepisach nie jest wymagane. Jest nakaz sygnalizacji zmiany kierunku, czyli zjazdu z ronda.
Zatem również zgadzam się z orzecznictwem sędziego w tejże sprawie.

Należy sygnalizować ZAMIAR zmiany kierunku ruchu. I za brak tejże sygnalizacji jakbym pracował w drogówce by leciały mandaty jak z rękawa. Na szczęście dla wielu kierowców w niej nie pracuje ;p Ale za to za prędkość bym nie wlepiał, no chyba, że szef by mnie cisnął i nie miałbym wyjścia ;p

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 13 grudnia 2016, 19:36
autor: -MisieK-
Jednak jak czytam komenty pod artykułami to nie dla wszystkich to jest tak logiczne, jak dla nas.
No ale czego ja wymagam jak widuje ludzi, którzy na łukach drogi wrzucają kierunkowskaz.
Co ciekawe w DE jest to jasno i wprost określone, przed rondem nie wolno, zajeżdżając z ronda masz obowiązek.
Jasno i przejrzyście bez pola do niepotrzebnej interpretacji.
Myślę, że to błędne myślenie wynika z faktu, że w naszych przepisach stoi, iż mamy sygnalizować zmianę kierunku jazdy.
Z jakiegoś powodu są osoby, którym wydaje się, że zmieniamy kierunek wjeżdżając na rondo.
Jednak co by nie mówić, choć już nie tak dużo jak kiedyś, to nadal sporo jeżdżę i niezwykle rzadko widuję takich kierowców.
Natomiast odnoszę generalnie wrażenie, że w pl kierowcy mają problem z rondami, z prawidłowym zajmowaniem pasa, wstrzeliwaniem się w ruch na rondzie, z sygnalizowaniem zjazdu, zmianą pasów itp.
A i przestroga. Ostatnio koleś włączył kierunek w prawo i już miałem wyskoczy, ale on chciał zjechać na następnym zjeździe.
Pomimo jego włączonego kierunku i tak wina by była moja bo nie ustąpił bym pierwszeństwa. Także to, że ktoś sygnalizuje zamiar opuszczenia ronda i tak formalnie nic nam nie daje. On pewnie (gdyby to w ogóle udowodnić) dostałby mandat, ale ja byłbym sprawcą kolizji.
To jest problem szczególnie na małych rondach jakich u nas robi się sporo. Nie ma tam za wiele czasu na poprawne zasygnalizowanie zjazdu.
Ja to generalnie lubię ronda turbinowe :P

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 13 grudnia 2016, 21:08
autor: tom74
Ja byłem świadkiem jak starszy jegomość 65+ w starej skodzie, wjeżdżając na rondo od strony Książąt Opolskich wbił lewy kierunek, bo wjechał na rondo zgodnie z ruchem wskazówek zegara - od lewej i wyjechał na Budowlanych. Jego starsza pasażerka była tak samo mocno zdziwiona jak on, gdy kierowcy pukali się w głowy i trąbili w potęgę.
Jak widać zalecenia instruktorów weszły mu w krew, pomylił tylko kierunek jazdy :)

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 13 grudnia 2016, 21:20
autor: -MisieK-
No właśnie, kierunek w lewo ma sens wtedy jak zamierzasz pojechać zgodnie z ruchem wskazówek, wtedy rzeczywiście ma to sens :P

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 14 grudnia 2016, 00:45
autor: Pabel
Ale z drugiej strony , czy kiedyś właśnie nie było tak "uczone " i przyjęte , że trzeba lecieć z lewym przez rondo i starsi kierowcy mogą mieć z tym problem ? Coś kojarzę z moim fatrem z kiedyś kiedyś rozmowę na podobny temat za lebka "jak się uczyłem " , aż go zapytam przy weekendzie jak to było kiedyś

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 14 grudnia 2016, 09:53
autor: Killu
Mówiąc szczerze to co to za różnica o ile włączy się w odpowiedniej chwili prawy? No i rondo musi być jednopasmowe.

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 14 grudnia 2016, 10:22
autor: michal.m
Używanie kierunków jest tak nagminnie nieprawidłowo używane na drogach, że dla mnie nigdy włączony u kogoś kierunek nie jest pewniakiem, że ten pojazd pojedzie tam gdzie sygnalizuje. Jest tylko wskazówką, żeby się przygotować do ruszenia/skrętu. Dopiero jak jest włączony kierunek + rozpoczęty manewr zmiany kierunku ruchu to wtedy ja ruszam.
To przeświadczenie już mi kilka razy uratowało tyłek. I nadal nie będę ufać kierunkowskazom. Niemniej jednak jak wspomniałem wyżej - odpowiednio wcześniej zasygnalizowany manewr pozwala mi przygotować się na nową sytuację na mojej drodze.

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 14 grudnia 2016, 17:24
autor: Tomzo
Nasi południowi sąsiedzi-Czesi,a kto jeżdzi do Czech to na pewno się z tamtejszym zwyczajem spotkał, są nauczeni używać kierunkowskazów na łukach drogi z pierwszeństwem nie zjeżdżając na żadną inną podporządkowaną...

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 14 grudnia 2016, 22:45
autor: kornik20082
U nas teoretycznie też trzeba, np. Jak będziesz jechać od ronda w stronę Solarisa, to na tym łuku drogi koło mechaniczniaka egzaminatorzy i instruktorzy wymagają kierunku

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 15 grudnia 2016, 07:31
autor: -MisieK-
Jeżeli dobrze myślę, o który łuk chodzi, czyli z Oleskiej w Sienkiewicza, to powiem tak, chyba sobie jaja robisz?
Nie ma najmniejszej podstawy aby włączyć tam kierunkowskaz. Jazda po łuku to nie jest zmiana kierunku jazdy (w sensie przepisów prawa oczywiście) i nikt mnie nie przekona, że jest inaczej. Na dodatek nie ma tak możliwości np. skręcić gdzieś indziej na tym łuku. Dodatkowo jadąc lewym pasem z włączonym kierunkiem sygnalizowalibyśmy co najwyżej zamiar zmiany pasa na prawy.

Co do sprawy z rondami to mi brakuje normalnie słów. To co widzę/czytam co o tym mówią/piszą szczególnie egzaminatorzy to woła o pomstę do nieba. Kolega mi opowiadał, że widział na tvn turbo program w tym temacie i to jak tam się wypowiadają egzaminatorzy to po prostu ręce opadają. Ich tłumaczenia są nielogiczne i sprzeczne wewnętrznie.
Oczywiście jest to co mówiłem. Sąd wydał opinie w tej jednej sprawie, natomiast egzaminatorzy wypowiadają się, że dalej będą tego wymagać. To pokazuje jak beznadziejny mamy system nauki. Oblewa się za pierdoły ludzi, a z drugiej strony na ulicy pełno takich, że jeżdżą w taki sposób, że nie ma takiej możliwości żeby normalnie zdali egzamin.

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 15 grudnia 2016, 09:22
autor: Phanatic
Wydaje mi się, że kornik20082 pisał o łuku w okolicy Osmańczyka (jadąc Sienkiewicza w stronę Solarisa) - czy tam przypadkiem nie zmieniono ostatnio ulicę Osmańczyka w ulicę dwukierunkową? To by tłumaczyło, dlaczego na tym łuku instruktor kazał włączyć migacz bo można skręcić w prawo na Osmańczyka lub w lewo na Oleską do małego ronda przy Solarisie.

Tak samo było jak robiłem prawo jazdy na kat. A to przy Okrąglaku jadąc od strony Chabrów i mijając Lidla po prawej jak chciałem przejechać prawo skrętem obok ronda w stronę Reala to też mi kazał włączać prawy kierunek chociaż byłem na łuku z pierwszeństwem przejazdu (nie zmieniałem pasa i byłem na głównej drodze) i też nie miałem możliwości nigdzie indziej skręcić w bok ;) Tak samo było chyba na łuku przy ul. Sadowej.

I teraz wniosek - jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu która gdzieś skręca i mimo iż będziemy dalej kontynuować jazdę z pierwszeństwem przejazdu - mamy obowiązek mimo wszystko włączyć kierunkowskaz zgodnie z kierunkiem jej przebiegu. Więc to co robią Czesi jest prawidłowe chociaż sam się z nich kiedyś śmiałem. W przepisach to się nazywa "zmiana kierunku ruchu" i nie ma tutaj znaczenia, czy zmiana kierunku ruchu następuje zgodnie z przebiegiem drogi z pierwszeństwem, czy też nie.

Re: Kierunkowskaz na rondzie

: 15 grudnia 2016, 10:52
autor: -MisieK-
Phanatic pisze:Tak samo było jak robiłem prawo jazdy na kat. A to przy Okrąglaku jadąc od strony Chabrów i mijając Lidla po prawej jak chciałem przejechać prawo skrętem obok ronda w stronę Reala to też mi kazał włączać prawy kierunek chociaż byłem na łuku z pierwszeństwem przejazdu (nie zmieniałem pasa i byłem na głównej drodze) i też nie miałem możliwości nigdzie indziej skręcić w bok ;)


Nie no tutaj się zgadza. Wszystko jest ok. Możesz albo pojechać przez rondo, albo bokiem i właśnie to, że jedziesz bokiem sygnalizujesz.
Jak by nie było droga rozchodzi się tam na dwoje. Tutaj, w jakimś ograniczonym stopniu, ma to sens, a przynajmniej jest zgodne z przepisami.
Oczywiście można się zastanawiać na cholerę coś sygnalizuję skoro jestem na pasie, który pozwala mi tylko i wyłącznie na jazdę w jednym kierunku. No ale to już inna bajka.

Phanatic pisze:I teraz wniosek - jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu która gdzieś skręca i mimo iż będziemy dalej kontynuować jazdę z pierwszeństwem przejazdu - mamy obowiązek mimo wszystko włączyć kierunkowskaz zgodnie z kierunkiem jej przebiegu. Więc to co robią Czesi jest prawidłowe chociaż sam się z nich kiedyś śmiałem. W przepisach to się nazywa "zmiana kierunku ruchu" i nie ma tutaj znaczenia, czy zmiana kierunku ruchu następuje zgodnie z przebiegiem drogi z pierwszeństwem, czy też nie.


Dla mnie zbyt daleko idący wniosek.
Ma to sens tylko jeśli właśnie droga się nam "rozchodzi", albo jakaś kolejna dochodzi/odchodzi.
Inaczej, zgodnie z Twoim rozumowaniem, na Cervenohorskiem na każdej serpentynie należałoby włączać kierunek :P

Cały bałagan bierze się niewątpliwie z powodu braku precyzyjnych przepisów oraz chęci pokazania przez osoby posiadające nieco władzy nam nami (typu egzaminator, policjant) swojej wyższości. A niestety mało jest takich osób, które mają nerwy, czas, samozaparcie i kasę żeby dochodzić swojego w sądzie z każdą pierdołą.