Nie koniecznie ludzie boją się sądów. Być może większość przyjmuje mandat bo wie ze nie przestrzegała przepisów. Dlatego podświadomie poddaje sie sankcji. Należy mieć świadomość że ustawodawca generuje buble prawne (bo nie ma prostych rozwiązań) a przez to jest w społeczeństwie przeświadczenie ze trzeba cwaniakować i nie przyznawać się nawet jeśli wina jest oczywista. Dlatego warto najpierw zgłębić temat i wyciągać wnioski z tego co mówią parlamentarzyści. Temat zaboru prawa jazdy był kwestionowany przez policję zanim zaczął obowiązywać. No ale było potrzebne bicie piany i pseudo rozwiązanie problemu piractwa drogowego (pod publikę) Efekt jest taki ze pirat jak jeździł tak jeździ a w procedurze jest kolejne bezsensowne zamieszanie natomiast każdy z nas chyba wie jak łatwo puścić manetkę w terenie zabudowanym ale pustym i bez zabudowań - co nie znaczy zaraz ze jest się przestępcą drogowym

BartekOpole pisze:Efekt jest taki ze pirat jak jeździł tak jeździ a w procedurze jest kolejne bezsensowne zamieszanie natomiast każdy z nas chyba wie jak łatwo puścić manetkę w terenie zabudowanym ale pustym i bez zabudowań - co nie znaczy zaraz ze jest się przestępcą drogowym

Dokładnie tak niestety jest. Idioci jak jeździli tak jeżdżą, często bez prawka. A przepisy są bublem prawnym pisanym pod publikę gawiedzi (nawet tutaj na forum taką mamy)

Podam przykład:
A. jedzie sobie kierowca przez teren zabudowany (pusty i bez zabudowań) 110km/h - zatrzymuje go policja, myk, 500zł mandatu, 10pktów karnych, utrata prawka na 3 m-ce.
B. Jedzie sobie kierowca przez teren zabudowany (wąska, kręta droga, sklepy, przedszkole, szkoła, co posesja wyjazd) z prędkością 85km/h - zatrzymuje go policja, mandat 200-300zł (raczej górna granica), 6pkt karnych

I taki stan prawny jest normalny?
Pomijam już kwestie, że z reguły w mediach policja się chwali, że zatrzymała prawko na 3m-ce kierowcom jadącym 102, 103, 106 km/h (wystarczy przejrzeć artykuły na necie)
Zawsze mnie to zastanawiało dlaczego tacy zatrzymani kierowcy w zabudowanym jeżdżą w przedziale 101-110km/h

Ps. Nie każdy o tym wie jak łatwo puścić manetkę, ot, taki nasz forumowy markali nie zna pojęcia jazdy z przekraczaniem dozwolonej prędkości.

Tak czysto informacyjnie.
W końcu, po 2 latach, sprawę o parkowanie wygrałem, kasa nielegalnie ze mnie ściągnięta została mi zwrócona.

Można. ..? Można .... Brawo Misiek

wow, gratulacje uporu maniaka daj o tym info w mediach jak to burmistrz Brzegu oszukał setki jak nie tysiące kierowców, którzy parkowali w SPP w Brzegu.

a u mnie nadal cisza, aż czasami sobie myślę, że im (MZD w Opolu) znów wyślę prośbę by rozpoczęli wobec mnie procedurę egzekucyjną ,hahah

No i po paru miesiącach oczekiwania od tytułu egzekucyjnego, po złożonych zażaleniach na postępowanie egzekucyjne, które w końcu wszczęto wobec mojej osoby, po przekazaniu sprawy do SKO w końcu sprawa z opłatami za parkowanie w Opolu na nieoznakowanych poziomo miejscach została zakończona po mojej myśli

Część wezwań anulowali mi już w MZD w pierwszym zaskarżeniu egzekucji a dla większej części ściągnęli kasę z konta ale ostatecznie US mi ją zwrócił (ponad 400zł)

Wszystko to co pisałem w tym wątku o (nie)oznakowaniu strefy płatnego parkowania (SPP) w Opolu potwierdziło SKO.
W skrócie: MUSI być oznakowanie poziome by móc pobierać opłaty w SPP

No wiesz, teraz to już i sąd to stwierdził także łaski nie robią buraki.

A orientuje się ktoś jak wygląda parkowanie w Opolu w strefie A czy B motocykla ?
Normalna opłata tak jak w przypadku samochodu ?

-MisieK- pisze:No wiesz, teraz to już i sąd to stwierdził także łaski nie robią buraki.

W Polsce nie ma prawa precedensu. Jeden sąd może sobie stwierdzić jedno a drugi sąd stwierdzić drugie - i to mogą być całkiem sprzeczne wyroki.
Gdyby nie moje działania to bym kasy z konta już nie widział.

Motocykle nie płacą za postój w strefie płatnego parkowania

Wiem, że nie ma precedensu, ale chyba nie ma już możliwości bardziej uzmysłowić tym wszystkim włodarzom jaki jest stan faktyczny.
Choć prawda, w pl wszystko jest możliwe. Było w tv jak burmistrz w jednym miasteczku przegrał we wszystkich instancjach ale dalej twierdzi, że ma racje i nie stosuje się do wyroku.

Natomiast co do parkowania motocyklami w płatnej strefie to w tamtym roku była dyskusja. Przysiągłbym, że na forum. To nie Ty wysyłałeś pismo z zapytaniem do zarządcy? Ktoś napisał i dostał odpowiedź, że parkowanie motocyklem jest tak samo płatne.
Teraz pytanie skąd taka Twoja odpowiedź?
A. Bo coś się zmieniło od 2018??
B. Znowu jest jakiś przepis, który mówi, że nie wolno im pobierać opłaty??

Nie chce mi się szukać tego bo nawet nie pamiętam czy to było w tym wątku czy innym, a jest to sprawa bez znaczenia, bo motocyklem zawsze da się gdzieś zaparkować za friko i to nawet w zgodzie z PRD.

[edit]
Znalazłem, to nie było na forum, tylko na czacie.



Odpowiedź z czerwca 2017 od Pani Aldony Nanik - specjalistki od spraw parkingów

Żadna uchwała w polskim prawie nie nakłada obowiązku wpisywania nr rejestracyjnego pojazdu przy pobieraniu biletu z parkomatu. Zarządca parkomatów nie ma prawa zbierać takich danych. Jest to nadużycie z ich strony. Nie wpisanie nr rejestracyjnego (a raczej wpisanie dowolnego ciągu cyfr/liter) nie niesie za sobą faktu braku uiszczenia za postój. Czyli nie ma podstaw by domagać się opłaty dodatkowej za jego nie uiszczenie.
W związku z tym, że nie ma możliwości zapewnienia bezpiecznego zostawienia bileciku z parkomatu na motocyklu, motocykle są nieokreślone w zapisach regulaminów takich stref.

Chcecie płacić za postój motocyklami - to sobie płaćcie. Nie zapłacicie a dostaniecie wezwanie do zapłaty - zgłoście się do mnie. Pomogę.

Jak będę mieć więcej czasu napiszę do nich pisemne zapytanie w sprawie motocykli bo szalenie jestem ciekaw jak prawnie uzasadnią opłaty.
Na maila i to bez podawania podstaw prawnych to sobie mogą pisać wszystko.

Rób jak chcesz, walcz z całym światem jeśli lubisz.
Gra nie warta świeczki i tyle.
Nawet jeśli uznamy, że nie ma podstaw do zmuszenia mnie do podania nr rej. to nie zwalania mnie z poniesienia opłaty parkingowej.
Nie ma gdzie zostawić biletu? To zabieram go ze sobą, jest wezwanie zgłaszam się z biletem.
Nie chcesz używać biletów papierowych? Zainstaluj sobie aplikacje i już zupełnie po kłopocie.
No tak, ale oczywiście w aplikacji trzeba podać nr rej.

Jak napisałem, moto można bez problemu zaparkować za friko i zgodnie z przepisami. Zajmie to znacznie mniej czasu niż walczenie latami z urzędasami. Sam się przekonałeś, że w końcu jak zechcą to kasę sobie ściągnął, a jej odzyskanie może potrwać i nawet z dwa lata.
Poza uzyskaniem wątpliwej satysfakcji nie osiąga się nic więcej. Strata czasu, nerwów i pieniędzy.

Ok, przepraszam, że w ogóle o tym tutaj napisałem

michal.m pisze:Ok, przepraszam, że w ogóle o tym tutaj napisałem

Dobrze wiesz, że nie o to chodzi.
Ty mówisz swoje zdanie, ja swoje, a zainteresowany niech sobie sam zdecyduje.
Jednak nie możesz na pytanie: "A orientuje się ktoś jak wygląda parkowanie w Opolu w strefie A czy B motocykla ?
Normalna opłata tak jak w przypadku samochodu ? odpowiedzieć: "Motocykle nie płacą za postój w strefie płatnego parkowania bo nie jest to tak klarowna kwestia (czy nawet więcej, to może w ogóle nie być prawdziwe zdanie) jak w przypadku opłat w nieodpowiednio oznakowanych miejscach.
Twoja odpowiedź sugeruje, że motocykle są całkowicie zwolnione, a jednak zarządca ma totalnie odmienne zdanie na ten temat.
Taką odpowiedzią raz, że wprowadzasz w błąd, a dwa, że narażasz taką osobę na problemy czy dodatkowe opłaty.
Czy poza argumentem, że nie wolno im zbierać nr rej. masz jeszcze jakieś?
Bo sorry, ale wysnucie wniosku, że skoro nie ma jak zostawić na moto biletu to moto z automatu jest zwolnione z opłaty jest argumentem lekko słabym i chyba znacznie za daleko idącym.
Na dodatek nie każdy ma ochotę walczyć z systemem. Zdecydowana większość ludzi ma to w dupie, czy też nie widzi problemu z podaniem swojej rejestracji i nie można im tego prawa odmawiać.

BTW raczej nie wybieraj się autem do Wroclavi bo tam na wjeździe skanowany jest nr rej.