ostatni post do którego się odnoszę to: http://opolezone.pro24.pl/phpBB/viewtop ... 9615#39615
-MisieK- pisze:Jedno jest pewne, jest potrzebny wyrok sądu, tylko jakoś dziwne, że do tej pory nie było żadnej sprawy. No i pomijam już fakt, że nawet jeśli w końcu trafi to do sądu to wyrok wcale nie jest oczywisty.
Już Ci tłumaczę czemu wyroku sądu w takich sprawach nie ma bo jak pisałem od jakiegoś czasu siedzę w tym temacie.
Ludzie podobni do mnie zaczęli nie płacić za takie nieoznakowane miejsca parkingowe w Opolu już od 14 lutego 2014 roku (wtedy kiedy ta nowelizacja weszła w życie) - do tej pory nie wszczęto postępowania egzekucyjnego a to jest w polskim prawie NIEZBĘDNE do sprzeciwu i trybu sądowego rozstrzygnięcia sprawy.
Jeśli dostaniesz wezwanie do zapłaty i napiszesz do zarządcy drogi dostaniesz odpowiedź: że wezwanie zostało nałożone prawidłowo i decyzja jest ostateczna. Od której nie możesz się już odwoływać póki sprawa nie zostania przekazana do postępowania egzekucyjnego (o czym straszą już na wezwaniu, 14dni na zapłacenie a jeśli nie to do egzekucji idzie należność - u mnie idzie to już czwarty miesiąc) U osób, które zaczęły nie płacić w takich miejscach od 14 lutego 2014 to już 14 miesiąc ciszy.
Nie do końca masz rację: Zostałem ukarany nie za przekroczenie prędkości a za niewskazanie kierowcy. Kara nie za to za co powinienem dostać, mandaty bym przyjął gdyby mi pokazano dokumenty, że pomiary zostały robione legalnie. Btw - to z takiego stanowiska m.in. mnie cyknęli https://youtu.be/cn5X5Ov4yS4-MisieK- pisze:Koniec końców i tak zostałeś ukarany i stanęło na ich.
Co więcej grzywny zasądzane przez sąd nie trafiają do budżetu gminy tylko do budżetu kraju. Straż wiejska w moim przypadku straciła kasę za zdjęcia, które zostały wykonane i przetworzone przez dzierżawiony fotoradar a za które muszą płacić ok.50zł/sztuka.
Co do Hołka już napisałem: niech mu zarzucają prawdziwą jego prędkość a nie prędkość radiowozu. Jego tłumaczenia, że jechał w okolicach setki też dla mnie są śmieszne. I jedynym wytłumaczeniem czemu tak postępuje to to, że jako osoba powszechnie znana + mająca kasę może nagłośnić problem jaki jest z wideorejestratorami.
-MisieK- pisze:Co do kamerek to uważaj żeby kiedyś Twoja kamerka nie było dowodem przeciwko Tobie
Ja naprawdę się nie obawiam tego jak jeżdżę. Kiedy przekraczam dozwoloną prędkość liczę się z tym, że mogę za to zostać ukarany. Jeśli moja wina będzie w ewentualnej kolizji to przyjmę to na klatę. Ale nikt nie lubi jak mu się wmawia, że białe nie jest białe, a czarne nie jest czarnym. W głowie głównie mam filmik jak to sprawca i paru świadków widzi jak to motocykl uczestniczący w kolizji/wypadku przejechał na czerwonym świetle...https://youtu.be/dczhLor4Woo . Na nagraniu bez żadnej wątpliwości jest światło zielone. Sprawca wypadku twierdził, że przejechał na czerwonym, 7 świadków to potwierdzało. Świadkowie za nieprawdziwe zeznania nie ponieśli kompletnie żadnej kary. Gdyby motocyklista nie miał kamerki: miałby rozwalone moto, zniszczone ciuchy, byłby ukarany za przejazd na czerwonym + oczywiście uznany za winnego zdarzenia.
Sorry ale taka jazda jest nierealna w drogowej Polsce gdzie Polacy nie są idiotami i widzą, że Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego (BRD) w większości ogranicza się do czerpania zysków z mandatów a nie do realnego polepszenia bezpieczeństwa.-MisieK- pisze:Wiecie jak najlepiej walczyć z systemem ? Tak jeździć aby nie dawać powodu do karania. Szybko by np. porozwiązywali straże wiejske itp.
Fotoradary też by polikwidowali bo obsługa byłą by droższa niż dochód
Mnóstwo sytuacji tego typu: 1. jadę sobie główną arterią miasta, ruszam ze świateł, jadę sobie spokojnie 60 bo widzę, że niedługo kolejne światła...w 3/4 dystansu zapala się czerwone światło. Kolejny raz startuje już ze świateł, szybkie przyśpieszenie do 80-90 i przejeżdżam przez kolejne skrzyżowanie na pełnym zielonym...
2. jedzie sobie kierowca przez lasy, pola a tu zatoczka autobusowa i 70-tka. Pokaż mi uzasadnienie takiego ograniczenia gdy w zasięgu wzroku nie ma żadnego autobusu.
3. planowanie kilkumilionowej inwestycji ronda na opolskim grzybku zamiast szeroko pojętej kampanii uświadamiającej kierowców, że jest tam dłuuuuugi pas do włączenia się do ruchu w kierunku Opola i nie trzeba ładować się od razu na główny pas. Dodatkowo ogólnopolska kampania, która już zresztą była i to przy udziale wspomnianego Hołka a'la używanie kierunkowskazów/migaczy przy zmianie pasa ruchu - nagminnie nieistniejące światełka na polskich drogach :/