Przepisy drogowe, BRD

Chyba wiadomo wszystko na dowolny temat - "samowolka" :)
Awatar użytkownika
Phanatic
Posty: 96
Rejestracja: 24 września 2016, 13:22
Lokalizacja: Opole

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: Phanatic » 21 października 2016, 08:56

Takich sytuacji oraz jeszcze gorszych mam codziennie kilka na Polskich drogach (mógłbym wyliczać cały dzień), wczoraj na Zaodrzu debil busem przekroczył podwójną ciągłą linię aby wyprzedzić pojazd przed sobą i zmusił mnie do przylepienia się do krawężnika aby uniknąć czołowego zderzenia. Szkoda, że się śpieszyłem bo bym za nim pojechał i na skrzyżowaniu dostałby w ryja. Czy ludziom całkiem mózg się wyłącza za kierownicą? Macie jakieś pomysły z czego to wynika, że po Polskich drogach jeździ tyle baranów? Ostatnio babka na Ozimskiej wleciała na czerwonym na skrzyżowanie i skosiła dwa prawidłowo jadące pojazdy w tym moje auto - z uporem maniaka twierdziła, że ona biedna na zielonym wjechała.... dobrze, że było nas dwóch poszkodowanych bo sprawa skończyłaby się w sądzie a najlepszy tekst usłyszałem od pani policjantki "szkoda, że panowie nie mieli kamerki bo pani twierdzi, że wjechała na zielonym" Czyli to my obaj mieliśmy halucynacje a biedna pani po 50 została rozjechana. Na szczęście sprawa zakończyła się pozytywnie, ale po tym zdarzeniu stwierdzam jednoznacznie: kupuję kamerę i koniec, mam w tyłku opinie ludzi którzy będą mnie wyzywać od konfidentów - jełopów trzeba eliminować. Dzisiaj rozjadą rowerzystę, jutro kogoś z Twoich bliskich na pasach a po jutrze Ciebie. Ja osobiście mam już dość takich ludzi, nie wiem może teraz prawo jazdy rozdają w Realu na promocjach...?!
Obrazek Honda CB600F Hornet

Daj szansę innym aby Cię w porę dostrzegli na drodze...

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: -MisieK- » 21 października 2016, 12:34

Szkoda nawet gadać.
Generalnie chodzi oto, że to nie jest problem w ludziach, którzy świadomie przelecieli na czerwonym bo przeanalizowali sytuacje i doszli do wniosku, że dadzą radę. Chodzi oto, że ci ludzie nie wiedzą co się dzieje i rzeczywiście myślą, że jadą na zielonym.
Zauważ, że to chodzi głównie o ludzi jednak starszych niż młodszych.
Kiedyś dostać prawko to nie był problem, a teraz kupić auto to nie problem. Jak do tego dochodzi sytuacja, że przez lata nie siedziało się za kierownicą i nagle teraz zaczyna się jeździć, gdzie ten ruch mocno się zwiększył to problem gotowy.
Ludzie są rozkojarzeni, gadają przez telefony, sprawdzają maile i wiadomości. I tak jadą jak te barany.
Widzę to u siebie pod domem na skrzyżowaniu. Włącza się zielona strzałka, pierwszy jedzie skręca w prawo, a następny za nim jedzie prosto i bum bo nie patrzył, że na wprost jest czerwone, ale nie sprawdził też czy może wjechać na skrzyżowanie, nie upewnił się, nawet będąc przekonanym, że ma zielone, czy inny delikwent nie goni z boku na późnym pomarańczowym.
Kolejny raz to powtórzę, jestem za tym aby regularnie przeprowadzać porządne badania lekarskie wraz ze sprawdzeniem refleksu, odruchów i analizowania sytuacji na drodze. Do tego testy z przepisów bo niestety wiele osób jeździ, a ma takie braki, że szkoda słów. Nie wspomnę już o rowerzystach co nie mają pojęcia o niczym, nawet o tym, że nie wolno im jeździć chodnikiem.
Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek

Awatar użytkownika
jaro33
Posty: 350
Rejestracja: 21 marca 2013, 22:46
Lokalizacja: POKÓJ

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: jaro33 » 21 października 2016, 16:46

wszystko co piszecie to święta racja..czasem się zastanawiam dlaczego w tym kraju tak jest ,jak się patrzy na zachodnie drogi ,to tam nikt się nie spieszy ,nie wyprzedza na trzeciego,kiedy się widzi obcokrajowca to ten zawsze leci przepisowo mimo że nasze mandaty dla większości kierowców z zachodniej europy są śmiesznie niskie ..nie wiem czy jest na to jakaś rada ,może dużo wyższe mandaty np.jak w norwegi ..po pierwsze mamy za mało dróg w stosunku do ilości pojazdów,wszędzie duży ruch korki,dziury i człowieka czasem kurwica za kierownicą bierze a pózniej nerwowe zachowania na drodze ..dla mnie osobiście największy problem to wymuszenia ,nie ma dnia żeby jakiś kut.. nie zmusił człowieka do hamowania albo ucieczki na pobocze ..kamerka w aucie i na moto i wzmożona czujność na drodze to chyba wszystko co możemy obecnie zrobić..
DŁUGIEGO SEZONU I SZEROKOŚCI DLA WSZYSTKICH MIŁOŚNIKÓW JEDNOŚLADÓW..

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: -MisieK- » 21 października 2016, 20:44

Tylko edukacja, od najmłodszych lat, już od przedszkola.
Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek

Awatar użytkownika
michal.m
Posty: 520
Rejestracja: 22 maja 2012, 11:53
Lokalizacja: Opole

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: michal.m » 22 października 2016, 15:01

Phanatic pisze:Takich sytuacji oraz jeszcze gorszych mam codziennie kilka na Polskich drogach (...) kupuję kamerę i koniec, mam w tyłku opinie ludzi którzy będą mnie wyzywać od konfidentów - jełopów trzeba eliminować.

Czyżby świadomość się zmieniała? To mnie cieszy :) Parę lat temu za taki post jaki napisałem w czwartek dostałem ogólnoforumowe zjebki, hah. Miałem niezły ubaw jak to mnie zwyzywano od konfidentów i kapusi - ale w dupie to miałem od zawsze.

Jeżdżę od lat z kamerką non stop nagrywającą - na moto trochę gorzej bo nie zostawię jej na postoju przymocowaną na moto, jest na baterie i trzeba ją włączać/wyłączać, a w aucie jest praktycznie bezobsługowa (czasem się tylko zawiesi ;p), nagrywanie w pętli, włącza/wyłącza się po kluczyku.

Ps. Dostałem maila zwrotnego z policji, że sprawa została przekazana do właściwej jednostki merytorycznej. Zobaczymy czy coś będzie dalej się działo.

Kamerka Wam nic nie pomoże na takie społeczne zachowania na drogach póki nie będziecie zgłaszać takich przypadków na policję lub przynajmniej na YT. Wtedy tylko będzie to w jakiś sposób publiczne napiętnowanie takich zachowań.

-MisieK- pisze:Ludzie są rozkojarzeni, gadają przez telefony, sprawdzają maile i wiadomości. I tak jadą jak te barany.
(..)
Kolejny raz to powtórzę, jestem za tym aby regularnie przeprowadzać porządne badania lekarskie wraz ze sprawdzeniem refleksu, odruchów i analizowania sytuacji na drodze. Do tego testy z przepisów bo niestety wiele osób jeździ, a ma takie braki, że szkoda słów. Nie wspomnę już o rowerzystach co nie mają pojęcia o niczym, nawet o tym, że nie wolno im jeździć chodnikiem.

Telefony podczas kierowania - zło wcielone, sprawca wielu tragedii. Kamery wyłapujące gadających kierowców i skuteczne ich karanie = eliminacja większości stłuczek miejskich.
Prawko do końca życia niezależnie od stanu zdrowia - paranoja. Też jestem za regularnymi REALNYMI badaniami kierowców. Realnymi a nie kasa, podpis, pieczątka.
A co do rowerzystów to chyba zawsze będę ich bronił bo szlag mnie trafia jak na forum motocyklowym ktoś na nich narzeka. Czarne owce są także wśród rowerzystów.
A wiesz jak w społeczeństwie wyglądają motocykliści? "Nie wspomnę już o motocyklistach co nie mają pojęcia o niczym"

I naprawdę odczepcie się od tego DURNEGO, IDIOTYCZNEGO, nieistniejącego w praktyce przepisu zakazującego jazdy rowerem po chodniku !!!!!! Tak Ci to przeszkadza to wsiadaj na rower i jeździj po drogach - zobaczymy jak będziesz wtedy gadał. Jak jadąc ulicą w mieście 20 cm obok Ciebie przejedzie jakieś auto a jak Cię zahaczy i Cię wywróci to nawet tego nie zauważy i pojedzie sobie dalej. Nie mówiąc o tym jak jest mokro. Albo o przelotowej drodze przebiegającej przez jakąś wioskę z chodnikami (np. wszystkie wioski Opole-Brzeg) - tam też mają rowerzyści nie jeździć chodnikami ?!

Dla mnie jest prosta hierarchia - najostrożniej powinni poruszać się Ci, którzy swoimi błędami na drodze mogą wyrządzić największe szkody i są groźni dla wszystkich innych pozostałych uczestników drogi czyli:
- kierowcy ciężarówek od największych po te najmniejsze,
- jakieś busy, itp.
- auta osobowe (chociaż może osobówki są najgroźniejsze bo mają stosunkowo dużą masę/gabaryty do tego jak potrafią przyśpieszać - czego nie mają ciężkie pojazdy)
- motocykle,
- rowery,
- piesi

I pobłażliwość stróżów prawa drogowego na wykroczenia powinna być jak najmniejsza w najgroźniejszej grupie.

-MisieK- pisze:Tylko edukacja, od najmłodszych lat, już od przedszkola.

Jak Ty chcesz edukować od przedszkola jak dorośli są nie wyedukowani?
Edukacja to powinna się rozpocząć właśnie od DOROSŁYCH. A Ci są mega odporni na wiedzę.

Wg mnie nadal największym grzechem kierowców a do tego, na który służby drogowe całkowicie nie reagują jest
brak sygnalizowania swoich zamiarów kierunkowskazami
zamiarów celowo podkreśliłem - bo w dupie mam kierunek włączony przez kogoś w chwili ruchu kierownicy.

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: -MisieK- » 22 października 2016, 17:19

Nawet nie wiesz jakie mi się teraz cisną na usta słowa. Ale postaram się zachować resztki kultury i nie będę wyklinał.
Michał, jesteś bardzo krótkowzroczny i wybiórczy. To jest aż niewiarygodne. Powinienem w sumie w ogóle nie reagować na Twojego posta bo zacznie się zaraz dyskusja jak zwykle prowadzące donikąd, ale już tak mam, że nie potrafię sobie odpuścić.

Zacznę od tego, że poruszam się na wszystkie 4 omówione tutaj sposoby. Jeżdżę autem, motocyklem oraz rowerem, a także ostatnimi czasy, sporo chodzę piechotą.

Po pierwsze nie dziwie się, że ludzie mają takie, a nie inne zdanie o motocyklistach bo prawda jest taka, że generalnie dla nas wiele znaków/przepisów to tylko luźne sugestie. Ograniczenia prędkości, zakazy wyprzedzania, ciągle linia... Te elementy w ogóle nie istnieją.
To co się potem dziwić, że tak się o nas mówi/pisze. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że jesteśmy grupą najczęściej, w dodatku świadomie, łamiącą przepisy. Pomijając już odosobnione przypadki, to jednak każdy z nas posiada choćby prawko kat B, a im ktoś zdawał później tym większą wiedzą teoretyczną musiał się na egzaminie wykazać. Nie oszukujmy się, testów od 2013 roku nie da się zdać przypadkiem czy fuksem, a w głowie zawsze coś zostanie. Jeśli łamiemy przepisy to dlatego, że taki nasz wybór, ale mamy przynajmniej ich świadomość.
To taka dygresja.
Natomiast przejdę do meritum.
Nie ma czegoś takiego jak wybiórcze stosowanie przepisów, jakaś hierarchia itp. Łamiesz przepisy - masz ponieść konsekwencje.
Tylko nieuchronność kary jest odpowiednim straszakiem. Gówno mnie obchodzi, że Twoim zdaniem, rowerzysta stanowi mniejsze zagrożenie. Tak samo jak każdy inny uczestnik i on ma obowiązek stosować się do przepisów prawa. Nie ma być pobłażliwości tylko egzekwowanie prawa bez względu na wyimaginowane "grupy".
Art 33 PoRD wyraźnie mówi (i na bank nie jest "durny i idiotyczny") o zakazie jazdy po chodniku. Nie ma czegoś takiego, że skoro ludzie masowo jeżdżą po chodniku lub komuś się przepis wydaje głupi to go olewamy. Prawo obowiązuje wszystkich w takim samym stopniu. Natomiast mam wrażenie, że mało chodzisz piechotą.
Cholery dostaje jak idę chodnikiem, a ktoś jedzie rowerem i śmie na mnie zadzwonić dzwonkiem żebym mu miejsce zrobił. Jeszcze większa cholera mnie bierze, jak ktoś na wąskim chodniku znienacka od tyłu mnie wyprzedza, mając przy tym stosunkowo większą prędkość do tej z jaką poruszam się ja. K...ca mnie bierze jak te głąby wjeżdżają na przejścia dla pieszych. To samo jak wjeżdżają na przejazdy dla rowerów rozpędzeni, nie patrząc czy coś jedzie bo oni mają pierwszeństwo, nie mając za grosz pojęcia, że nie dają szansy zatrzymać się czy to kierującemu autem czy też motocyklem.
Rozumiem oczywiście, że rowerzyści stanowią dla samych siebie większe zagrożenie na drodze. Tak samo się wkurzam jak po ulicy jedzie jeden z drugim i np. nagle kałuże sobie omija znienacka. Jednak gówno mnie to obchodzi, że nie ma dla nich dróg. A gdzie jest powiedziane, że muszą być? Chcesz jeździć rowerem to jeździj, uważasz, że to niebezpieczne to siedź w domu.
Dlaczego ma się to odbywać kosztem pieszego? Jesteś rowerzystą - walcz o swoje i oto aby budowane były drogi rowerowe, a nie tylko każdy narzeka ale sam nic nie robi i czeka aż inni za niego to zrobią.
Ostatnio były u mnie osoby z Francji. Były w szoku jak wiele w Brzegu porusza się rowerów - wszyscy po chodnikach, roszcząc sobie do niego prawo. Ale po tym chodniku chodzą też moje dzieci, które jak to dzieci, nie zawsze idą prosto i grzecznie, czasem się wygłupiają i nie wiele trzeba żeby na chodniku wpaść pod rower.
Co jest ciekawe, to nie chodzi o młodych ludzi tylko w znacznej większości o osoby starsze czy też w średnim wieku, ale ewidentnie nie znające przepisów i dla dobra wszystkich w takiej sytuacji powinne poruszać się po prostu piechotą.
Jak wspomniałem, jeżdżę rowerem i właśnie to, że mam uprawnienia i jestem czynnym kierowcą pozwala mi lepiej ocenić sytuacja i wczuć się w innych kierujących. Staram się nie przeszkadzać innym, a przy tym sam być jak najbezpieczniejszym. Tego niestety brakuje 90% rowerzystów.
Nie wiem czy już to opisywałem czy nie, ale mam utrudniony wyjazd z domu. Muszę wyjeżdżać tyłem przez chodnik na ulicę blisko skrzyżowania i jeszcze wyjazd zasłaniają mi murki.
Robię to zawsze bardzo powoli, wystawiam kawałek tyłu aby ludzi na chodniku mogli mnie zauważyć i np. przystanąć. Niestety 90% głąbów na rowerach jadących chodnikiem zapierdala przed siebie i ma wszystko w dupie. Nie raz już prawie wyhaczyłem jednego czy drugiego delikwenta. Kiedyś w końcu ktoś się nadzieje, a wtedy, a wtedy...nie wytrzymam i jeszcze mu przypie...le choćbym miał ponieść tego konsekwencje.

Co do edukacji, to aby dorośli byli wyedukowani to właśnie trzeba edukować dzieci, aby potem w dorosłym życiu miały odpowiednią wiedzę i odruchy. Dla wielu dorosłych jest już znacznie za późno.

Generalnie kierowcy w pl jeżdżą beznadziejnie. Sam nie jestem mistrzem kierownicy, na bank zdarzają mi się błędy, bo komu nie?
Ale czasem po 5-10 minutach jazdy w mieście mam ochotę pozabijać wszystkich. Błędy w sygnalizowaniu zamiarów to tylko jeden z wielu grzechów kierowców w naszym kraju. Wszystkiemu jest winny cały spieprzony system edukacji, który przygotowuje wyłącznie do zdania egzaminu i nic poza tym. Co ciekawe choć wszyscy to wiedzą to nikt z tym nic nie robi.
Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek

Tomzo
Posty: 230
Rejestracja: 07 września 2015, 19:26
Lokalizacja: Opolskie

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: Tomzo » 22 października 2016, 17:37

-MisieK- pisze:Tylko edukacja, od najmłodszych lat, już od przedszkola.


Racja-edukacja szkół jazdy nie wystarcza.My-jako rodzice,starsze rodzeństwo,kuzynostwo lub jakiś inny autorytet- jesteśmy chyba najbardziej odpowiedzialni za wychowanie dzieci.Pilnujemy czy odrobione zadanie,umyte zęby,posprzątany pokój,słownictwo itp.ALE CZY:!: :!: :!: pakując pupili do samochodu,sadzamy w fotelikach na tylnej kanapie zapinamy w pasy zapewniamy im 100% bezpieczeństwa :?:NiEEE!!! :?: Bo w tym punkcie kończy się nasza edukacja :shock: a zaczyna:,,k..wa jedż że!', ,,co za muł!", ,,jak jedziesz ci..u" , ,,co za debil postawił ten znak", ,,po ch.j tu ograniczenie prędkości" lub ,, zakaz wyprzedzania" itp. dodajac do tego jeszcze PINDOLENIE PRZEZ TELEFON. :shock: Niestety ale to zostaje w kabinie naszego pojazdu zarejestrowane przez nasze młodsze pokolenie i oni będą robić DOKŁADNIE TO SAMO co ich wychowawcy.Z pewnością każdy z was nie raz widział pędzące auto z fotelikami na tylnym siedzeniu- :x o zgrozo :x -może sami sobie zamontujmy kamerki w naszych puszkach i nagrajmy siebie :oops: ,obejżyjmy nagranie i wyciagnijmy wnioski... :oops: :oops: :oops: i pomyślmy o lepszym wychowaniu... :?:
Ostatnio zmieniony 22 października 2016, 20:24 przez Tomzo, łącznie zmieniany 1 raz.
Uzupełniam braki z dziecinstwa;)
Honda CBF 600S

Awatar użytkownika
Killu
Posty: 3039
Rejestracja: 16 stycznia 2009, 06:12
Lokalizacja: Opole

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: Killu » 22 października 2016, 19:17

O kurde, to ja ;)
Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć ;)

Awatar użytkownika
michal.m
Posty: 520
Rejestracja: 22 maja 2012, 11:53
Lokalizacja: Opole

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: michal.m » 22 października 2016, 20:37

-MisieK- pisze:Nawet nie wiesz jakie mi się teraz cisną na usta słowa. Ale postaram się zachować resztki kultury i nie będę wyklinał.
Michał, jesteś bardzo krótkowzroczny i wybiórczy. To jest aż niewiarygodne.

A ja tak mam, że mam w dupie wszelkie konwenanse i jak mi coś się nie podoba to o tym pisze i mówię. Dlatego nie wszyscy mnie lubią, haha Tracę na tym czasami ale nie będę się oszukiwał i był kimś innym niż jestem. Mało kiedy coś robię wbrew swoim przekonaniom.

Na Twoim przykładzie (z tego co teraz napisałeś) wynika, że "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia":
Starszych ludzi "zrzucasz" z rowerów a dla nich jest za niebezpiecznie jechać ulicą a przejść pieszo za daleki dystans - więc wybierają rower i po chodniku pomalutku. Powtarzam: przepis o zakazie jazdy rowerem po chodniku jest idiotyczny bo nie wpływa na bezpieczeństwo rowerzystów oraz utrudnia ruch aut. Most na Odrze w Brzegu i rowerzyści nie jadący po chodniku - paranoja i idiotyzm.
Ścieżki rowerowe z dupy wzięte: przykład https://goo.gl/maps/qCgTfU7AWVL2 rowerzysta ma obowiązek jazdy ścieżką rowerową a chcąc jechać wzdłuż głównej drogi musi dojechać do przejścia dla pieszych i przeprowadzić rower bo nie ma przejazdu rowerowego !!!
Ścieżka rowerowa na Chabrów w Opolu: tragedia, albo żywopłot zasłaniający jadących na rowerach albo co chwila drogi osiedlowe gdzie rowerzysta musi je przecinać i co z tego, że ma pierwszeństwo jak praktycznie nikt z kierujących nie zwraca uwagi na jadące ścieżką rowerową osoby.

-MisieK- pisze:Generalnie kierowcy w pl jeżdżą beznadziejnie.
Staraj się nigdy nie generalizować. Jedź sobie np. do Włoch (własnym pojazdem, na kilka dni) i wtedy pogadamy którzy kierowcy jeżdżą bardziej beznadziejnie :mrgreen: Dodam np, że dla włoskich motocyklistów w większości nie istnieje takie coś zakaz wyprzedzania na podwójnej ciągłej.
Aha, jak w sierpniu śmigałem autostradą austriacką to najszybciej jeżdżące pojazdy były z blachami szwajcarskimi (dobre ponad 150km/h) - to tak na marginesie, że szwajcarscy kierowcy są uważani za takich porządnych.

Napiszę tak: stosuj się do wszystkich przepisów ruchu drogowego i traktuj je jak coś nieomylnego i prawidłowego. Ja będę się stosował wybiórczo wg mojego mniemania.

Tomzo świetnie to ujął z tą edukacją. Nic nie da edukacja już od przedszkola skoro dorośli nie będą wyedukowani i nie będą uczyli swoich dzieci własnym zachowaniem.

Awatar użytkownika
kofee
Posty: 20
Rejestracja: 13 grudnia 2014, 13:15
Lokalizacja: Tarnów

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: kofee » 24 października 2016, 07:45

Co do edukacji, jest pewna nadzieja w młodych. Mój syn w podstawówce zdał na kartę rowerową (na lekcjach techniki używali książki Karta rowerowa Stanpolu). A do gimnazjum na technikę kupiłem mu książkę Karta motorowerowa (nowe wydanie nazywa się już Prawo jazdy kategorii AM). Chcę przez to powiedzieć, że podstawa jest tylko teraz tego nie zepsuć.
żółta strzała ;-)

Awatar użytkownika
Phanatic
Posty: 96
Rejestracja: 24 września 2016, 13:22
Lokalizacja: Opole

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: Phanatic » 25 października 2016, 09:36

Wczoraj na obwodnicy Opola znowu miałem sytuację z baranem który wyprzedzał tira jadąc na czołówkę ze mną - migałem mu długimi żeby się opamiętał, ale nie starszy Pan OPO cisnął swoją skodę fabię dalej nie zważając na to że zbliżam się coraz bardziej.... i co, musiałem się przykleić do pobocza żeby szanowny baran sobie wyprzedził.... naprawdę tracę cierpliwość do takich ludzi, może faktycznie gdyby takiego ćwoka nagrać i wysłać Policji (jeśli oni faktycznie coś z takimi filmami robią) i dostałby pkt + mandat to by się następnym razem zastanowił czy warto... Nie wiem, mam mieszane uczucia ale to chyba jedyna możliwość działania - bo przyzwalanie na takie zachowania będą skutkowały coraz większą liczbą wypadków.
Obrazek Honda CB600F Hornet

Daj szansę innym aby Cię w porę dostrzegli na drodze...

Awatar użytkownika
michal.m
Posty: 520
Rejestracja: 22 maja 2012, 11:53
Lokalizacja: Opole

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: michal.m » 25 października 2016, 15:42

Phanatic pisze:może faktycznie gdyby takiego ćwoka nagrać i wysłać Policji (jeśli oni faktycznie coś z takimi filmami robią) i dostałby pkt + mandat to by się następnym razem zastanowił czy warto... Nie wiem, mam mieszane uczucia ale to chyba jedyna możliwość działania - bo przyzwalanie na takie zachowania będą skutkowały coraz większą liczbą wypadków.

Takie coś odpisali na nadesłany i opisany przeze mnie materiał filmowy. Pewnie standardowa formułka.
Informuję, że otrzymane od Pana materiały zostały przekazane właściwym miejscowo policjantom z KMP w Opolu, celem przeprowadzenia czynności wyjaśniających.

Z wyrazami szacunku
NACZELNIK WYDZIAŁU
RUCHU DROGOWEGO
KWP w OPOLU
nadkom. Jacek Kozłowski

a co dalej będzie ze sprawą to cholera wie.

Osobną sprawą jest ukaranie sprawcy na podstawie takiego nagrania. Gdy czytelne są nr rej. pojazdu to mogą ściągnąć właściciela pojazdu na przesłuchanie. Jeśli na nagraniu nie widać kierowcy to mogą tylko i wyłącznie bazować na jego zeznaniach. Przyzna się: to mandat, nie przyzna się: nie ma mandatu.
Ale to nawet nie całkiem musi być mandat. Sam fakt że może być wezwany taki delikwent w związku z takim a siakim wykroczeniem jest dla niego wcale niemałą niespodzianką.

Cała sytuacja na drogach jest wynikiem przyzwalania na różne zachowania. Od samych kierowców, przez urzędników, polityków po służby drogowe. Póki nie będzie TAKIEGO samego prawa (i tak samo stosowanego) dla KAŻDEGO kierowcy to my, kierowcy nie będziemy się stosować do wszystkich przepisów.
Ale np. jeszcze parę lat temu przyzwolenie na jazdę po alkoholu było większe. Teraz są sytuację, że inny kierowca potrafi na drodze zatrzymać i zabrać kluczyki pijanemu.
Jazda na zamek jest nadal traktowana przez wielu jako drogowe cwaniactwo ale to się zmienia, wolno bo wolno ale idzie w dobrą stronę :)
To samo z ustępowaniem miejsca motocyklistom na polskich drogach - 10 lat temu były to jednostkowe przypadki. A teraz mało kto nie zrobi miejsca (jeśli je ma i oczywiście motocyklista da się zauważyć kierującemu auto)

Awatar użytkownika
Phanatic
Posty: 96
Rejestracja: 24 września 2016, 13:22
Lokalizacja: Opole

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: Phanatic » 26 października 2016, 09:37

To fakt, mam prawo jazdy kat. B od 17 lat i widzę ogromną różnicę jeśli chodzi o kulturę samą w sobie, kierowcy częściej puszczają pieszych, częściej ustępują miejsca motocyklistom, jazda na zamek niestety działa już marginalnie - nawet u nas w Opolu można zaobserwować blokowanie ruchu na zjeździe z wiaduktu na rondzie gdzie kierowcy jadąc prawym pasem w kierunku Wrocławskiej zaraz na dole stają w miejscu z migaczem w prawo i chcą się dostać na prawy skrajny pas - a przed nimi 500 metrów wolnej przestrzeni (środkowy pas) - za nimi korek, ludzie boją się wykorzystać pas do końca i tam dopiero starać się go zmienić bo tak kiedyś się mówiło "patrz jaki cwaniak". Swojego czasu bardzo dużo jeździłem po Europie zachodniej jako kierowca busa, Niemcy, Holandia, Belgia, Francja - obserwacje zachowań kierowców w tych krajach zmieniły moje zachowania, nikt wcześniej w Polsce ani na kursie prawa jazdy ani w rozmowach z innymi ludźmi nie nauczył mnie prawidłowych zachowań za kierownicą - wszystkiego uczyłem się z obserwacji, dlatego teraz wiem jak się odpowiednio zachować. Kierowcy którzy samochodem nie wyjechali nigdy z Polski uczą się niestety chamskiej kultury od innych naszych kierowców, wyprzedzanie na trzeciego, wpychanie się przed pojazdy ciężarowe zapominając że taki zestaw swoje waży i nie jest w stanie wyhamować jak osobówka, agresja w stronę innych uczestników jak rowerzyści czy motocykliści (bo co on będzie mnie wyprzedzał w korku niech stoi jak inni) i wiele wiele podobnych sytuacji.

Jak dzisiaj wygląda kurs na prawo jazdy? W 90% kursu uczą bzdurnych rzeczy w stylu parkowania i manewrowania na placu (jak zdać egzamin) a co z jazdą na autostradzie? Mało kto z kursantów spędzi chociaż 30 minut na takiej ekspresówce, młody kierowca często gęsto kupuje sobie potem stare BMW czy Mercedesa z 95 roku mającego ok. 200KM z napędem na tył i nagle okazuje się że auto przerasta jego umiejętności i ląduje na łuku w rowie. Za to parkować pod Realem czy Tesco będzie potrafił z zamkniętymi oczami - tylko zapomina się o tym, że wypadki śmiertelne nie zdarzają się na parkingach a własnie na drogach szybkiego ruchu, autostradach i tam gdzie przy większych prędkościach potrzebna jest szybka ocena sytuacji i wyobraźnia.

Uważam, że potrzebna byłaby zmiana w systemie nauki na prawo jazdy a dodatkowo jakaś społeczna kampania (reklamy, bilboardy) które by edukowały społeczeństwo właśnie w takich sprawach jak jazda na suwak, blokowanie lewego pasa, tolerancji wobec innych uczestników ruchu, zachowań wobec motocyklistów i ogólnie kultury na drogach.
Obrazek Honda CB600F Hornet

Daj szansę innym aby Cię w porę dostrzegli na drodze...

Tomzo
Posty: 230
Rejestracja: 07 września 2015, 19:26
Lokalizacja: Opolskie

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: Tomzo » 26 października 2016, 11:07

A ja dam tobie 10% racji,że na zachodzie nauczyłem się,tak jak ty,kultury jazdy i dodam że brakuje szkolenia jazdy zachowania się na autostradach .Ale na 90% nie zgodze się,że system szkolenia na prawo jazdy jest złym systemem-mamy parkowac jak popadnie,cofać aż zatrzeszczy albo jak ktoś jęknie wyziewajac ducha,przejeżdżać przez pasy zieleni jak jest korek...nie moge zrozumieć twojego posta...
Uzupełniam braki z dziecinstwa;)
Honda CBF 600S

Awatar użytkownika
Phanatic
Posty: 96
Rejestracja: 24 września 2016, 13:22
Lokalizacja: Opole

Re: Przepisy drogowe, BRD

Postautor: Phanatic » 27 października 2016, 10:41

Nie, nie chodzi mi o to że mamy się nie uczyć w ogóle parkowania ale to sobie możesz ćwiczyć na parkingu godzinami i doprowadzić do perfekcji z czasem, bo nikt nad Tobą z batem nie stoi jak parkujesz pod Tesco. Jednak uważam, że zbyt duży nacisk na kursie jest położony tylko na zdanie egzaminu a nie na dobrej technice jazdy. Pamiętam jak kursantki były uczone cofania łuku czy parkowania w zatoce "jak zobaczysz słupek w tym okienku to 2 obroty kierownicy w lewo, jak słupek schowa się tu to...." przecież to kompletne bzdury. Pamiętam płacz dziewczyn jak na egzaminie dostały auto 3 drzwiowe a nie 5 na którym się uczyła na kursie bo tam słupki w innym miejscu i szyby większe. Większość kursantów chce tylko zdać egzamin a nie nauczyć się poprawnych zachowań i techniki jazdy, robi się wszystko tak aby było szybko i prosto. Potem są tego efekty, kobieta jedzie 2 km lewym pasem blokując go bo na następnym skrzyżowaniu ona musi skręcić w lewo a przecież zmiana pasa tuż przed skrzyżowaniem to taka "kosmiczna" trudność i problem. Nie uczą jak poprawnie wyprzedzać na trasie bo przecież to L wiecznie wlecze się wolno i wszyscy ją wyprzedzają - efektem takiego szkolenia jest moja dziewczyna która do dzisiaj jak jedzie sama i zobaczy autobus przed sobą to może tak za nim jechać nawet i 100km bo się boi go wyprzedzić (na kursie nigdy tego nie robiła). Jaka redukcja biegu przy prędkości w okolicy 100km/h, o co chodzi? - przecież na kursie biegi tylko w górę się zmieniało a dopiero jak się mocno zwolni przed zakrętem to wrzuca się od razu na 2. Do białej gorączki mnie doprowadza jak widzę osobę która na dojeździe do czerwonego światła wdusza sprzęgło a puszcza je dopiero przed ruszeniem na zielonym (no przecież tak mnie na kursie nauczono, żeby było łatwiej). Wszystkie L jeżdżą całymi dniami po osiedlach ze strefą 30km/h - bo tam są egzaminy. Autostrada? Boże strach w oczach, jest masa ludzi którzy je omijają z daleka i do dzisiaj jeżdżą drogami lokalnymi. Ostatnio jak wracałem z Gdańska to facet na bramce wydającej bilety wpychał swoją kartę bankomatową bo myślał że tam się płaci.... Zobacz sobie czego dzisiaj uczą na kursie a potem wsadź taką osobę w auto i każ jej jechać z Opola do Wrocławia autostradą albo do Katowic już nawet nie mówię o wycieczce do Niemiec gdzie są 3 i 4 pasy w jednym kierunku.

Kolejny przykład to mój kolega który robił prawko na A - pytam się go po całym kursie, byłeś chociaż na obwodnicy? Skąd.... jechał najwięcej po mieście 70km/h .... to się chłopak nauczył jeździć, kupi motocykl - pierwszy szybszy zakręt i będzie tragedia. Ale za to potrafi wyprowadzić motocykl z garażu bo robił to 100 razy na kursie (na pewno mu to życie uratuje) ;)

Pamiętaj, że z książki się nie nauczysz praktyki - jak ludzi nie zabierają w trasy tylko pchają po osiedlach na 30 to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Reasumując mój monolog - uważam, że w Polsce nie uczą jeździć autem - tylko jak najłatwiej zdać egzamin na prawo jazdy, a co się dzieje po nim to już nikogo nie interesuje. Dlatego na ulicach mamy armię oferm i osób które prowokują niebezpieczne sytuacje swoją "jazdą".
Obrazek Honda CB600F Hornet

Daj szansę innym aby Cię w porę dostrzegli na drodze...


kuchnie Ruda Śląska

Wróć do „HYDE PARK”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika