Moim zdaniem ten "każdy" jest lekko mówiąc w błędzie a mi chodziło o doszlifowanie umiejętności a typ motocykla wybierzesz sobie sobie później. Sam na lekcjach rysowałem choppery , podobały mi się i nadal podobają mam już któryś z kolei motocykl i jest to plastikowy turystyk bo po kilku przejażdżkach czopkiem stwierdziłem że to nie to a zawsze widziałem siebie na chopperze . To że podobają nam się jakieś typy motocykli nie znaczy że będziemy się czuli dobrze na nich ale też bardzo często się zdarza że serce ma rację, Powodzenia w poszukiwaniach.Aldis pisze: i słyszałam od każdego, że jeśli sercem mi bliżej do Yamahy Virago niż do Hondy CB powinnam iść w tą stronę Nie wiem niestety jak się to ma w praktyce.
Fakt tak jest najprościej.Tomek Gregosz pisze:Kup co ci się podoba i tyle. Jak okaże się że taki typ motocykla ci nie pasuje to zmienisz po sezonie i tyle w temacie. Takie przekonywanie że lepiej na początek nakedy jest bezsensu, może akurat będzie ci się dobrze jeździło, a może nie. Kup co ci się podoba, jak się sparzysz to zmienisz i tyle.
Killu pisze:Ja jestem za nakedami, bo czopki niczego Cię nie nauczą. A jeżeli już, to droga do tego będzie długa i męcząca. W razie gleby małe straty, poza tym nawet małe nakedy przyspieszają, skręcają i hamują... Czopki niestety zazwyczaj (choć nie zawsze) ani nie przyspieszają, ani nie hamują, ani tym bardziej nie skręcają .
Z doświadczenia wiem jednak, że argument "ale mi się nie podoba" zazwyczaj przekreśla wszystkie inne.
Killu pisze:Ja jestem za nakedami, bo czopki niczego Cię nie nauczą. A jeżeli już, to droga do tego będzie długa i męcząca. W razie gleby małe straty, poza tym nawet małe nakedy przyspieszają, skręcają i hamują... Czopki niestety zazwyczaj (choć nie zawsze) ani nie przyspieszają, ani nie hamują, ani tym bardziej nie skręcają .
Z doświadczenia wiem jednak, że argument "ale mi się nie podoba" zazwyczaj przekreśla wszystkie inne.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika