Postautor: Kubex » 15 stycznia 2011, 17:55
Niby to racjonalne podejście i dobrze że jesteś świadomy zagrożenia, ale jak by nie było cały czas nie jeżdzi się powyżej 200 czy ile tam, stąd też panowie na motoGP itp, jeżdzą w kombinezonach i to nie bylejakich tylko najlepszych dostępnych na rynku. Prawda jest taka że lecąc już puki nie walniesz w drzewo, auto lub inną przeszkodę, masz całkiem spore szanse wyjść z wypadku w niezłym stanie, ważne żeby gładko sunąć po asfalcie, ścierająć ochraniacze i skórę byka a nie swoją, koziołkowanie kończy się złamaniami niestety...Tak więc, jestem przeciwnikiem jazdy w klapkach i hawajce. Jeżeli Ty jesteś doskonały i jeździsz bezbłędnie to zawsze napatoczy się niestety jakiś burak co Ci wymusi...
Suzuki GS 500 N >>> Suzuki GSF 600 S >>> ???