Strona 2 z 2

: 14 kwietnia 2014, 19:45
autor: lopezmp
W pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy seks?
- Beznadzieja... Mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach zasnął... A u ciebie?
- No u mnie rewelacja! Mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację. Później przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina przecudownej gry wstępnej. Następnie godzina nieziemskiego seksu, a na koniec, wyobraź sobie, że jeszcze przez godzinę rozmawialiśmy czule ze sobą. Bajka po prostu bajka!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów:
- Jak tam twój wczorajszy seks?
- No idealnie! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, pobzykałem i zasnąłem! A u ciebie?
- U mnie? Kurde, u mnie beznadzieja. Przychodzę, nie ma prądu, bo zapomniałem zapłacić za rachunek, zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne było i takie drogie, że nie starczyło mi na taksówkę z powrotem i musiałem iść do domu na piechotę. Przychodzimy, kurde, przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece. Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć, a potem przez godzinę nie mogłem dojść. Na to wszystko tak się zdenerwowałem, że jeszcze przez godzinę nie mogłem usnąć...

: 14 kwietnia 2014, 22:17
autor: Kaczor
:D

: 15 kwietnia 2014, 11:24
autor: majka7337
"Zimna wódka". Na zdrowie!

|^^^^^^^^^^^^^^^| ||"""\
| ZIMNA WÓDKA |.||"""|\__
|_______________|_|I'__|___|)<
>| (@)******(@)(@)***(@)**|

To jest samochód z zimną wódką, zadbaj o to by dojechał dziś do każdego!


Szklanka wódki (250 g) zabija około 1000-2000 komórek nerwowych w naszym
mózgu.

Komórki nerwowe się nie regenerują.

Ludzki mózg składa się z około 3 miliardów komórek nerwowych, z czego
używamy na co dzień około 10% z nich.
Zatem około 2,7 miliarda komórek jest niepotrzebnych.
Szklanka wódki zabija 1000 komórek nerwowych. Człowiek może bez obawy
o swoje zdrowie wypić 2 700 000 szklanek wódki.

Przeliczamy:
1 butelka (750 g) = 3 szklanki, zatem 2 700 000/3 = 900 000 butelek.

Zakładając, że maksymalny wiek przeciętnego alkoholika wynosi 55 lat,
a zaczyna on pić, powiedzmy mając 15 lat, to mamy 40 lat stażu.

Przeliczamy lata na dni:
40 * 365 = 14.600 dni picia.

Jeżeli możemy wypić 900 000 butelek bez obawy o nasze komórki nerwowe to:
900000/14600 = 62 butelki wódki dziennie!

Wniosek:
Aby umrzeć z braku komórek nerwowych musielibyśmy pić po

22 butelki wódki na śniadanie,
20 - na obiad
i 20 - na kolację...

KAMIEŃ Z SERCA! GORZAŁKA DLA WSZYSTKICH!

Podaj dalej, żeby ludzie nie żyli w NIEŚWIADOMOŚCI......

: 15 kwietnia 2014, 22:33
autor: Puzon
Ciąg dalszy wiedzy o wódce:
Stado bizonów może poruszać się tak szybko jak najwolniejszy bizon. Kiedy myśliwi polują na bizony, to zabijają najpierw te z tyłu, czyli najsłabsze i najwolniejsze. Taka naturalna selekcja jest dobra dla stada jako całości, ponieważ ogólna prędkość i zdrowie całej grupy poprawia się poprzez regularną eliminację najsłabszych osobników.
W podobny sposób działa ludzki mózg - może pracować tak szybko, jak jego najwolniejsze komórki. Nadmierne spożycie alkoholu, jak powszechnie wiadomo, zabija komórki mózgu. Naturalnie, najpierw atakuje najwolniejsze i najsłabsze komórki. W ten sposób regularne spożywanie alkoholu eliminuje najsłabsze komórki, sprawiając, że mózg pracuje szybciej i bardziej skutecznie. I dlatego właśnie zawsze czujesz się mądrzejszy po kilku drinkach. :twisted:

: 16 kwietnia 2014, 10:41
autor: Mort
To by pasowało tym bardziej że przecież nawet mówi się "Na zdrowie":)

: 11 sierpnia 2014, 04:10
autor: tomaszkarolek
- Co byś powiedziała na kolację u mnie, dziś wieczorem? Może o 19:00?
- Z przyjemnością. Będę punktualnie o 19:00.
- Bądź o 17:00, przecież kolacja sama się nie zrobi!

: 13 października 2014, 17:59
autor: dankawawa85
Pewien młody proboszcz podczas spotkania z biskupem poprosił o radę, jak prawić kazanie, aby nie było nudne. Doświadczony duchowny rzekł:
- Zacznij tak: "Zakochałem się...", zrób krótką przerwę i kontynuuj: "...w mężatce...", poczekaj, aż ludzie poszemrają i dodaj: "z dzieckiem". I znowu po chwili dokończ: "... na imię jej Maryja." Tym przyciągniesz ich uwagę.
Proboszcz wrócił i w niedzielę na mszy zastosował się do rady:
- Biskup się zakochał!...
- ...w mężatce...
- ...z dzieckiem...
- Mówił, jak ma na imię, ale zapomniałem.

: 25 czerwca 2015, 11:58
autor: -MisieK-
- Skarbie pójdziesz ze mną na siłownię?
- Mówisz, że jestem gruba?
- No dobra, jak nie chcesz…
- I do tego leniwa?
- Uspokój się Kochanie.
- Uważasz, że jestem histeryczką?
- Wiesz, że nie o to chodzi.
- Teraz, że przeinaczam prawdę?
- Nie, nie musisz ze mną nigdzie iść!
- Tak??? A dlaczego Ci tak zależy, żeby iść samemu?!

: 28 czerwca 2015, 12:47
autor: bartekk2
Jasiu mówi do kolegi:
- Wiesz co? Teraz moja mama codziennie jeździ konno żeby zrzucić trochę kilogramów.
- I co? Pomaga?
- Pewnie. Koń schudł już 10 kilo.