Kawały

Awatar użytkownika
Deviant
baron dzwonów
Posty: 487
Rejestracja: 06 lutego 2005, 14:38
Lokalizacja: Opole

Kawały

Postautor: Deviant » 22 września 2005, 12:02

Motocyklista jadacy z predkoscia 270 km/h zobaczyl przed soba malego wrobelka
na wysokosci twarzy. Staral sie jak mogl, zeby go ominac, ale przy tej
predkosci nic sie nie dalo zrobic. Uderzony ptak przekoziolkowal i upadl na
asfalt. Motocyklista, majac wyrzuty sumienia, zatrzymal sie i wrocil po
ptaka. Poniewaz wygladalo na to, ze wrobelek zyje, zabral go z asfaltu. W
domu umiescil go w klatce, wlozyl do niej troche jakiegos pozywienia i wode w
miseczce. Rano wrobelek ocknal sie. Popatrzyl na wode, popatrzyl na jedzenie,
popatrzyl na prety klatki przed soba i mysli: - O ku..! Zabilem motocykliste!
I to jest słuszna koncepcja. Zasadniczo...

Reaven
Posty: 1611
Rejestracja: 15 marca 2005, 11:34

Postautor: Reaven » 22 września 2005, 12:45

Oj Rysiu Rysiu.. :P

Jedzie chłop z babą furmanką, droga pustawa, nudy, nagle ZIUUUU... i wyprzedza ich motocyklista bez głowy ... . – Dziwne – pomyślał chłop, ale jedzie dalej. Po chwili ZIUUUUU... i kolejny motocyklista bez głowy przelatuje obok furmanki. Chłop marszczy brwi, kombinuje przez chwilę po czym odwraca się i mówi:
- Stara, rzuć no tę kosę gdzieś wyżej!


--> http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=Troll&v=18pl
:
:
Nowhere to Run, Nowhere to Hide, Nowhere to Live and Nowhere to Die..
[ niemoralne propozycje kierować na: +48693184930 || reaven @ rut.pl ]

Awatar użytkownika
beny
admin
Posty: 317
Rejestracja: 27 stycznia 2005, 16:24
Lokalizacja: Opole

Postautor: beny » 25 września 2005, 23:38

Trwa wyścig plemników do jajeczka
na końcu stawki ledwie nadąża słabiutki plemnik
widząc że nie ma szans na wyprzedzenie peletonu, wymyśla plan,
krzyczy do całej reszty:
PANOWIE! ZDRADA!!!!!!!! jesteśmy w dupie!!!!!!!!
wszystkie plemniki wqrwione zawracają
a ten najsłabszy spokojnie płynie dalej i ucieszony mówi sobie:
I TAK RODZĄ SIĘ GENIUSZE
kiloFazer - w kolorze azzuro :-)
SM 610 - w kartonach...

mozartxvs

zasłyszane

Postautor: mozartxvs » 21 marca 2006, 11:03

W lodówce na półce dziesięć kurzych jaj w rzędzie.
Pierwsze trąca łokciem drugie:
- Nie podoba mi się to dziesiąte! Całkowity brak kultury, punk jakiś! U mnie ma przerąbane! Powiedz temu palantowi, że my tu wszyscy jedna drużyna!
Drugie do trzeciego:
- Słuchaj, pierwsze kazało przekazać, że dziesiąte nie pasuje do
naszej drużyny. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego Trzecie -czwartemu, czwarte - piątemu, piąte - szóstemu, szóste - siódmemu, siódme - ósmemu, wszystkie już wzburzone. Ósme - dziewiątemu:
- Kolego, przekaż temu palantowi, że wszyscy powinniśmy być razem!
Dziewiąte trąca łokciem dziesiąte:
- Wiesz, miły... Nie pasujesz do naszego kolektywu. W nas jest duch współpracy, taki "Building Team" można powiedzieć... Jesteśmy jedną rodziną, współpracujemy ze sobą, powinniśmy trzymać się razem... A Ty z tą swoją niepotrzebnie wyróżniającą się fizjonomią...
Dziesiąty:
- Ile można! Powtarzam już setny raz! Ile można!
Jestem KIWI, KIWI, JA JESTEM KURWA KIWIIIII !!! :lol: :lol: :lol:

Awatar użytkownika
PęDZEL
Posty: 488
Rejestracja: 26 kwietnia 2006, 09:09
Lokalizacja: OPO

Postautor: PęDZEL » 03 maja 2006, 08:52

-Siedzi w pubie przy piwku kilku motocyklistów ... ciągle gadają o swoich maszynach ... ile palą , jakie osiągi ... co się zepsuło ... itp...
W końcu jeden nie wytrzymał i mówi :
- Panowie siedzimy tu kilka godzin i ciągle to samo... motocykle i motocykle , może zmienimy temat ?
- O'key , to o czym pogadamy ?
- No ... o... dupach
I nastało milczenie ...
W końcu jeden nie wytrzymał ciszy :
- Mam !!!
- Co ??? - odkrzyknęli chórem pozostali ...
- Moja tylna opona jest już do DUPY !!!

****************
Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej dziewczynie
urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna, po
dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek -
romantyczne i nie za osobiste.
> W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu
towarowego i kupił narzeczonej rękawiczki. Siostra natomiast, w tym
samym czasie, kupiła sobie parę? majtek. Podczas pakowania
ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostała
rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie, facet
wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list:
> 'Kochanie, ten prezent wybrałem dla Ciebie właśnie taki, ponieważ
> zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem.
Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z
guziczkami, ale ona ju nosi takie kr?tkie i łatwe do zdejmowania. Te
sż w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, kt?ra mi je
sprzedała, pokazała mi swoją parę, kt?rą nosi już trzy tygodnie i
wcale nie były poplamione czy zniszczone. Przymierzyłem na niej te
dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy
je na Ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce
> nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę. Kiedy je
będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed
odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę
wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam
nadzieje, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wiecz?r. Z cała
moją miłośią.' PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę?
wywiniętych tak, by widać było trochę futerka.

************************

Pyta sie jeden kumpel drugiego co bys wolał miec sliczna dziewczyne ale ktora by cie zdradzała, czy wolał bys miec brzydką ale wierna????
A ten mu odpowiada>
A ty co bys wolał jeść tort z kolegami czy gówno sam ))

************************

Był sobie raz harleyowiec. Harleyowiec to taki co ma Harleya, Harley to taki motor. . (Takie wyjaśnienie dokładała kumpela, która mi opowiedziała ten kawał ). Harleyowiec bardzo dbał o swojego Harleya. Czyścił go, chronił przed deszczem, polerował i smarował chromy wazeliną. Harleyowiec poznał dziewczynę. Bardzo się polubili i pewnego razu dziewczyna zaprosiła Harleyowca do domu na obiad z rodzicami. Harleyowiec pojechał Harleyem do dziewczyny, postawił Harleya przed domem i poszedł na obiad. Było bardzo miło i sympatycznie, obiad smaczny. Po jedzeniu ojciec dziewczyny nagle mówi: "Dobra, pojadło się ale kto się teraz pierwszy odezwie to zmywa naczynia". Harleyowiec nic się nie odezwał tylko pobiegł do kuchni a tam sterta syfnych naczyń niemytych chyba ze dwa tygodnie. Myśli sobie Harleyowiec "Kurwa, nie będę przecież tego zmywał, pierdolę nie odzywam się". Wrócił do jadalni i siedzi z wszystkimi. Minęła godzina ... Nikt się nie odezwał... Minęłą druga ... Nic. Harleyowca cholera bierze, myśli sobie:"Kurwa już nie wyrobię. Coś trzeba wymyślić, żeby się odezwali". Niewiele myśląc zerwał się wziął dziewczynę na stół i rucha ją. Dziewczyna myśli sobie:"Co za palant! Rucha mnie na stole przy rodzicach! Jak on mógł?! Myślałam, że on mnie kocha a jemu tylko na tym zależało! Wygarnęłabym mu..., ale nie mogę się odezwać bo będę zmywać." Ojciec jak to zobaczył to myśli:"Co za kutas z tego Harleyowca!Żeby moją własną córkę na stole przy mojej żonie ruchać?Zaraz bym mu wygarnął... ale nie mogę bo będę zmywać". Matka myśli:"Kogo ta nasza córka sprowadziła. Żeby ruchać na stole przy rodzicach?! Ale bym mu wygarnęłą, ale nie mogę bo będę zmywać!" No i nic. Wszyscy siedzą cicho jak siedzieli.
Minęło kolejne pół godziny... Minęła godzina... Półtorej... Harleyowiec niewiele myśląc bierze matkę w obroty. Dziewczyna myśli sobie:"Boże! Co za chuj z tego mojego Harleyowca!!! Jak on mógł?!! Moją matkę! Przy mnie! Przy moim ojcu! Ale nawet nie mogę się odezwać ... ... ... Bo będę zmywać." Ojciec myśli:" Nie! Nie! Nie wytrzymam tego! Rucha moją żonę! Przy mnie, na stole, przy mojej córce! Zaraz mu wpierdolę! Ale nie!... Nie mogę się odezwać ... Bo będę zmywać."

Wszyscy znowu siedzą cicho... Minęłą godzina... Dwie... Trzy... Harleyowiec zrezygnowany wbił oczy w okno... Patrzy sobie w niebo ... W chmury... Coraz więcej chmur ... Nagle ... kap,...kap ... zaczyna padać. Harleyowiec zrywa się od stołu. Biegnie do okna. Patrzy ... A tu na jego Harleya pada deszcz! Coraz więcej deszczu! Nie wytrzymał i krzyczy: "Ojciec! Masz wazelinę?!!!!"

a ojciec: "Dobra!!!...Dobra!!! ... Już pozmywam!!!!!"

********************

Żona przez sen woła Rysiek, Rysiek, Rysiek,
Facet sie obudził i mowi o co tu chodzi przeciez ja mam Heniek na imie, ale sprawdze ja. Rano niby wyszedł do pracy i schowal sie w szafie, patrzy zona w pizamie wyskakuje do lazienki stroi sie.
Dzwonek do drzwi wchodzi Rysiek, Rysiek przystojniacha jak skurwisyn mysli sobie facet w szafie. Rysiek sie rozbiera:kaloryfer na brzuchu, facet w szafie mowi.
Kurwa jaki ten Rysiek to zajebisty gosc,
Rysiek sciaga pory a tu najmodniejsze bokserki w tym sezonie. facet w szafie mowi
Kurwa jaki ten Rysiek to zajebisty gosc,
Rysiek sciaga bokserki a tu pała do kolan, facet w szafie mowi
Kurwa jaki ten Rysiek to zajebisty gosc,
Nagle zona sie rozbiera, a tu wszedzie celulitis, cycki obwisłe, na to facet w szafie mowi
O kurwa ale wstyd przed Ryśkiem , , hi hi hi hi

****************

Kiedy kobieta ma największego stracha?
- Gdy ma obce ciało w dupie a mąz po schodach tupie
Nastał okres polowania na Yamahe FZ1 :-)

Peres
Posty: 41
Rejestracja: 14 października 2010, 18:46
Lokalizacja: Kup

Postautor: Peres » 16 grudnia 2010, 14:17

To trochę ode mnie, postaram się ocenzurować :)

- Otwierać! Policja!
- Nie zamawialiśmy policji, tylko prostytutki!
- Ale to sąsiedzi nas wzywali!
- Sąsiedzi wzywali, to niech sąsiedzi ruchają
***
Chłop miał 200 kur i ani jednego koguta. Poszedł do sąsiada, kupić tak ze
trzy na początek.
A sąsiad na to:
- Ale po co trzy? Słuchaj stary - ja ci sprzedam Kazia. Kazio to jest taki
kogut, że ci te wszystkie 200 kur spoko obsłuży.
OK, po trzeciej wódce dobili targu, chłop wrócił z Kaziem do gospodarstwa, wypuścił go z klatki i mówi:
- Słuchaj Kaziu - to jest teraz twoje gospodarstwo, 200 kur na ciebie czeka, wyluzuj się, jesteś tu jedynym kogutem, nie ma co się spieszyć, tylko mi się nie zmarnuj - kupę kasy za Ciebie dałem.
Ledwo skończył mówić, SRU! Kaziu wpadł do kurnika. Przeleciał wszystkie
kury kilka razy, tylko pierze leciało. SRU! Poleciał do budynku obok gdzie
były kaczki - to samo. Chłop krzyczy, próbuje go hamować. Ale gdzie tam! SRU! Poszedł Kazio za stadem gęsi i zniknął w oddali.
Rano chłop wstaje, patrzy - leży Kaziu na podwórku, kompletna padlina. Nad nim krążą sępy. Podbiega i krzyczy:
- A widzisz Kaziu, mówiłem Ci, daj spokój, tyle kasy w błoto...
A kaziu otwiera jedno oko i syczy przez zaciśnięty dziób:
- Cśśś, spier****j, bo mi sępy płoszysz...
***
Myśliwy zaprosił swoich kolegów i chwali się swoimi
trofeami:
- Oto skóra niedźwiedzia upolowanego na biegunie
południowym, tu dzik z borów tucholskich, a tu lew
zdobyty w Afryce.
Koledzy patrzą, a na środku ściany wisi głowa kobiety.
- A to co?
- To jest moja teściowa.
- A co ona taka uśmiechnięta?
- Cały czas myślała, że żartuję...
***
Nastolatka odpowiada na pytania reportera w ankiecie ulicznej:
- Jak wyobrażasz sobie piękną śmierć?
- Tak jak umarł mój dziadek.
- A jak umarł twój dziadek ?
- Zasnął ... i się już nie obudził.
- Tak, to piękna śmierć.
A w jaki sposób byś nie chciała umrzeć ?
- No, tak jak przyjaciele mojego dziadka.
- A jak oni zmarli ?
- Jechali tym samym samochodem, którym kierował mój dziadek.
***
Wchodzi do marynarskiej knajpy 80-letnia babcia z papugą na ramieniu i mówi:
- Kto zgadnie co to za zwierzę ...
- i wskazuje na papugę ... będzie mógł kochać się ze mną całą noc.
Cisza. Nagle z końca sali odzywa się zapijaczony głos:
- Aligator.
Na to babcia:
- Skłonna jestem uznać.
***
Mówi żona do męża
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola.
***
Seks oczami dziecka.

Jasio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o "zalotach" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem.

Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie:
- Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy - wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem - te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd, aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 9 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien, bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika...

Mama zemdlała...
:)

Peres
Posty: 41
Rejestracja: 14 października 2010, 18:46
Lokalizacja: Kup

Postautor: Peres » 01 marca 2011, 11:43

Wiem, ze długie, ale... :)

Babcia w Deutsche Banku

Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą pełną pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielką sumę pieniędzy"... Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkać się z prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan. Prezes spytał o kwotę, jaką starsza pani zamierzała wpłacić. Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów EUR. Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistości. Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniędzy. "Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?" Klientka na to: "Całkiem prosto. Zakładam się". "Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?". Starsza pani odpowiada: - "Cóż, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 EUR, że pańskie jaja są kwadratowe!" Prezes zaśmiał się głośno i powiedział: - "Przecież to śmieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić." - "Cóż, przecież powiedziałam, że w ten sposób zarobiłam moje pieniądze. Byłby pan gotowy założyć się ze mną?" - "Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o kupę pieniędzy). - zakładam się, o 25.000 EUR, że moje jaja nie są kwadratowe.." Starsza pani odpowiada: - "Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?" - "Jasne", prezes wykazał zrozumienie. Całą noc był prezes niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100-procentową pewność. Wygra ten zakład. Następnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku. Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego stawką jest 25.000 EUR. Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe. W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie spodni. Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj?? - "No dobrze - odpowiedział prezes. 25.000 EUR są tego warte i mogę zrozumieć, że chce się pani do końca przekonać." Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie. Wtedy zauważa prezes, że prawnik zaczyna uderzać głową w ścianę. Prezes pyta więc kobietę: - "Co się stało z tym pani prawnikiem?" Na to ona: - "Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EUR, że dzisiaj o godz. 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank".

Awatar użytkownika
iri
Posty: 285
Rejestracja: 19 lutego 2010, 23:02
Lokalizacja: OKR

Postautor: iri » 01 marca 2011, 21:03

dobre ;D

archy007
Posty: 61
Rejestracja: 28 maja 2010, 22:03

Postautor: archy007 » 01 marca 2011, 21:41

Żona opowiada mężowi historyjkę. Mąż zainteresował się:
- Czy ty czasem nie zmyślasz, kochanie?
Żona:
- Ja zmyślam? To znaczy, chcesz powiedzieć, że mówię nieprawdę? Mówię nieprawdę - znaczy łżę. Jest takie powiedzenie - "łżesz jak pies".
Draniu! Nazwałeś mnie suką?!
-------------------------------------------------------------------------------
OGŁOSZENIE:
Kompletna encyclopedia PWN:45 tomów,doskonały stan
Cena 1000zł lub najwyższa oferta.
Zbędna,ożeniłem się-żona wie wszystko!!!

Awatar użytkownika
siwyy
Posty: 21
Rejestracja: 05 grudnia 2010, 16:07
Lokalizacja: Suchy Bór

Postautor: siwyy » 27 marca 2011, 22:05

FBI zrobiło casting na nowego super agenta. Do finałowego konkursu dostało się trzech mężczyzn: Polak, Rusek i Niemiec. Ich ostatnim zadaniem było wejście do pokoju i bez zawahania zastrzelenie osoby która siedzi na krześle.
Pierwszy wchodzi Niemiec, patrzy a tam siedzi jego teściowa, myśli sobie:
- Nie no, nie zabije teściowej, to matka mojej żony.
Odpadł z konkursu.
Drugi wchodzi Rusek, patrzy a tam jego teściowa, myśli:
- Nie no, to babcia moich dzieci, nie wypada jej zabić.
Przegrał.
Na końcu wchodzi Polak, słychać tylko krzyki, trzask i bicie. Wybiega zdyszany i mówi:
- Qurwa, jakiś debil nabił broń ślepakami, musiałem ją krzesłem zajebać!
Kawa powinna byc czarna i mocna...

Awatar użytkownika
siwyy
Posty: 21
Rejestracja: 05 grudnia 2010, 16:07
Lokalizacja: Suchy Bór

Postautor: siwyy » 27 marca 2011, 22:07

- 20 prezerwatyw poproszę!
- Torbę dać?
- Aż taka brzydka nie jest...
Kawa powinna byc czarna i mocna...

Awatar użytkownika
moskva1972
Posty: 602
Rejestracja: 05 grudnia 2009, 09:03
Lokalizacja: ONY

Postautor: moskva1972 » 03 kwietnia 2011, 09:10

Jeśli ktoś nie jadł jeszcze śniadania to niech sobie daruje czytanie tego kawału :lol:

Wchodzi klient do burdelu,podchodzi do burdelmamy i twierdzi że ma tylko 20 złotych ale bardzo mu się chce dupczyć...
-No,wie pan..to dość niewiele
-Ale ja już nie mogę,proszę coś wymyślić...
-No dobrze,za te dwie dychy może być co najwyżej lizanie dupy
Facet myśli,,trudno,co zrobić"
-To gdzie mam iść?
Burdelmama wysyła go na pięterko do pokoju nr.13.Facet wbiega tam z gaciami na kolanach w przekonaniu że chodzi o lizanie jego tyłka,a tam niespodzianka....w pokoju nr.13 czeka na niego na łóżku wielka,wypięta w jego kierunku dupa...

,,Hmmmm...trudno,myśli facet-szkoda czasu" i bierze się do roboty.Rozchyla mozolnie wielkie półdupki,nabiera powietrza i jedzie z tym światem...ale po chwili czuje że coś jest nie tak-czuje dziwny smak oraz...że coś ma w ustach.Wypluwa to na podłogę i ku swojemu przerażeniu stwierdza:

,,O kurwa...to owsiki!!!!!"

Na to odwraca się właścicielka w/w dupy i mówi:

,,A czego ty się spodziewałeś za dwie dychy?KREWETEK?"
Yamaha TDR 125 2004 > Suzuki GSF600S 2000>Kawasaki ZX6-R 2001>Kawasaki KLV 1000 2005>Yamaha FZ1 Fazer 2007>KTM 990 SuperDuke 2006

Awatar użytkownika
virus
Posty: 485
Rejestracja: 08 kwietnia 2009, 20:07
Lokalizacja: Tarnów Op.

Postautor: virus » 28 listopada 2011, 16:05

Dlaczego kot jest podobny do faceta?
1. Wrzeszczy kiedy jest głodny.
2. Zawsze pcha się do łóżka.
3. Wystarczy go pogłaskać i od razu podnosi ogon do góry.
4. Kiedy ktoś go pogłaszcze - zaraz domaga się więcej.
5. Lubi ocierać się o twoją przyjaciółkę.
6. Nie lubi obcinania pazurów.
7. Czasem ma problemy z trafieniem do kuwety.
8. Ciężko przemówić mu do rozumu.
9. Jak jest zły, to zaszywa się w kącie i się nie odzywa.
10. Nie sprząta po sobie.
11. Wpycha nos do każdego garnka.
12. Nie wyjaśnia dlaczego zniknął na cały dzień.
13. Cały czas by spał.

Awatar użytkownika
kamil
Posty: 498
Rejestracja: 24 listopada 2009, 11:01
Lokalizacja: Opole

Postautor: kamil » 29 listopada 2011, 22:00

Panowie, uszczęśliwienie kobiety jest bardzo proste, podaję zasady...
A. Należy tylko być:
1. przyjacielem
2. partnerem
3. kochankiem
4. bratem
5. ojcem
6. nauczycielem
7. wychowawcą
8. spowiednikiem
9. powiernikiem
10. kucharzem
11. mechanikiem
12. monterem
13. elektrykiem
14. szoferem
15. tragarzem
16. sprzątaczką
17. stewardem
18. hydraulikiem
19. stolarzem
20. modelem
21. architektem wnętrz
22. seksuologiem
23. psychologiem
24. psychiatrą
25. psychoterapeutą.
B. Ważne też są inne cechy. Należy być:
1. sympatycznym
2. wysportowanym ale
3. inteligentnym ale
4. silnym
5. kulturalnym ale
6. twardym ale
7. łagodnym
8. czułym ale
9. zdecydowanym ale
10. romantycznym ale
11. męskim
12. dowcipnym i
13. wesołym ale
14. poważnym i
15. dystyngowanym
16. odważnym ale
17. misiem ale
18. energicznym
19. zapobiegawczym
20. kreatywnym
21. pomysłowym
22. zdolnym ale
23. skromnym i
24. wyrozumiałym
25. eleganckim ale
26. stanowczym
27. ciepłym ale
28. zimnym ale
29. namiętnym
30. tolerancyjnym ale
31. zasadniczym i
32. honorowym i
33. szlachetnym ale
34. praktycznym i
35. pragmatycznym
36. praworządnym ale
37. gotowym zrobić dla niej wszystko [np. skok na bank] czyli
38. zdesperowanym [z miłości] ale
39. opanowanym
40. szarmanckim ale
41. stałym i
42. wiernym
43. uważnym ale
44. rozmarzonym ale
45. ambitnym
46. godnym zaufania i
47. szacunku
48. gotowym do poświęceń i, przede wszystkim,
49. wypłacalnym.
C. Jednocześnie musi mężczyzna uważać na to, aby:
a) nie był zazdrosny, a jednak zainteresowany
b) dobrze rozumiał się ze swoją rodziną, nie poświęcał jej jednak więcej czasu niż danej kobiecie
c) pozostawił kobiecie swobodę, ale okazywał troskę i zainteresowanie gdzie była i co robiła
d) ubierał się w garnitur, ale był gotów przenosić ją na rękach przez błoto po kolana i wchodzić do domu przez balkon, gdy ona zapomni kluczy, lub gonić, dogonić i pobić złodzieja, który wyrwał jej torebkę, w której przecież miała tak niezbędne do życia lusterko i szminkę.
D. Ważne jest aby nie zapominać jej:
1. urodzin
2. imienin
3. daty ślubu
4. daty pierwszego pocałunku
5. okresu
6. wizyty u stomatologa
7. rocznic
8. urodzin jej najlepszej przyjaciółki i ulubionej cioci.
Niestety, nawet najbardziej doskonałe wykonanie powyższych zaleceń nie gwarantuje pełnego sukcesu. Kobieta mogłaby się bowiem czuć zmęczona obecnością w jej życiu idealnego mężczyzny oraz poczuć się zdominowaną przez niego i uciec z pierwszym lepszym menelem z gitarą, którego napotka.
A teraz druga strona medalu. Uszczęśliwić mężczyznę jest zadaniem daleko trudniejszym, ponieważ mężczyzna potrzebuje:
1. seksu i
2. jedzenia
Większość kobiet jest oczywiście tak wygórowanymi męskimi potrzebami mocno przeciążona. Zaspokojenie tych potrzeb przerasta siły naszych pań.
Wniosek :
Harmonijne współżycie można łatwo osiągnąć, pod warunkiem, że mężczyźni wreszcie zrozumieją, iż muszą nieco ograniczyć swoje zapędy i pohamować swoją roszczeniową postawę!

Awatar użytkownika
akilia
Posty: 397
Rejestracja: 08 listopada 2011, 23:18
Lokalizacja: OPO

Postautor: akilia » 03 września 2012, 10:42

Jak się nazywają jaja motocyklisty?
- Orzechy nerkowca


kuchnie Ruda Śląska

Wróć do „HUMOR”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika