Wow nie sądziłem, że temat się tak rozwinie i to w takim kierunku.
Pabel chyba trochę przesadzasz, ale rozumiem, każdy może mieć odmienne poglądy. Moim zdaniem jest to wykorzystywanie sprzętu zgodnie z przeznaczeniem. Chociaż i tutaj można się przyczepić, że VTR to już nie jest motocykl sportowy, a jazda po Kisielinie na dwójce to nie jazda po torze.
Moim zdaniem dużo większą antyreklamą byłaby fota na gumie gdzie przy braku umiejętności dostaje sprzęgło, napęd i główka ramy. Wracając do spowiedzi to: VTRą byłem tylko dwa razy na Kisielinie, żona już urodziła jednak nie zabrania mi jeździć, roboty budowlane też są w trakcie, powodem sprzedaży jest zwyczajna chęć zmiany, do kościoła chodzę rzadko, samochód kupiłem w Polsce z przebiegiem 200.000 i był droższy niż sprowadzane z przebiegiem 150.000 - zrobiłem nim już 60.000 i działa idealnie
, napęd był brudny bo fotka była robiona na przyczepie wracając właśnie z Kisielina i była zrobiona na pamiątkę, a nie do sprzedaży, dodam jeszcze, że poza jednym, wszystkie moje motocykle kupowałem w Polsce i zawsze trafiałem na bardzo dobre.