Sprzedam Yamahę FZ6 S2 ABS 07' z akcesoryjnym tłumikiem

[Pan Marian]

Ponieważ definitywnie kończę przygodę z motocyklami, wystawiam swój sprzęt na sprzedaż. Nie będę powielał opisu, tutaj link do ogłoszenia:

http://allegro.pl/show_item.php?item=5557263484

W razie pytań piszcie na maila, ewentualnie pod tematem. Dla forumowiczów dodatkowy upust

Pozdro

[jaro33]

kurdę a co się stało że definitywnie kończysz przygodę motocyklową????

[Pan Marian]

Generalnie kilka czynników - kasa, niezadowolenie rodziny z powodu motocykla a i mnie szczerze mówiąc przestało to jarać, to już nie to co kiedyś. Jakoś na 125 miałem większą zajawkę niż teraz

[-MisieK-]

Ech i po co było zakładać rodzinę
A tak serio to bardzo ładna sztuka. Szkoda. Zbyt długo nią nie pojeździłeś.
Tak w ogóle to nigdy nie mów nigdy

[akilia]

Dlatego dobrze jest jak druga połówka podziela naszą pasję Wtedy zamiast do Karolinki w niedzielę leci się na motobazar.

[Pan Marian]

Tylko, że druga połówka nie ma nic do rzeczy, bo jej nie ma xd. Generalnie cała rodzina jest bardzo cięta na motocykle, od rodziców po babcie, wujków itd.

Może źle się wyraziłem - nie planuję przez kilka najbliższych lat powrotu do motocykli z tego powodu, że niedługo "idę na swoje" to raz, a dwa planuję własną działalność, bez pracy na etacie więc będę miał spore wydatki, a kasa z moto się przyda

W każdym razie 12h nie minęło od wystawienia i już jest pierwszy chętny ;]

Zawsze mogę też kupić inny model w przyszłości, kiedyś poważnie myślałem nad Kawasaki Z750

[Pabel]

Nawet nie wiesz jaka ja mialem wojne z rodzicami, dziewczyna i cala reszta i moim zdaniem to nie powinno byc czynnikiem do rezygnacji a dodatkowym kopem zeby pokazac ze jestes inny niz wszyscy, hajs zawsze idzie skolowac inaczej nie ma co patrzec na moto jako srodek dofinansowania. Te wspomnienia ktore Ci dal i moglby jeszcze dac nie sa do kupienia za zadna kase. Przemysl ;d

[Pan Marian]

Uwierz mi że wiem. Od ojca usłyszałem tekst, że jak się kiedyś rozwalę na moto, to nawet do szpitala nie przyjdzie. No to kupiłem go po kryjomu i nikt nic nie wie do dziś, ale to jest strasznie męczące chowanie się z tym jak gówniarz.

Zawsze mogę do tego wrócić. Drugi kupiec się odezwał, jak tak dalej pójdzie to chyba licytację zrobię na miejscu Może za tanio go wystawiłem?

[-MisieK-]

Ładna sztuka to się nie dziw, że jest popyt.
A ceną to zawsze tak jest, że się człowiek potem zastanawia czy nie było za mało

@akilia
Co do drugiej połowy to nie jest takie proste. Dziewczyny jak młode to kochają motocykle i motocyklistów, a potem jak już usidlą to wszystko się zmienia
Mało jest takich co podzielają tą pasję. Takie życie

[Sciema]

Pamiętaj rodzina najważniejsza !

[jaro33]

ja mam podobny problem,moja zona nie akceptuje mojej pasji do motocykli ,może jakby nie bała sie jezdzić byłoby inaczej ,nie bedę nawet pisał jakie akcje sa z tego powodu w domu..

[Pabel]

dlatego nie ma co sie hajtac ;D jak slysze czasrm "znowu wybrales motor nie mnie" to zawsze odpowiadam "znajdz sobie w takim razie prawdziwego faceta bez motoru...w rurkach" i po temacie do nastepnego wyjazdu na caly dzien w weekend

[Pan Marian]

Dziś zadzwonił kolejny chętny i moto zostało sprzedane, także temat do zamknięcia. Jak widać sprawdza się powiedzenie, że dobre sztuki schodzą na pniu

[Fenek]

No patrz, a na Junaka brak chętnych

[Pan Marian]

Nie przejmuj się, ja wychuchaną cbr 125 sprzedawałem przez 2 miesiące bo chętnych nie było, aż w końcu 2 naraz zadzwoniło w pewnym momencie A było to w czasach kiedy 125 były zdecydowanie bardziej egzotyczne niż dziś. Cierpliwości.