Uwaga Uwaga ,kpina a nie serwis!!!

regionalne imprezy, serwisy motocyklowe, sklepy, lakiernie, itd. wszystko w Naszym województwie
Awatar użytkownika
CzArny87
Posty: 260
Rejestracja: 21 sierpnia 2012, 12:08

Uwaga Uwaga ,kpina a nie serwis!!!

Postautor: CzArny87 » 21 sierpnia 2012, 12:32

Powitać,jestem co prawda świeżo upieczonym forumowiczem,wszystkich serdecznie witam i pozdrawiam.Jakiś czas temu zakupiłem motocykl marki Arpilia i oddałem go na ogólny przegląd do serwisu motocentrum w Opolu.Tamtejsi mechanicy z permanentnym kiepem w pysku po oględzinach motocykla stwierdzili że jest parę czesći exploatacyjnych do wymiany,toteż zleciłem wymianę(łożysko główki ramy,łożyska kół,zestaw napędowy,uszcelniacze lagów).Wszystko ok ,moto odebrane ,kapusta zapłacona i w droge.Po wyjechaniu z serwisu skapnąłem się żę prędkościomierz nie działa,patrzę na czujnik a tam grzybek wykręcony o 360 stopni i kabelek wyrwany,mysle sobie no nie popuszczę więc zajechałem na serwis jeszcze raz lecz panowie mechanicy się wyrzekli jakoby byli by odpowiedzialni za te usterkę.No nic od czasu serwisowania mineło jakieś 6 miesięcy i ok 2000 km,przyszedł czas na przegląd luzów zaworowych,wieć oddałem moto do GP tech.Rafał rozebrał i wskazał mi wybite łożysko główki ramy,powybijane łożyska kół,i cieknącą prawą lagę.Wkurwiłem się i pojechałem do motocentrum i prosze o rozpiskę co dokładnie wymienili za ile i na jakiej marki cześć, na co usłyszałem że zgubiła im się rozpiska.;/ zagroziłem że jak się nie znajdzie to wpadne tam z kolesiami i zrobię mały bałagan więc Siwy frajerzyna zaczął się tłumaczyć że bedzie sie starał odszukać gdzieś w komputerze,i tak czekam jak frajer już 2 gi tydzień.Moim zdaniem kpina nie serwis!!! a co do GP tech to jestem bardziej nież zadowolony!!! polecam każdemu ! chłopaki naprawde wiedzą co robią i nie boją się zaglądać do serca egzotycznych sprzętów.Pozdrawiam
I won't die until i'll show you middle finger on one wheel.

Najpierw był chiński romet>Honda NSR lamborghini orange>Yamaha r1 2002>Aprilia RSV 2006 custom paint.

Awatar użytkownika
mishieck
Posty: 97
Rejestracja: 10 maja 2007, 20:05
Lokalizacja: Opole

Postautor: mishieck » 21 sierpnia 2012, 13:38

Nie pierwsza to opinia o motocentrum. Ja omijam.

Awatar użytkownika
Mort
Posty: 161
Rejestracja: 10 lipca 2012, 16:44
Lokalizacja: Opole

Postautor: Mort » 21 sierpnia 2012, 16:11

Dzięki za info :)

Awatar użytkownika
MlodyOP
Posty: 15
Rejestracja: 20 sierpnia 2012, 10:47
Lokalizacja: Opole

Postautor: MlodyOP » 21 sierpnia 2012, 16:36

Kiedyś jak miałem jeszcze skuter, oddałem go tam na przegląd. Skuter na gwarancji jeszcze. Zrobili przegląd wszystko wymienili przy mnie a po przeglądzie zauważyłem, że ziomek przez przypadek odłączył lampkę podświetlającą rejestracje. Jak mu to wypomniałem to chciał 50zł za zamontowanie jej z powrotem. Żałosne, odradzam.

Awatar użytkownika
tom74
Posty: 873
Rejestracja: 13 czerwca 2011, 20:48
Lokalizacja: Opole

Postautor: tom74 » 21 sierpnia 2012, 16:37

Ostatnio zmieniony 23 sierpnia 2012, 13:43 przez tom74, łącznie zmieniany 1 raz.
gvałka i busa
http://www.youtube.com/user/modificationsdrives/videos
https://www.facebook.com/Hyosung-GV-650-Aquila-Polska-Europe-129924680526225/

Awatar użytkownika
akilia
Posty: 397
Rejestracja: 08 listopada 2011, 23:18
Lokalizacja: OPO

Postautor: akilia » 21 sierpnia 2012, 20:51

Ten Motocentrum to Honda na Oleskiej?

Awatar użytkownika
CzArny87
Posty: 260
Rejestracja: 21 sierpnia 2012, 12:08

Postautor: CzArny87 » 21 sierpnia 2012, 21:34

Tak Oleska 196 ,tam gdzie był punkt sprzedaży hondy...no kur....nie potrafie złości ogarnąć.;/
I won't die until i'll show you middle finger on one wheel.



Najpierw był chiński romet>Honda NSR lamborghini orange>Yamaha r1 2002>Aprilia RSV 2006 custom paint.

Awatar użytkownika
Killu
Posty: 3039
Rejestracja: 16 stycznia 2009, 06:12
Lokalizacja: Opole

Postautor: Killu » 22 sierpnia 2012, 11:13

CzArny87, piszesz panie kolego tylko wygodną dla siebie część prawdy.

- Mechanikiem, który robił Twój motocykl jest Jacek Kwiatkowski. Gość naprawdę zna się na rzeczy, jak mało kto. Z resztą myślę, że wielu ludzi może potwierdzić, że facet jest rzetelny i kompetentny! Ja też nie dam na gościa złego słowa powiedzieć, bo to prawdziwy fachowiec!

- Oprócz tego, o czym piszesz był zrobiony miliard rzeczy z elektryką na czele, bo kupiłeś zwłoki motocykla, a nie motocykl. Co do samej rzekomo zleconej przez Ciebie wymiany łożysk sprawa jest mocno dyskusyjna. Tutaj prawdopodobnie rozpiska o której mowa wiele by wyjaśniła...

- Jak pojawiasz się po rozpiskę po ponad pół roku, to ciężko się dziwić, że gdzieś mogła się zawieruszyć. Takie rzeczy wertuje się co jakiś czas, żeby mieć kontrolę nad tym, co się robi. Twoja zaginęła i to jest fakt. Niemniej każda jedna kartka była przewertowana trzykrotnie przez moją osobę, oraz przez kumpla, jakbym ja jednak coś przeoczył. Przywracaliśmy nawet archiwalną strukturę plików, żeby znaleźć choćby ślad wersji elektronicznej. Niestety bezowocnie i straciliśmy na to masę czasu. Może jeszcze szefu coś wymyśli, bo nam też na tym zależy.
Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć ;)

Awatar użytkownika
CzArny87
Posty: 260
Rejestracja: 21 sierpnia 2012, 12:08

Postautor: CzArny87 » 22 sierpnia 2012, 11:31

Wczoraj odebrałem Moto od Rafała.Jestem bardziej niż zadowolony,przeglądnąłem motocykl wzdłuż i wszerz i nie znalazłem niczego do czego mogłbym się doczepić.A w motoburdelu nawet przy wymianie napędu został ,,wyrwany pin z czujnika prędkości" no i oczywiście główka ramy jak to szefu rzekł z Allbalsa jest cała wybita po 2000 km...plus cała masa opini na necie i ta nazwa,,prosektorium u Siwego" Nie wspomne że moja honda NSR po generalnym remoncie u was Paliła jak stara kur...po remoncie!! no comment.A po rozpiskę się jeszcze zjawie bo nie popuszcze,a jak to nie pomoże to w skarbówce zapytam o pomoc z znalezieniu mojego rachunku...łącznie 4600 zł i nawet świec irydowych niema w silniku;/ a kazałem założyć.Z całym szacunkiem daruj sobie tanie teksty w obronie swojego miejsca pracy,wszyscy szeroko omijają ten burdel a ten temat ma na celu uświadomić pozostałe nieświadome 2 %.

P.S piszesz ,,zwłoki motocykla" jakoś Rafał zaglądał do silnika i na dorbą sprawę nawet luzów zaworowych się nie dopatrzył...Silnik ocenił na zdrowy.
I won't die until i'll show you middle finger on one wheel.



Najpierw był chiński romet>Honda NSR lamborghini orange>Yamaha r1 2002>Aprilia RSV 2006 custom paint.

Awatar użytkownika
Killu
Posty: 3039
Rejestracja: 16 stycznia 2009, 06:12
Lokalizacja: Opole

Postautor: Killu » 22 sierpnia 2012, 14:08

Tak, może i silnik zdrowy, tylko tylny gar musiał pocałować się z wahaczem chyba, bo takie nosi ślady.

Piszesz także, że NSR po kapitalce chodziła, jak stara kurew. Skoro wówczas, jak twierdzisz było źle, to dlaczego wróciłeś z Aprilią?

Myślę, że wiele ze spraw o których piszesz wyjaśniłaby zaginiona rozpiska.

Nie bronię ślepo swojego miejsca pracy. Po prostu WIEM, jak sprawa wygląda od środka i prostuję pewne sprawy, bo rzucasz bezpodstawne oskarżenia. A dlaczego bezpodstawne? Bo wszystko, co było robione było na rozpisce i NIGDY nie zdarzyło się jeszcze (a przynajmniej odkąd pracuję, bo tylko za to mogę ręczyć), żeby ktoś brał kasę za wymianę łożyska główki ramy a jedynie je dokręcił (to przykład tylko). Jeżeli Krzysiek mówi, że być może wystarczy dokręcić łożysko główki ramy i skontrolować to za jakiś czas, to chłop wie, co mówi. Wymienił chłop kilkaset jeśli nie kilka tysięcy takich łożysk i wierz mi, że zna się na sprawie.

Co do tego, że chciałeś wszystko wymieniać, to cóż... O ile mnie pamięć nie myli, to chciałeś jeździć z jedną tarczą hamulcową, żeby przyoszczędzić, bo nowe tarcze, to kupa siana a jedna jest krzywa. Sam Cię jeszcze namawiałem, żebyś poczekał, bo jazda z krzywymi tarczami, to słaby pomysł i może Cię kosztować więcej, niż koszt tarczy, czy nawet całego motocykla.

Rafał dostał już sprzęt do wymienienia łożysk i innych pierdół. Cieszę się, że jak zwykle stanął na wysokości zadania i zrobił to dobrze. Wcale tego nie neguję. Ale dostał motocykl, który już miał załatwione sporo tematów. Że się lagi rozciekły, to się zdarza każdemu niestety. Uszczelniaczy zawsze używamy Ariette, albo Allballs, chyba, że ktoś chce inaczej. Olej zawsze ipone. Robota jest tak prosta, że sam byś sobie z tym poradził i nie ma tam, co zepsuć. Nie zdziwię się zatem, jeżeli lagi znowu się rozciekną.

I masz rację z rozpiską. Szkoda, że tak późno się z tym obudziłeś, bo może wszystkim stronom zaoszczędziło by to czasu i nerwów.
Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć ;)

Awatar użytkownika
CzArny87
Posty: 260
Rejestracja: 21 sierpnia 2012, 12:08

Postautor: CzArny87 » 22 sierpnia 2012, 17:00

Siwy ze swojego prosektorium zawsze znajdzie coś na swoje usprawiedliwienie.A jak już zostawiłem 3 klocki za spapraną robotę to na tarcze mogło braknąc choć i tak wymieniłem,.Moto śmiga i sprawuje się bardzo dobrze poza oczywiście urwanym przez waszych mechaników czujnikiem prędkości., z resztą ktoś już napisał na forum że w motocentrum to jedyny serwis w którym każda niemal robote wykonuje się majzlem ,młotem i minimagiem,cytowałem .Z resztą przyszli bywalcy serwisów bede rad że uda im się ominąć to miejsce szerokim łukiem,.A Ty byś sie wstydził bronić tego miejsca.Rafał powiedział że gdy przed upływem należytej ilości km lagi mi wyciekną to wymieni je gratis!! bo on w przeciwieństwie do waszych mechaników chyba cześć rozumów jednak zjadł i chwała mu za to.
I won't die until i'll show you middle finger on one wheel.



Najpierw był chiński romet>Honda NSR lamborghini orange>Yamaha r1 2002>Aprilia RSV 2006 custom paint.

Awatar użytkownika
detektyw
Posty: 171
Rejestracja: 30 czerwca 2007, 12:30
Lokalizacja: Opole

Postautor: detektyw » 22 sierpnia 2012, 21:10

Niech pierwszy rzuci kamień ten, kto nie ma nic za uszami ;) ...
wiadomym jest że każdy swoje chwali a konkurencji nie życzy najlepiej ;) słowo mechanika przeciwko słowu innego mechanika BARDZO rzadko przynosi wspólne ocenienie jednego przypadku ;)
Tak czy inaczej...ostrzeganie to jedno a pomawianie to drugie ;) radziłbym brać to pod uwagę przy rozpisywaniu się zbytnim ;)
GPX750R'1989 -> CBR900RR'1998 -> YZF-R1'2007

Awatar użytkownika
CzArny87
Posty: 260
Rejestracja: 21 sierpnia 2012, 12:08

Postautor: CzArny87 » 22 sierpnia 2012, 23:04

Co tu pomawiać,tolerowałem aż w końcu nie wytrzymalem.Ten czujnik prędkości urwany mi podniósł maksymalnie ciśnienie...Poprostu nie mieli odpowiedniego podnośnika;/i zamiast zdemontować czujnik przed podniesieniem motocykla podnośnikiem z łapkami do wachacza to podnieśli i urwali kapturek wraz z kablem;/.Koszt naprawy,uzywany czujnik 380 zł;/ tyle w temacie...
I won't die until i'll show you middle finger on one wheel.



Najpierw był chiński romet>Honda NSR lamborghini orange>Yamaha r1 2002>Aprilia RSV 2006 custom paint.

Awatar użytkownika
Killu
Posty: 3039
Rejestracja: 16 stycznia 2009, 06:12
Lokalizacja: Opole

Postautor: Killu » 23 sierpnia 2012, 11:04

Kurczę, człowieku... Jak coś jest nie tak po wyjeździe z warsztatu, to się przychodzi i mówi o tym od razu a nie po pół roku. Co do lag, dokładnie to samo. Bierzemy zawieszenie i je rozbieramy. Jeżeli gdzieś jest nasz błąd, to robociznę masz w cenie. Masz na to 3 miesiące. Normalka, chyba w każdym warsztacie. Co do urwanego czujnika i rzekomego nieodpowiedniego podnośnika, to nie musisz mi wierzyć, ale trochę tych podnośników mamy i nawet Ty poradziłbyś sobie z jego obsługą.

BTW. w tym samym czasie mieliśmy jeszcze jedną RSV z 2006r. Jakoś żaden czujnik nie został urwany przy jej podnoszeniu. Biała RSV o której mowa odkąd tylko trafiła do klienta, ZAWSZE była serwisowana przez Krzyśka Kwiatkowskiego. Z pewnością nie była to pierwsza RSV przy której grzebał. Gość zbyt dużo motocykli zrobił, żeby popełniać takie głupie błędy. Zwłaszcza, że ma świadomość ile takie tematy kosztują. Wydaje mi się, że Twój czujnik, to zbieg okoliczności.

Wierz mi, że każdemu na tej Twojej rozpisce zależy.

Tyle w temacie.
Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć ;)

Awatar użytkownika
CzArny87
Posty: 260
Rejestracja: 21 sierpnia 2012, 12:08

Postautor: CzArny87 » 23 sierpnia 2012, 11:26

No i własnie,do każdego!!! jeżeli chcecie aby was taki kosztowny w moim przypadku zbieg okoliczności niespotkał,omijajcie Oleską!!

P.S czujnik został urwany w maju podczas wymiany zestawu napędowego...A ja postanowiłem odpuścić bo już siły nie miałem,pozatym jest środek sezonu i nie chciałem aby moto znów na serwisie stało pozatym nikt by nic z tym czujnikiem nie zrobił,kupiłem nowy i mam spokój.Ale nie ukrywam że był on argumentem zaogniającym kwestię zaginionej rozpiski.Bo wszystkie rozpiski są a mojej jak na złość nie ma,zarówno w kompie jak i w zeszycie,no cud kur..a cud.Teraz to brzmi jak pomówienia ale jak odebrałem moto z GP techu to zawiecha nie dobija ,nie cieknie ,.Rafał powiedział że lewy cartridge były żle poskładany dlatego nie dało się regulatora sprężyny do końca wkręcić,no moża ja jestem głupi i wszyscy inni a moto centrum same świetoszki...a o tym że przy moto grzebali fachowcy trzymając peta w gębie to już normalka dlatego nawet o tym nie wspominam.Ja nie mam na celu robić nikomu na złość,Tobie tym bardziej Killu,bo niczemu jesteś winien że tam pracujesz,ale nie chce aby ktokolwiek inny musiał znosić wkurwy oddając na Oleską swoje moto.Do Kwiatkowskiego nic nie mam,ale niestety nietylko kwaitkowski grzebał przy moim moto.Ogólnie było tak,jechałem do serwisu czujnik działał,wyjechałem i niedziałał.Pierw pomysłałem że może uda się zlutować ale nie bo cały pin był wyrwany wraz z kablem.;/
I won't die until i'll show you middle finger on one wheel.



Najpierw był chiński romet>Honda NSR lamborghini orange>Yamaha r1 2002>Aprilia RSV 2006 custom paint.


kuchnie Ruda Śląska

Wróć do „WOJ. OPOLSKIE”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika