No to zostaje Ci tylko tyle, skoro motocykl nie jest na chodzie i nie masz jak dostarczyć go do warsztatu
Jak byś cciał skorzystać z tego pomysłu, to przyklej sobie kartkę z datą rozpoczęcia sezonu - ludzie będą myśleli, że motocykl jest w pełni sprawny i wszystko jest jak najbardziej celowe
Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć
Tomek(R6) pisze:niestety to nie to... rozkrecalem i zakladalem wszystko jeszcze raz... mysle ze oddam go w rece fachowca... nie bede sie denerwowal.
Ja też, ale mimo to nic nie dawało, dopiero po ruszeniu papierem ściernym i wd40 pomogło.
Ale jak sam już mówisz,że tyle kombinowałeś to cóż, jeśli nie ma innej możliwości to trzeba znaleźć magika
"Stay or forever go, paly or you will newer know!"
gg: 3288368
dzieki chłopaki za wszystkie dobre rady... zrobilem tak ze dogadalem sie z Gosciem z Yamahy ze przyjedzie po motor i jeszcze wszystko zrobi. Mam nadzieje ze wszystko bedzie szybko grało !! i juz nie dlugo wskocze na R6 i bede mogl posmigac. Pozdrawiam