Witam
Mam takie pytanko czy ktoś wie dlaczego postawiono w centrum Opola dwa zakazy wjazdu dla motocykli ?
Mówię o ul.Szpitalnej i jedynym wjeździe na Mały Rynek .
Qwa nie rozumiem komu przeszkadzają tam motocykle .
Samochody mają tam wjazd do godz 18:00 ok rozumiem w godz wieczornych zaczynają się imprezy Highlander Na Szpitalnej , Mały Rynek Melon i reszt knajp ale czemu motocykliści maja całkowity zakaz wjazdu , nawet przed 18:00 !!!!
Może warto zawalczyć o równouprawnienie !!!!

O ile na Małym Rynku postawili już w tamtym roku to Szpitalna to chyba nowość?
Powoli, powoli i zamkną całe centrum, a potem całe Opole
A tak serio to ciekawy jestem jaki jest oficjalny powód postawienia tych zakazów i czy są jakieś realne szanse na ich zniesienie?

Czyli tak jak myślałem, to przez to, że Rico próbował tam latać na hopkach i lądować z telemarkiem

Zakazem na Mały Rynek się nie przejmuj. Szkoła to zgłaszała przed październikową ZSMotką i mieli go usunąć lub ewentualnie wyznaczyć godziny. Dopytam o co chodzi.

Nie usuną tego zakazu na Mały Rynek, bo ul. Osmańczyka jest teraz dwukierunkowa i nie ma problemu z dojazdem do Mechaniczniaka.

-MisieK- pisze:Czyli tak jak myślałem, to przez to, że Rico próbował tam latać na hopkach i lądować z telemarkiem

Też tak uważam.... sądzę że jeszcze parę odcin swoje zrobiło i mieszkańcy ( gównie starsi) uprzejmie poinformowali panów milicjantów

ręka do góry kto w swoim moto ma tłumik spełniający obowiązujące przepisami poziomy głośności? Lasu rąk nie widzę i to chyba odpowiedź;o)

Ja mam

Mały Rynek to w ogóle dziwne miejsce. Parkingi zlikwidowano, bo trzeba zrobić miejsce na ławki i puby.
Puby chcieli zamykać, bo mieszkańcy kamienic w centrum miasta chcieli w spokoju chodzić spać o 21:00, a odgłos nalewania piwa im w tym przeszkadzał.
Motocykliści dostali zakaz wjazdu na Mały Rynek, bo się piwo w beczkach pieniło od głośnych wydechów.
Wkrótce ostatnie trzy metry trawnika zaleją betonem, żeby się psy w okolicy nie kręciły i jebną drut kolczasty, żeby wiewiórki odstraszyć

Pabel pisze:Ja mam

I ja, i wielu innych motocyklistów również. Nie ma się co zgłaszać.

Problemem nie są same wydechy tylko kierowcy poprzerabianych moto i nie tylko przerabianych. Są czasami bezmyślni i tyle. Ja rozumiem decyzję Ratusza. To jedyny sposób. Szkoda tylko że inni na tym cierpią.

Czemu się dziwicie bo ja nie rozumiem?
Przecież to jest normalne, bodźce negatywne są silniejsze.
Setka motocyklistów na w 100% zgodnych z przepisami motocyklach, poruszających się również zgodnie z przepisami jest niewidoczna dla ludzi. Natomiast jeden wariat zwróci na siebie uwagę wszystkich.
Ja nie do końca potrafię zrozumieć decyzje władz, może mam za małą wyobraźnię?
Owszem przejazd przez Mały Rynek na motocyklu jest (był) popularny, ale to nie Włochy, że motocykl za motocyklem jedzie.
A może "nocne latanie" w tym pomogło
Coś mi się wydaje, że ktoś miał niezłe chody żeby to sobie załatwić i raczej my za krótcy jesteśmy żeby wpłynąć na zmianę tej decyzji.

markali pisze:

Pabel pisze:Ja mam

I ja, i wielu innych motocyklistów również. Nie ma się co zgłaszać.

No to to raczej był dowcip z jego strony

markali pisze:

Pabel pisze:Ja mam

I ja, i wielu innych motocyklistów również. Nie ma się co zgłaszać.

No to to raczej był dowcip z jego strony [/quote]

Nie widziałem jego sprzęta.
W każdym razie wielu ludzi ma wydechy fabryczne i lubi ciszę

Kamil to jak Ty do domu dojedziesz na Wojciecha a ja do roboty

Ja też preferuję ciche wydechy (choć niestety wszystkie są głośne), ale wystarczy pojechać na jakiekolwiek zbiegowisko motocykli i obiektywnie rzecz biorąc proporcja podana przez Miśka jest raczej odwrócona. Ale fakt, jedzie ekipa dziesięciu sprzęta i dwa z nich jadą na przelotach, to wszyscy są źli.

Druga rzecz to fakt, że przecież fabryczne wydechy często nie spełniają normy 96db.