Widzę, że jesteście bardzo nie w temacie
Więc wyjaśniam;
W przyszłym roku wchodzą nowe przepisy związane z prawem jazdy. Dokładnie te, który miały wejść w życie już w tym roku, ale CEPiK nie wypalił. Oznacza to m.in. dodatkowe ograniczenia dla nowych kierowców przez pierwsze kilka miesięcy posiadania prawa jazdy, a także-i tu dochodzimy do sedna-nowi kierowcy będą musieli odbyć dodatkowy, obowiązkowy kurs teoretyczny w WORD'zie i szkolenie praktyczne z wykorzystaniem m.in. płyty poślizgowej w specjalnych ośrodkach. Takich ośrodków w Polsce dotąd było niewiele, a z tego co mi wiadomo w każdym województwie będzie musiało być co najmniej jeden taki ośrodek. I tu dochodzimy do kwestii tego, że tory zaczęły wyrastać jak grzyby po deszczu. Ośrodki takie jak np. tor w okolicach Łodzi, ten w Krakowie i bodajże gdzieś nad morzem jest taki jeden są torami krótkimi (około 1km, jak Kisielin) i są wyposażone właśnie w płyty poślizgowe. Tylko, ten ostatni jest przeznaczony wyłącznie do różnego rodzaju szkoleń, dodatkowo ceny są bardzo nieracjonalne. A przecież wybudowanie czegoś takiego oznacza dla właściciela stały dochód, bo popyt na szkolenia nigdy nie zmaleje, ponieważ szkolenia są wymagane prawnie i każdy nowy kierowca będzie musiał za to zapłacić.
Tor w Kamieniu Śląskim jest tak na prawdę jedynym prawdziwym torem wyścigowym w Polsce, który powstaje. Nie ma tam żadnych płyt poślizgowych, takowe są już na lotnisku w Polskiej Nowej Wsi a sam tor jest bardzo długi i ma typowo sportową konfigurację.
Teraz widzicie, to nie jest tak, że nagle zaczęły w Polsce powstawać nowe tory wyścigowe bez powodu. Prawdziwy, duży tor jest tylko jeden, pozostałe to małe ośrodki szkoleniowe o rozmiarach Kisielina i z płytą poślizgową.