Alpy 2016

[rafpek]

E no bez jaj, nie ma żadnych wytycznych co do klamek

Jest homologacja. O jej brak się przyczepił.

[rafpek]

A myślałeś nad patentem ktory juz ktos tutaj testował chyba nawet , zeby na trytkach pociągnąć zapasowe linki wzdłuż tych używanych obecnie?(sprzęgło , gaz)

Pabel na takie awarie nie mamy wpływu. Widzisz jak się stało z opona. Nowa linka tez nie daje 100% pewności. Od takich nieprzewidzianych awarii mam asistance.

[-MisieK-]

Chcesz powiedzieć, że na klamki motocyklowe wymagana jest homologacja?? Jest na to jakiś przepis??

[rafpek]

Misiek ja nie jestem biegły w prawie. Wiem jedno. Całość pojazdu jest homologowana. Czyli dopuszczona do ruchu. Jeżeli producent wypuszcza jakąś część tez powinien uzyskać świadectwo homologacji. Widziałeś jakiekolwiek świadectwo homologacji dla klamek z allegro. A poza tym po co mi się uzerac z jakimś pajacem który może się o to przyczepić. W Polsce mam wyjebane jak widzisz ale nie chce na wakacjach wdawać się w głupie dyskusje z policją. Przełożenie zajmuje 2 minuty i jakoś trasę przeżyje na ori.

[-MisieK-]

To, że chcesz mieć spokój to całkowicie rozumiem. Tak się tylko zastanawiam, masz na ori klamkach jakiekolwiek oznaczenia, szczególnie homologacyjne? Jeśli nie to czym różni się ta klamka od akcesoryjnej, skąd gliniarz ma wiedzieć, że to ori czy nie?
Czy np. gumka na dźwigni zmiany biegów ma homologację? Gdzieś jest jakaś granica rozsądku chyba.

[rafpek]

Nie wiem gdzie jest granica przyzwoitości i normalności ale opisuje przypadek kolegi z naszego forum. Jeżeli chodzi o oznaczenia na ori klamka ch to mam... mam oznaczenia cyfrowe i literowe. Nie wiem czy dotyczą modelu czy jakiejś noty prawnej.

[-MisieK-]

Kurde aż sprawdzę swoje jak będę w chacie. Nie miałem pojęcia, że klamki też mogą być problemem

[danielpc41]

rafpek ja tylko w piątek mówiłem o sytuacji, której byłem światkiem. kolega miał klamki takie jak twoje tylko były łamane, no i kazali odkręcić, a dalej było jak opowiadałem.

[Fenek]

No wiesz, jak policjant cham i biedny motocyklista nie wie jakie ma prawa, to policjant mu i klamki zabierze żeby już nigdzie nie pojechał. Profilaktycznie, bo jak wydechu nie miał to mógł dalej pojechać bez wydechu i jeszcze więcej hałasu by robił A jacy są policjanci w Niemczech i Austrii to słyszałem. Skoro przełożenie klamek zajmuje dwie minuty, to nie widzę problemu żeby oryginalne spakować ze sobą, nie zajmują specjalnie dużo miejsca. Chyba trochę przesadzasz

[-MisieK-]

Daniel nie znam historii, możesz w paru słowach naświetlić temat?
Nie mów tylko, że w Opolu się ktoś przyczepił do klamek?

[rafpek]

Misiek akcja była u podnóżu Alp. Tak jak Ci napisałem. W Polsce raczej takie rzeczy cieszą niż powodują problemy....

[Pabel]

Chętnie tez bym przeczytał o tej akcji

[rafpek]

Chętnie tez bym przeczytał o tej akcji

W pt pod dziadem kolega Daniel opowiadał jak to odwiedził go w Monachium kolega na moto z przelotowymi tłumikami bez db kilerów. Wybrali się na południe w stronę Alp na winkle. Przy samym wjeździe w góry Policja trzepała wszystkie moto - ściągali z drogi na pobocze i sprawdzanko. Daniel miał wszystko w ori więc ok. Ale jego kolega z Polski już zonk. Pałarz przyniósł mu komplet kluczy i kazał odkręcić tłumiki i klamki że niby muszą zabrać do analizy. Odkręcił - części zabrali i odjechali. Dostał wezwanie mandat - ale po uiszczeniu mandatu oddali mu i klamki i tłumiki.

Oczywiście nie dopytywałęm szczegółów..... Wiem też że zaraz poleci tona wypowiedzi co by który zrobił - pewnie też mam na to teorię. To są fakty z życia naszego forumowego kolegi więc nie ma sensu tego podważać że tak zrobili. Ja wolę się ustrzec głupiego tłumaczenia więc zakładam ori...

Ponawiam więc .... Jeżeli wiecie co jeszcze zabrać niestandardowego.... piszcie plis.... Wyjazd już w piątek

[danielpc41]

właśnie tą Historyjkę opowiadałem Rafałowi w pt pod Dziadem, to było gdy mieszkałem w Niemczech przyjechał z PL kolega na Hondzie VTR 1000 no i to że mieszkaliśmy razem w pewne piątkowe popołudnie, pojechaliśmy jakieś 90 km od Monachium do Bayerischzell jest tam świetna droga dla motorów, pełna świetnych 'winkli' i już po dojeżdżaniu do tej trasy mijający nas z naprzeciwka motocykliści pokazywali nam że stoją Gliniarze i że jest łapanka. Patrze na kumpla jadącego obok i się pokazuje czy jedziemy czy zawracamy bo swojego moto byłem pewny, ale nie wiedziałem czy jego jest do końca ok. No i daleko nie zajechaliśmy, ponieważ już na pierwszym winklu ściągnęli nas na parking i zaczęli trzepać, moje HH było ok, ale w VTRce sie doczepili do tłumików bo miał bez atestu i DB killery powyciągane i były dużo, bardzo dużo za głośnie, jak i doczepili się do manetek bo miał takie jak Rafał tylko że łamane kupione na allegro. Dostaliśmy kpl kluczy i kazali nam tłumiki i manetki wymontować i oddać im do analizy. Kolega tam z nimi rozmawiał i mówił że je manety kupił w sklepie w PL i na przeglądzie nikt nie miał problemu i MOTO przegląd przechodziło wg PL prawa, a moto na polskich tabulach. Oni powiedzieli że ich to nie interesuje ze motor z takimi akcesoriami nie może się poruszać po Niemieckich drogach. No i wykręciliśmy zadzwoniliśmy po kumpla który z Monachium przyjechał busem, moto żeśmy załadowali i wróciliśmy do Monachium. Po około pół roku dostał list z niemieckiej policji że ma zapłacić (teraz nie jestem pewien ale chyba około 400Euro) i odebrać manety i tłumiki z policji, był z tym pismem u niemiecko/polskiego Prawnika, który po wyjaśnieniu powiedział mu że musi zapłacić. Kolega jest zameldowany w Monachium ale moto było na Pl blachach. Dlatego też mówiłem Rafałowi o tych klamkach. Lepiej jechać i mieć przyjemność z jazdy, niż jechać w strachu.
Mam też kilka fotek z tej akcji, jak i innej policyjnej łapanki na Bayerischzell gdyby ktoś chciał to mogę na meila po przesyłać.

[michal.m]

Ponawiam więc .... Jeżeli wiecie co jeszcze zabrać niestandardowego.... piszcie plis.... Wyjazd już w piątek

Nie wiem co dla Ciebie/Was jest niestandarowe więc napiszę kilka rzeczy (kolejność przypadkowa), może czegoś nie masz/macie:
- karta EKUZ;
- rękawiczki "wampirki", jakiś skrawek szmatki;
- zestaw naprawczy do opon;
- kombinerki;
- trytytki;
- taśma szara (ta wzmacniana);
- taśma izolacyjna;
- kawałek taśmy dwustronnej;
- mini rozmówki z danego kraju (no chyba, że zna się język kraju do którego się jedzie a kraje przelotowe załatwi się komunikatywnym ang);
- mała buteleczka oleju silnikowego na ew. dolewkę (tego samego co mamy aktualnie wlany);
- zestaw bezpieczników;
- kamizelka odblaskowa (w razie awarii robi za trójkąt ostrzegawczy);

no i gotówkę bo nie zawsze kartą da radę płacić

a tu wersja hardcore co zabierać na długie wycieczki motocyklowe https://youtu.be/IK4-a1ySgwg