Ja również polecam. Mieszkałem na północy Krakowa 5 lat, więc często się tamtędy jeździło. W ogóle tamten teren zwany "dolinki podkrakowskie" (na północ i zachód od Kr) jest bardzo atrakcyjny dla motocyklistów i rowerzystów. Asfalt na lokalnych drogach od czasu Unii Eu. się bardzo poprawił, a oprócz zakrętów są też górki i dolinki, których u nas trochę brakuje. A dzięki temu miejsca widokowe.
Oprócz wskazanej trasy polecam po prostu wziąć mapę Jury Kr-Cz na której widać poziomice i sobie znaleźć pokręcone widokowe drogi. Jest tam tego pełno
I tak jak pisze przedmówca - w słoneczny weekend na Pieskową Skałę jedzie motocykl za motocyklem, momentami jest trochę zbyt tłoczno, ludzie mają różne umiejętności i trzeba uważać.