Rekomendacja co do szkoły nauki jazdy - kategoria A

[Remilo7]

Ja niezmiennie (chociaż nie wiem czy już tutaj polecałem) polecam PZMOT w Opolu. Instruktorka od motocykli jest tylko jedna - naprawdę w porządku kobieta, dobrze przygotuje, atmosfera w OSK luźna, wszystko idzie załatwić bez problemu, A1 i A2 zdane za pierwszym. Nie wiem jak teraz, bo podnosili jakiś czas temu ceny, ale jak ja robiłem, to były też dosyć atrakcyjne.

[Fenek]

Ja robiłem w zeszłym roku A1 w Dakarze i według mnie było bardzo dobrze. Wszystko zdane za pierwszym razem. Tylko ja miałem już za sobą 2 lata jazdy na motorowerze i trochę wprawy, a YBR'ka była dość podobna do mojego Junaka

[Tomzo]

OSK Bisowscy w Opolu-Szczepanowicach-u nich sie doszkalałem do egzaminu,Instruktor wynalazł u mnie dużo błedów z poprzedniej szkoły jazdy i być może zdałem za drugim razem.

[Kwiatek]

Podbijam wszystko co napisał Tomzo, jak na motocykl to tylko tam.

[-MisieK-]

Ja tam jestem zdania, że żadna szkoła nie nauczy w czasie kursu jeździć, a jedynie (i to nie każda) zdać egzamin.
Unikać jedynie należy tych szkół gdzie sprzęt i plac jest w tragicznym stanie, a instruktor ma gdzieś co robi uczący się, albo daje wręcz szkodliwe rady. Gdzie nie dba się o to co na sobie ma kursant podczas szkolenia. Podstawą jest to aby instruktor był aktywnym motocyklistą - to bardzo istotne jest. Choć i to nie daje żadnych gwarancji. Ten temat powinien raczej być o tym do której szkoły absolutnie nie iść, a i zdawalność z danej szkoły niewiele jeszcze mówi.
To co mi znajomy opowiadał, jakie rady dostał od instruktora to jest masakra jakaś, może i one "pomagają" zdać, ale dla osoby, która dopiero zaczyna swoją przygodę z jednośladami i opera się tylko o informacje od instruktora to jest po prostu mega szkodliwe.
Pamiętajcie, że fakt zdania egzaminu ni jak nie świadczy o tym, że umie się już jeździć.
Jak, do znudzenia zresztą, powtarzał mój instruktor na początku otrzymane prawko warte jest tyle ile waży, czyli nic.
Róbcie kurs, a potem inwestujcie w szkolenia. Do póki nie zrobicie sobie dobrego szkolenia (i wcale nie mówię tutaj o jakiś szkoleniach na torze) nie będziecie mieli nawet pojęcia o tym jak wiele rzeczy nie wiedzieliście i jak wiele można poprawić. Jest wiele fajnych szkoleń w okolicy czy to na śląsku czy we Wrocku gdzie pasjonaci jazdy na moto ustawią motocykl pod ridera, pokażą prawidłową pozycję, nauczą takich podstaw jak prawidłowe hamowanie, przeciwskrętu, przeciwwagi ,a przy okazji jeszcze udzielania pierwszej pomocy.
Znam "doświadczonych" motocyklistów, jeżdżących od lat i jak rozmawiam z nimi to czasem ręce opadają. Pytam ich o przeciwskręt, a oni mi na to, że to tylko na sportach, że na cruiserach czy turystykach to nie ma takiej potrzeby - śmiech na sali.

[jaro33]

jeśli mogę coś dodać ,to ćwiczyć dużo samemu w domu ,w necie sa wszystkie wymiary placu manewrowego ,wystarczy kreda ,miarka i kawałek placu i można plac opanować do perfekcji (bo i tak jest nam potrzebny tylko na egzamin ) ,bo prawdziwa nauka jazdy i tak trwa całe życie ,a miasto oblecieć choćby skuterem (wiem że to nie to samo) ale chodzi o to by nie robić głupich błędów ..na egzaminie na sto procent lecimy przez dwa osiedla ,zwłaszcza na to koło ul.Witosa trzeba uważać ,więc warto oblecieć kilka razy..ja usobiście na kursie jazdę po mieście miałem jeden raz ,więc samo mówi przez siebie ..sam kurs przygotuję tylko w pewnym stopniu ..tylko dodatkowa jazda samemu daje efekty..ale to tylko moje zdanie..

[michal.m]

Unikać jedynie należy tych szkół gdzie sprzęt i plac jest w tragicznym stanie (...) Ten temat powinien raczej być o tym do której szkoły absolutnie nie iść, a i zdawalność z danej szkoły niewiele jeszcze mówi.
(...)
Znam "doświadczonych" motocyklistów, jeżdżących od lat i jak rozmawiam z nimi to czasem ręce opadają. Pytam ich o przeciwskręt, a oni mi na to, że to tylko na sportach, że na cruiserach czy turystykach to nie ma takiej potrzeby - śmiech na sali.

Moja żona troszkę miała problem by zdać egzamin praktyczny na kat.A - wykupowała dodatkowe jazdy i chyba "zwiedziła" w Opolu 3 czy nawet 4 "szkoły" nauki jazdy. I z tego co mi wiadomo w każdej dany instruktor mówił jej co innego na temat robienia zadań egzaminacyjnych !!!
Z każdego kolejnej dodatkowej jazdy wracała z jeszcze bardziej mętlikiem w głowie aż w końcu zrezygnowała z dodatkowych jazd po przedostatnim egzaminem i na ten, który zdała poszła po poprzednim niezdanym egzaminie bez jazdy w międzyczasie na moto.

Do której szkoły absolutnie nie iść? Już o tym pisałem ale się powtórzę: OSK BLU Kępa - tragedia sprzęt, tragedia plac, tragedia podejście do kursanta.

Swego czasu była tu na forum dosyć ostra dyskusja w której stwierdziłem, że ja po raz pierwszy przeciwskręt poznałem na... rowerze. I chyba moim jednym z głównych oponentów w dyskusji był motocyklista jeżdżący od lat jakimś cruiserem/choperem.

[jaro33]

OSK BLU , robiłem tam kurs ,no ale cóż trudno się nie zgodzić ,warunki do nauki są słabe ,ale takich przypadków w opolu jest więcej..dla mnie kurs to tak naprawdę było odbębnienie godzin,szczerze to tam nauczyłem się podstaw do egzaminu ale większość szkoląc się SAM !!mogę śmiało powiedzieć że bez indywidualnej nauki nie zdałbym egzaminu!

[-MisieK-]

Tak jak napisałem, fakt zdania przez kogoś egzaminu nie jest wystarczającym powodem do rekomendowania danej szkoły
Myślę, że właściwie ocenić szkołę, w której robiło się prawko, można dopiero z perspektywy czasu, kiedy nabierze się jakiegoś doświadczenia i skonfrontuje się to co nas uczono z realiami.

[jaro33]

wiesz MisieK jak to jest ,jednemu dana szkoła pasuje innemu nie,poszłem tam bo maiłem kurs za 50 % ceny ,wiedziałem co mnie tam czeka bo łukasz tez tam robił prawko ,więc wiedziałem jak to wygląda ..temat rzeka ,ilu zdających tyle opinii ..

[stefo]

OSK BLU , robiłem tam kurs ,no ale cóż trudno się nie zgodzić ,warunki do nauki są słabe ,ale takich przypadków w opolu jest więcej..dla mnie kurs to tak naprawdę było odbębnienie godzin,szczerze to tam nauczyłem się podstaw do egzaminu ale większość szkoląc się SAM !!mogę śmiało powiedzieć że bez indywidualnej nauki nie zdałbym egzaminu!

Hej jaro33, a których szkół w Opolu byś nie polecał oprócz tej OSK BLU?

[jaro33]

nie wypowiem sie na temat innych szkół,bo zdawałem tylko w jednej ..przejrzyj wątek ,jest tu trochę opinii innych ludzi!

[-MisieK-]

Jaro dokładnie jak piszesz. Każdy oczekuje czegoś innego. Ty jak szedłeś na kurs byłeś już, jak by to określić, doświadczony.
Problem jest dla osób, które nigdy nie jeździły i kurs to ich pierwsza styczność z moto i dobrze aby ktoś ich czegoś nauczył.
Na kursie jeździsz 90% po placu na pierwszym biegu, a na mieście max 50km/h, a często w strefie 30km/h.
Dostajesz prawko i wsiadasz na litra, który na 1 przekracza 100km/h
Jak się ma kurs i egzamin do realiów?

[jaro33]

realia są takie jak większość podkreśla,po zdanym egzaminie masz tylko PLASTIK ,umiejętności praktycznie podstawowe do poruszania się po drogach publicznych i to tyle ..na litra zaraz po prawku -bardzo ryzykowne i nie rozsądne!

[-MisieK-]

...na litra zaraz po prawku -bardzo ryzykowne i nie rozsądne!

No, tylko jest wielu, którzy tego nie rozumieją