Rekomendacja co do szkoły nauki jazdy - kategoria A

Strefa Opolskich Motocyklistów
Awatar użytkownika
Justa
Posty: 100
Rejestracja: 17 września 2014, 15:26

Postautor: Justa » 19 maja 2015, 12:21

Słuchajcie, nie ma sensu się spierać w tym temacie, bo tak naprawdę ile 2oo tyle indywidualności za kierownicą. Jedni potrzebują kilku godzin, żeby złapać o co chodzi, inni nawet po 40h nie powinni wyjeżdżać na ulicę. Jednak świadomość tego faktu nic nie zmieni, i obie grupy będzie nam dane często mijać na drodze, czy tego chcemy, czy nie :)
Mi zależy, żeby zrobić kurs, prawko zdać, i nauczyć się jeździć, ale jak już zostało ustalone raczej wszystkiego w jednym nie uświadczę, dlatego szukam osoby, która potrafi przygotować nas do egzaminu :)

Awatar użytkownika
michal.m
Posty: 520
Rejestracja: 22 maja 2012, 11:53
Lokalizacja: Opole

Postautor: michal.m » 19 maja 2015, 13:50

Katie&Justa pisze:Mi zależy, żeby zrobić kurs, prawko zdać, i nauczyć się jeździć, ale jak już zostało ustalone raczej wszystkiego w jednym nie uświadczę, dlatego szukam osoby, która potrafi przygotować nas do egzaminu :)

To jest tak jak z OC - wybierasz najtańszą opcję. Albo wybierasz taką szkołę co opisał -MisieK- (w Opolu o ile wiem - takich szkół niestety nie ma, w zasadzie są tylko i wyłącznie w kilku większych miastach w Polsce)
Bierzesz pod uwagę również jak daleko masz na zajęcia teoretyczne (od tego roku nie obowiązkowe by przystępować do egzaminu - lecz nie wiem jak ten przepis działa w praktyce, tj. w szkołach jazdy) jak również jak daleko masz na plac manewrowy i w jakim on jest stanie.

Słówko co do zdawalności. Kiedyś tego nie było ale teraz jest wymagane założenie profilu kierowcy w wydziale komunikacji stąd szkoły jazdy mają czarne na białym dane czy ich kursanci zdają egzamin.
Jeśli dana szkoła ma 10 kursantów z czego tylko 2 zdaje egzamin to albo:
A. trafiły im się wyjątkowo nieodpowiednie osoby na kierowcę
B. kiepsko przygotowuje do egzaminu

Szkoła ma czegoś nauczyć, jest to szczególnie ważne w przypadku motocykla, a nie tylko wytrenować małpę zdającą egzamin.
Nadal mam wątpliwości co do Twojego pojęcia co się robi w różnego rodzaju szkołach. One są po to by właśnie przygotować do egzaminów - nie po to by nauczyć jeździć.
Jeśli ktoś myśli, że w takim czasie da się nauczyć jeździć to żyje w odrealnionym świecie.

Nauczyć to się możesz co najwyżej samodzielnie, w szkole dostajesz wskazówki co i jak, gdzie szukać informacji, innymi słowy 'zajawki' danej wiedzy.

Tutaj na forum mamy mnóstwo przykładów motocyklistów, którzy świetnie panują nad motocyklem a egzaminu na prawko nie potrafią zdać.
Egzamin a życie to dwie różne sprawy. Nie zawsze niestety idą w parze.

Awatar użytkownika
Justa
Posty: 100
Rejestracja: 17 września 2014, 15:26

Postautor: Justa » 19 maja 2015, 13:57

True.. :)

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Postautor: -MisieK- » 19 maja 2015, 14:34

michal.m pisze:
Tutaj na forum mamy mnóstwo przykładów motocyklistów, którzy świetnie panują nad motocyklem a egzaminu na prawko nie potrafią zdać.


Oczywiście masz rację, że nie da się nauczyć jeździć w 20 godzin bo uczymy się całe życie :P Oczywiście, że przede wszystkim chodzi o zdanie egzaminu. Tylko, jak pisałem, można uczyć go bezmyślnie zdać, a można uczyć prawidłowej jazdy i dać wiele wskazówek, które przydadzą się już po zdaniu.

Na samo zdanie składa się wiele czynników. Bez wątpienia umiejętności i jeśli ktoś tak dobrze panuje nad moto no to właściwie nie powinien mieć problemu ze zdaniem bo zdaje wielu takich co nie umieją jeździć. Do tego dochodzi umiejętność radzenia sobie ze stresem, a czasem to jest potworna bariera. No i oczywiście podejście egzaminatora. Choć jeśli chodzi o plac to zasady są jasne i to nie egzaminator nas oblewa tylko oblewamy się sami. Z miastem to już trochę inna bajka ale teraz egzaminator nie może już wprowadzać w błąd więc...
Co to znaczy, że ktoś panuje nad moto jak przy prędkości żółwia nie jest w stanie wykonać kilku głupich skrętów ?

Wracając do tematu pamiętajcie, że nie jest ważne gdzie robicie kurs. Sam egzamin można zdawać w dowolnym miejscu. We Wrocku czeka się znacznie krócej na termin (teoria 2-3 dni, praktyka tak samo) i znacznie łatwiej się zdaje.
Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Postautor: -MisieK- » 11 czerwca 2015, 17:39

Dzisiaj przez przypadek przeczytałem ciekawą rzecz i zastanawiam się czy w ogóle w jakiejś szkole tak jest ?
Mianowicie instruktor podobno powinien mieć możliwość odcięcia dopływu paliwa w motocyklu kursanta. Oczywiście pomyślałem o jakimś systemie elektronicznym zdalnym bo inaczej no to oczywiście byłby to jakiś żart.
Druga sprawa, że kursant powinien część jazd odbyć po zmroku.
Pomijaj już (nie wiem czy to do A się stosuje), że jeśli jest droga ekspresowa w pobliżu to na niej też powinna jazda być przeprowadzona.
Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek

Awatar użytkownika
Fenek
Posty: 807
Rejestracja: 12 kwietnia 2015, 00:20
Lokalizacja: Dobrzeń

Postautor: Fenek » 11 czerwca 2015, 17:47

Kiedyś w telewizji mówili, że w UK są jazdy po autostradzie :P A co do odcięcia paliwa, to jeśli chodzi o bezpieczeństwo faktycznie bez sensu, chyba, że chodzi o to, żeby nie ukradli :P Zwykłe odcięcie zadziała dopiero po jakimś czasie, chyba, że będzie to zabezpieczenie działające bezpośrednio na wtrysk paliwa i wyłączające go.
Ostatnio zmieniony 11 czerwca 2015, 19:19 przez Fenek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Postautor: -MisieK- » 11 czerwca 2015, 18:54

Fenek pisze:...chyba, że będzie to zabezpieczenie działające bezpośrednio na wtrysk na paliwa i wyłączające go.

No właśnie, takie coś powinno być bo wtedy instruktor w sytuacji kiedy kursant odkręci i "widać", że nie panuje nad moto natychmiast powinien mu odciąć paliwo.
Choć to słabe zabezpieczenie w porównaniu z drugim sprzęgłem i hamulcem w aucie do nauki ale zawsze lepiej niż nic.
Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek

Awatar użytkownika
Remilo7
Posty: 199
Rejestracja: 23 maja 2015, 21:06
Lokalizacja: Dobrzeń Wielki

Postautor: Remilo7 » 11 czerwca 2015, 22:20

Sporo jest martwych przepisów, na zwykłe B, też teoretycznie ileś godzin powinno być wyjeżdżonych poza terenem zabudowanym, a ja tamtędy jechałem może z raz i to tylko przejazdem ;)
Jawa 50 > Yamaha TDR 125 > Kawasaki ER5 > Yamaha TDM 850

Awatar użytkownika
kojak69
Posty: 85
Rejestracja: 09 lutego 2012, 21:00
Lokalizacja: Opole

Postautor: kojak69 » 18 czerwca 2015, 12:46

Nie ma przepisu który by nakazywał jazdę po zmroku czy po autostradzie, ale sami napisaliście wcześniej że w ciągu 20 godzin nie można nikogo nauczyć jeździć motocyklem, więc w jaki sposób w tych 20 godzinach zmieścić wyjazd na autostradę ( około 3 godziny razem z powrotem na bazę w Opolu ) oraz wyjazd po zmroku. Owszem robimy to najczęściej jednak na godzinach dodatkowych i to przeważnie kursanci do nas zgłaszają się już po zdanym prawku.
Jeśli chodzi o odcięcie paliwa czy tez odcięcie zapłonu ( efekt natychmiastowy) to wyobraźcie sobie jakie mogą być skutki zgaśnięcia silnika przy kilkudziesięciu kilometrach na godzinę kiedy wchodzimy w zakręt lub przejeżdżamy przez skrzyżowanie, w sytuacji kiedy samoczynnie lub przez przypadek aktywuje się opcja stop. Takie przypadki były i zarówno WORDy jak i profesjonalne szkoły jazdy zrezygnowały z takich urządzeń. W naszym ośrodku sprawa jest prosta żaden z naszych instruktorów nie wyjedzie na miasto z kursantem który nie radzi sobie na placu a najwcześniej wyjeżdżamy na miasto dopiero na 11 godzinie. Kursant też musi się czuć pewnie za kierownica jednoślada i jeżeli nie chce wyjechać na miasto na 11 godzinie to próbujemy w koło komina czyli zielonogórska, głogowska, wschodnia.
STRAŻAK - prosta droga do prawka
http://www.opolskajazda.pl

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Postautor: -MisieK- » 23 czerwca 2015, 15:37

Zobaczcie to:
http://www.tvn24.pl/egzamin-na-prawo-ja ... l#autoplay

Gościa z busa za jaja bym powiesił.
Lałbym go aż by przytomność stracił :evil:

Natomiast egzaminowany zdał test bez dwóch zdań :P
Podziwiam go. Jeśli wcześniej nie jeździł i uczył się tylko na kursie to bardzo dobrze sobie poradził z sytuacją i wykazał dobrym refleksem i hamowaniem awaryjnym :P
Biorąc pod uwagę jaki sam egzamin wywołuje stres to aż sobie nie wyobrażam co czuł w dalszej części egzaminu.
Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek

Awatar użytkownika
michal.m
Posty: 520
Rejestracja: 22 maja 2012, 11:53
Lokalizacja: Opole

Postautor: michal.m » 22 lipca 2015, 09:11

Chciałem ostrzec przed OSK BLU jeśli chodzi o kat.A

- KATASTROFALNE podejście do kursanta: zamiast uwag i wychwycenia błędów co do wykonywania manewrów słyszy się KRYTYKĘ nawet w stronę założonych jeansów motocyklowych (bo są za luźne !!) lub dyskredytując poprzedniego instruktora z konkurencji. A ich TRAGICZNY plac manewrowy w Kępie (o ile można nazwać to placem manewrowym) jest jakąś pomyłką.

- ich motocykl XJ6 ma 'oryginalne' podnóżki kierowcy zrobione ze zwykłej rurki, które NIE ROZKŁADAJĄ się do poprawnej pozycji gdy się je zahaczy, tj. nie są na sprężynie. Nie wspominając o wypadającej jedynce.

Reasumując: OSK BLU jest wyłącznie dla osób, które chcą mieć papierek o zaliczonym kursie. Uczęszczanie tam na jazdy kat.A mija się kompletnie z celem.

Tomzo
Posty: 230
Rejestracja: 07 września 2015, 19:26
Lokalizacja: Opolskie

Re: Rekomendacja co do szkoły nauki jazdy - kategoria A

Postautor: Tomzo » 16 września 2015, 23:22

To i ja się pochwale moją przygodą z kursem na kat.A ale opisuję inną mini szkółkę w Opolu przy ul.Oleskiej:po 26h na moto w szkółce której robiłem prawko na XJ6(przygnieciony bak i poklejone pokrywy silnika ale ok.to w końcu nauka jazdy) no i bez ABS-u oraz po zdanym za drugim razem egzaminem (dzięki Bogu-fuks i determinacja), dowiedziałem się przez przypadek, że cały kurs uczyłem się na motocyklu zkastrowanym do kat.A2 czyli do 35kW:shock:.Na placu egzaminacyjnym tego nie odczułem ale na mieście ta egzaminacyjna XJ6 jakaś zrywsza była.Na początku kursu instruktor posadził mnie na YBR 125-zrozumiałem to bo nigdy nie jezdziłem ciężką maszyną,gdy ją po 5h opanowałem, wsiadłem na XJ6-tkę.1h na placu potem 1h na miescie-tak wyglądał kurs.Tu Instruktor mnie zapewniał że taką (prawie) maszyną będe egzaminowany w WORD-zie.No i ćwiczyłem te ósemki,slalomy wolne i szybkie,omijania i hamowania awaryne na placu manewrowym, prawie szutrowym a znajduje się tam za starym polmozbytem.Atrakcją też było omijanie wozu z kapustą lub innym porozrzucanym zielem- :? o co biega?Żeby nabrać rozpędu do slalomów i hamowań awaryjnych trzeba było wjechac na plac giełdy warzywnej co niebyło zbyt optymistycznie odbierane przez tamtejszych handlowców.Po ok.18h jazd wpadłem na to,że nie ćwiczyliśmy jeszcze ruszania na wzniesieniu,po jakby lekkiej konsternacji mego instruktora zapwniającego mnie że robimy to tak jak samochodem,pojechaliśmy gdzieś na oś.Malinka aby znaleść jakis podjazd i poćwiczyć.I dobrze się stało bo miałem z tym problem żeby opanować na fix to zadanie.Problemem nie było wykupienie jazd doszkalających-instruktor proponował zawsze dwie czyli 50pln x 2 czyli 100-ka za rozgrzanie się przed egzaminem-to akurat mogę polecić tym którzy nie mają własnego moto bo ja wtedy nie miałem.
Postanowiłem moją przygodę opisać na tym forum bo chciałbym uprzedzić przyszłych zdobywających prawko na A czy nawet niższe i inne kategorie,że warto wybrać taki OSK który ma więcej niż jeden pojazd do nauki jazdy ponieważ niby ta sama marka pojazdu szkoleniowego a różnią sie ustawieniami np.gazu,sprzęgła.Więcej niż jeden instruktor jazdy-umiejetność przekazu wiedzy:od pierwszego nie dowiemy sie nic a drugi przekaże nam bardzo dużo,wskaze błędy,dobry i czysty plac manewrowy taki jak w WORD-zie a nie na jakim mi przyszło jezdzić no i właściwy pojazd na którym będziemy się uczyć jeżdzić i będziemy egzaminowani.
Dziękuję-powodzenia na egzaminach!LWG
Uzupełniam braki z dziecinstwa;)
Honda CBF 600S

Awatar użytkownika
-MisieK-
Posty: 1776
Rejestracja: 12 lutego 2015, 08:38
Lokalizacja: OB

Re: Rekomendacja co do szkoły nauki jazdy - kategoria A

Postautor: -MisieK- » 17 września 2015, 12:02

@Tomzo jesteś kolejnym tylko potwierdzeniem tego jak wygląda cały system szkoleniowy i jakie jest podejście szkół.
Jak wszędzie liczy się tylko kasa.
BTW napisałeś, że po 5 godzinach na 125 jeździłeś 1/1 na XJ6 miasto i plac. Czyli po 6 godzinach na placu wyjechałeś na miasto ??
Chyba, że źle to zrozumiałem. Jeśli jednak dobrze no to jestem w lekkim szoku. Trochę to szybko, szczególnie na kogoś kto nigdy nie jeździł na jednośladzie. Podziwiam nerwy instruktora :P
Simson SR50 B4->S51/1 E/2->KTM Duke 125->Kawasaki ER-6n->
->Triumph Street Triple R Matte Phantom Black
Obrazek

Tomzo
Posty: 230
Rejestracja: 07 września 2015, 19:26
Lokalizacja: Opolskie

Re: Rekomendacja co do szkoły nauki jazdy - kategoria A

Postautor: Tomzo » 18 września 2015, 02:40

Dokładnie to po 5h na YBR-ce wyjechałem pierwszy raz na miasto i potem po 3h na XJ6 w trybie 1h/1h.Troche doświadczenia na jednośladzie mam bo kiedys za nastolatka kumple co mieli mopiki to dawali troche pojezdzic nawet pare razy jeżdziłem MZ 250,swojego moto nigdy nie miałem bo mi ojciec,po jego wypadku,nie pozwolił.Od paru lat kupiłem młodemu i sobie skutera no i przez to mi sie ten zapęd do moto rozkręcił.Nerwy to Instruktor miał gdy ganiali go zielarze gdy wiezdżałem im na plac żeby się do slalomu rozpedzić;)
Uzupełniam braki z dziecinstwa;)
Honda CBF 600S

Awatar użytkownika
stefo
Posty: 12
Rejestracja: 20 marca 2016, 16:06
Lokalizacja: Opole

Re: Rekomendacja co do szkoły nauki jazdy - kategoria A

Postautor: stefo » 30 marca 2016, 20:14

Siema, siema ponawiam temat :-)

moja koleżanka, chce zapisać się na kurs kat. A - w związku z tym którą szkołę w Opolu byście polecili na ten sezon czyli 2016 r. Pytanie kieruje do osób, które robiły kurs w 2015 r. i później. Ja robiłem lejce w 2012 r. w nieistniejącej już szkole, a ponadto od tego czasu w tej materii dużo się zmieniło :-(

Pozdrawiam LWG :-)
Honda CBF 600 SA


kuchnie Ruda Śląska

Wróć do „OPOLEZONE”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika