Katie&Justa pisze:Mi zależy, żeby zrobić kurs, prawko zdać, i nauczyć się jeździć, ale jak już zostało ustalone raczej wszystkiego w jednym nie uświadczę, dlatego szukam osoby, która potrafi przygotować nas do egzaminu
To jest tak jak z OC - wybierasz najtańszą opcję. Albo wybierasz taką szkołę co opisał -MisieK- (w Opolu o ile wiem - takich szkół niestety nie ma, w zasadzie są tylko i wyłącznie w kilku większych miastach w Polsce)
Bierzesz pod uwagę również jak daleko masz na zajęcia teoretyczne (od tego roku nie obowiązkowe by przystępować do egzaminu - lecz nie wiem jak ten przepis działa w praktyce, tj. w szkołach jazdy) jak również jak daleko masz na plac manewrowy i w jakim on jest stanie.
Słówko co do zdawalności. Kiedyś tego nie było ale teraz jest wymagane założenie profilu kierowcy w wydziale komunikacji stąd szkoły jazdy mają czarne na białym dane czy ich kursanci zdają egzamin.
Jeśli dana szkoła ma 10 kursantów z czego tylko 2 zdaje egzamin to albo:
A. trafiły im się wyjątkowo nieodpowiednie osoby na kierowcę
B. kiepsko przygotowuje do egzaminu
Szkoła ma czegoś nauczyć, jest to szczególnie ważne w przypadku motocykla, a nie tylko wytrenować małpę zdającą egzamin.
Nadal mam wątpliwości co do Twojego pojęcia co się robi w różnego rodzaju szkołach.
One są po to by właśnie przygotować do egzaminów - nie po to by nauczyć jeździć.
Jeśli ktoś myśli, że w takim czasie da się nauczyć jeździć to żyje w odrealnionym świecie.
Nauczyć to się możesz co najwyżej samodzielnie, w szkole dostajesz wskazówki co i jak, gdzie szukać informacji, innymi słowy 'zajawki' danej wiedzy.
Tutaj na forum mamy mnóstwo przykładów motocyklistów, którzy świetnie panują nad motocyklem a egzaminu na prawko nie potrafią zdać.
Egzamin a życie to dwie różne sprawy. Nie zawsze niestety idą w parze.