Postautor: Killu » 24 października 2010, 11:44
Latało się fajnie, aczkolwiek na wrocławskiej Policja z suszarką i cóż... Kolejna stówka i kolejne 4 punkty... Ja to mam w tym sezonie pecha... Chyba z 8 razy już mnie trzymali w ciągu ostatnich trzech miesięcy.
Noc była ciepła i przyjemna. Nie było ani jednego uślizgu przodu, czy tyłu... No chyba, że przy hamowaniu... Na Karolince też było OK! Znowu zmienili trochę tor (ten ślimak w lewo jest dużo szerszy i na końcu nie trzeba zwalniać prawie do zera, żeby zmieścić się w prawy wilnkiel) i po kilku moich modyfikacjach (tradycyjnie usunąć dwa zwężenia) można było całkiem fajnie sobie polatać... Ponadto dzisiejszej nocy tor wyjątkowo był oświetlony latarniami, więc wszystko było widać. Gdyby nie to, że nie ogarniam jeszcze cebry, myślę że spokojnie i bez stresów można by jeszcze schodzić na kolano...
A księżyc był rzeczywiście niesamowity! Możecie tylko żałować!
Oświadczam, że moje opinie są nieprzemyślane i subiektywne. Ponadto w każdej chwili mogę je diametralnie zmienić lub się ich wyprzeć