Kolega który pracuje w Gt-lux opowiadał co się stało. Ponoć nie jechał nadmiernie szybko kolega Remigiusz, ciężko stwierdzić na oko, ale silnik nie pracował na wysokich obrotach, strzelając w prędkość kolega mówi, że może 80-100km/h tak czy siak... kask nie zapięty, bądź nie dopięty po zderzeniu z samochodem spadł z głowy
tragedia, serce pęka czytając o takiej tragedii... a sezon dopiero się zaczął. Kondolencje dla rodziny i znajomych [*]