Wegnarjusz pisze:W sobotę prawdopodobnie zakończyłem ten sezon (...) Jak to się stało, pełne złożenie w zakręcie, "czeski" zając wskakuje mi na drogę
Wegnarjusz pisze:ale czy będę jeździł na 100% po drogach publicznych tego już nie wiem, chyba szkoda życia, lepiej wyszaleć się na torze, a po drogach ponaginać sobie na 60-70%. Przemyślcie to sobie...
michal.m pisze:Wegnarjusz pisze:W sobotę prawdopodobnie zakończyłem ten sezon (...) Jak to się stało, pełne złożenie w zakręcie, "czeski" zając wskakuje mi na drogę
Paskudna sprawa :/ dobrze, że dla Ciebie skończyło się to tak w miarę lajtowo bo jakby nie było przelecenie przez barierę i upadek ze skarpy to wcale nie taki lekki wypadekWegnarjusz pisze:ale czy będę jeździł na 100% po drogach publicznych tego już nie wiem, chyba szkoda życia, lepiej wyszaleć się na torze, a po drogach ponaginać sobie na 60-70%. Przemyślcie to sobie...
Ale tym tekstem to już przesadziłeś i skoro taką miałeś filozofię jazdę motocyklem po drogach publicznych to pisząc to z pełną świadomością gromów jakie na mnie pewnie spłyną to: NALEŻAŁA CI SIĘ NAUCZKA i ciesz się, że tylko taka Cię spotkała.
Co za kierowca myśli, ze drogi publiczne są do naginania na 100% - jakim trzeba być ograniczonym, żeby nie brać poprawki na zmieniające się otoczenie. I jeszcze się zastanawiasz czy po powrocie do zdrowia nadal będziesz tak jeździł ?!? za mało Ci wrażeń ?
Ulica to nie tor.
Fakt, wszystkiego nie da się przewidzieć ale jak czytam takie wpisy (pełne złożenie w zakręcie) to widzę czarno na białym, że kierowcy sami się o krzywdę proszą.
Wegnarjusz pisze:Ale jak śmiesz od razu mnie oceniać, jeździłeś ze mną? wiesz jak jeżdżę? jak uważam? jak planuje jazdę? itp. Być może winklowałem tam i z powrotem jeden zakręt? 100% to dla każdego coś innego.
Szybko wyrokujesz, Panie perfekcyjny i wiesz co? Ja Ci nie życzę takiej nauczki, powiem inaczej życzę Ci szerokości!
Pomyśl niekiedy dwa razy zanim zaczniesz oceniać na podstawie kliku zdań, a raczej szybkiej relacji z wypadku.
michal.m pisze:Skoro piszesz takie rzeczy na publicznym forum to chyba oczywiste jest to, że wystawiasz się na ocenę.
A takim prawem oceniam sytuację, że umiem czytać to co ktoś napiszę i piszę tylko na podstawie tego to co ktoś napisał. Pełne złożenie na drodze publicznej to proszenie się o guza. Szczęście w nieszczęściu dostałeś go w miarę małego.
Ja też nikomu nie życzę takich nauczek - napisałem tylko, że należała Ci się nauczka. A to jest różnica.
A, że się zastanawiasz czy dalej będziesz jeździć na 100% czy tylko na 60-70% to już dobry znak
Nigdy i nigdzie nie mówię, piszę, że jestem perfekcyjny, daleko mi do tego w absolutnie każdej sprawie. Ale jestem cięty na tych, którzy ulicę traktują jak tor wyścigowy - napiszę więcej: pełne złożenia poza torem wyścigowym uważam za buractwo drogowe.
Jak słusznie Reaven zauważył wywołałeś wilka z lasu założonym przez Ciebie tematem.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika