Reaven pisze:[...]
latanie na dziko quadem czy crossem po lasach porównać można raczej do wyrzucania w lesie śmieci czy spuszczania ścieków do jeziora turawskiego - są zakazy, ale i tak jeden z drugim to zrobią.
Odpisałbym podobnie. Oczywiście tu nie chodzi o to, ze nie wolno, bo NIE WOLNO. To nie jest glupi, niezyciowy przepis, ze po lesie jezdzic NIE WOLNO.
Biegam po lesnych sciezkach i nawet z tego powodu miewam male wyrzuty sumienia, bo płoszę zwierzynę w ich naturalnym srodowisku. Włażę buciorami do ich domu.
Za wjazd motocyklem do lasu powinno byc pare tysiakow kary i zabranie prawka na np. na rok. Nie dosc, ze motocykl płoszy zwierzaki to oczywiscie zostawia kupę syfu za sobą. Trzeba nie miec wyobrazni, zeby nie rozumiec, iz to jes dewastacja flory i fauny. To jest nawet gorsze niz wyrzucanie smieci do lasu.
Rozumiem, że obroncy lesnych motocyklistow wywożą śmieci do lasu? To na pewno mniej szkodliwe niz jazda motocyklem na terenie zalesionym.
Nie jestem zadnym ekoterrorystą, ale nie mam w dupie srodowiska. Rozum i intuicja podpowiadaja mi, ze nie mozna zabijac czegos dla zabawy.