Strona 1 z 2

Bieszczady 2014 raz jeszcze ;)

: 31 sierpnia 2014, 17:14
autor: Hektor
I tak to po blisko 20-stu latach wybraliśmy się z żoną w Bieszczady .
Kiedyś motocyklem CZ350 obecnie czarnulą ;)
Miejsce chodź mi dobrze znane to mogę tam jeździć co roku .
Odwiedziliśmy przy okazji Kraków (z noclegiem)Przystań Motocyklową(dzięki Killu) Solinę ,Ustrzyki Górne i Dolne a zresztą wszystko jest na
filmiku ;)

: 31 sierpnia 2014, 22:31
autor: Jekke
:D fajosko

: 01 września 2014, 08:50
autor: lopezmp
Piękna relacja, zarąbisty filmik. Tak się składa że ja też byłem w Bieszczadach dokładnie 22 lata temu i wybieram się tam w ostatni weekend września mam nadzieję że będzie równie fajnie. Pozdrawiam ;)

: 01 września 2014, 09:21
autor: Krzysiek
Jesteś Wielki.
Super film i widoki.
Może i ja kiedyś się na taką trasę wybiorę :D

: 01 września 2014, 10:59
autor: ravalVB
Nooo fajna wycieczka super sprawa :D normalnie HERKULES

: 01 września 2014, 20:14
autor: Puzon
Gratki wielkie, super sprawa wyrwać się z szponów miasta :wink:

: 29 września 2014, 18:16
autor: lopezmp
Wczoraj wróciłem z weekendu w Bieszczadach, potwierdzam widoki rewelacja, oczywiście odwiedziłem Bieszczadzką przystań motocyklową, nakręciłem w sumie przeszło 1000 km.

: 29 września 2014, 18:50
autor: Hektor
lopezmp pisze:Wczoraj wróciłem z weekendu w Bieszczadach, potwierdzam widoki rewelacja, oczywiście odwiedziłem Bieszczadzką przystań motocyklową, nakręciłem w sumie przeszło 1000 km.

Super jak pogoda ??? dawaj jakieś foty . :wink:

Re: Bieszczady 2014 raz jeszcze ;)

: 29 września 2014, 21:13
autor: BartekOpole
Hektor pisze:I tak to po blisko 20-stu latach wybraliśmy się z żoną w Bieszczady .
Kiedyś motocyklem CZ350 obecnie czarnulą ;)
Miejsce chodź mi dobrze znane to mogę tam jeździć co roku .
Odwiedziliśmy przy okazji Kraków (z noclegiem)Przystań Motocyklową(dzięki Killu) Solinę ,Ustrzyki Górne i Dolne a zresztą wszystko jest na
filmiku ;)


Bardzo fajnie zmontowany filmik, fajna melodia. Teraz dopiero zacząłem szperać w innych wątkach forumowych. W przyszłym roku tez się wybieracie w Bieszczady? Na 2015 planuję trip wzdłuż granic PL. Wymieniam motonga i jeśli wszystko zagra ruszę na nowym sprzęcie. Masz jakieś namiary w Bieszczadach na noclegi? Na te chwilę mam wykoncypowane w Polańczyku "Eskapada" pensjonat (byłem tam parę lat temu) ale wolę nie jeździc dwa razy tymi samymi drogami. Mile widziane inne przybytki z jedzeniem na miejscu. Potem polecę na Ustrzyki, Robotycze i Przemyśl i dalej. Jeszcze raz gratuluje wyjazdu :D

Re: Bieszczady 2014 raz jeszcze ;)

: 29 września 2014, 22:17
autor: Ishe
BartekOpole pisze:
Hektor pisze:I tak to po blisko 20-stu latach wybraliśmy się z żoną w Bieszczady .
Kiedyś motocyklem CZ350 obecnie czarnulą ;)
Miejsce chodź mi dobrze znane to mogę tam jeździć co roku .
Odwiedziliśmy przy okazji Kraków (z noclegiem)Przystań Motocyklową(dzięki Killu) Solinę ,Ustrzyki Górne i Dolne a zresztą wszystko jest na
filmiku ;)


Bardzo fajnie zmontowany filmik, fajna melodia. Teraz dopiero zacząłem szperać w innych wątkach forumowych. W przyszłym roku tez się wybieracie w Bieszczady? Na 2015 planuję trip wzdłuż granic PL. Wymieniam motonga i jeśli wszystko zagra ruszę na nowym sprzęcie. Masz jakieś namiary w Bieszczadach na noclegi? Na te chwilę mam wykoncypowane w Polańczyku "Eskapada" pensjonat (byłem tam parę lat temu) ale wolę nie jeździc dwa razy tymi samymi drogami. Mile widziane inne przybytki z jedzeniem na miejscu. Potem polecę na Ustrzyki, Robotycze i Przemyśl i dalej. Jeszcze raz gratuluje wyjazdu :D


Nie lepiej pod namiotem?

: 29 września 2014, 22:24
autor: BartekOpole
Namiot jest dobry ale raz na 2 dni po trasie rzędu 700-800 km dziennie lubię się umyć w ciepłej wodzie i wyspać w pościeli. Poza tym namiot oczywiście też jedzie.

: 29 września 2014, 23:04
autor: Ishe
BartekOpole pisze:Namiot jest dobry ale raz na 2 dni po trasie rzędu 700-800 km dziennie lubię się umyć w ciepłej wodzie i wyspać w pościeli. Poza tym namiot oczywiście też jedzie.


Jak kto lubi:) Ja na przykład wole tego unikać, bo ciepłą wodę i pościel mam w domu ;) a nie jade z domu do domu tylko na tripa:) Bo niema to jak obcowac w bieszczadach pod namiotem z dziką zwierzyną, która kręci się po nocy koło namiotu. A wody uzywac z jakiegoś pobliskiego potoku :D

: 30 września 2014, 08:00
autor: lopezmp
Hektor pogoda była w kratkę, piątek całą drogę lało, sobota już trochę lepiej można było polatać na moto po okolicy no a niedziela tylko słoneczko i mnóstwo motocyklistów na drodze. Ogólnie było bardzo fajnie ale w przyszłym sezonie polecę jeszcze raz bo trochę brakło czasu żeby więcej pozwiedzać okolice.

: 30 września 2014, 08:07
autor: lopezmp

: 01 października 2014, 11:15
autor: Ania4455
lopezmp pisze:Hektor pogoda była w kratkę, piątek całą drogę lało, sobota już trochę lepiej można było polatać na moto po okolicy no a niedziela tylko słoneczko i mnóstwo motocyklistów na drodze. Ogólnie było bardzo fajnie ale w przyszłym sezonie polecę jeszcze raz bo trochę brakło czasu żeby więcej pozwiedzać okolice.

Trzeba było jechać z nami.. info było tu: http://opolezone.pro24.pl/phpBB/viewtopic.php?t=3808
4 dni przyjemności - Bieszczady łobjechane wszerz i wzdłuż, dodatkowo Tatry Wysokie i Słowacja, pogoda jak na zamówienie, słonecznie, ciepło..
nie obyło się też bez przygody..

1. dzień - Kraków-> Bieszczady.
Wieczorny przyjazd do gospodarstwa agroturystycznego - włości pani sołtysowej "Na Zamłyniu" dostarczył nam chwilki grozy..

mgliście, mokra nawierzchnia, ciemno jak du...e.

Kolega przejechał wjazd do pani sołtysowej i.. ziuu.. poojeechał..
Mgła i ćmica pochłonęła go bez reszty.
Cóż, zamiast poczekać - pewnie by wrócił za chwilę - odruchowo pojechaliśmy i my za nim.
- Stracił się.
Zawracamy.. ślisko i.. ziuu.. gleba.
Podnoszę głowę, pierwsze co, to czy kierownik cały i czy kuń przeżył?
- kierownik się rusza -> jest dobrze.
- motocykl -> trudno ocenić na pierwszy rzut oka.

Wstępne oględziny - nie jest źle.. jeno mała szkoda w ręce się ostała.. https://picasaweb.google.com/1005490019 ... 4918475058
..i kilka siniaków gratis. :P
Ważne, że można było jechać dalej nie rezygnując z wycieczki..

..a gościna u Pani sołtysowej pierwsza klasa, kto był ten wie.. kobicina byłaby nawet w stanie rozwinąć swój karmazynowy dywan, udostępnić garaże, co by się koła nie pobrudziły i motocykle od deszczu nie zmoczyły. :)
Tak było.. fajnie, fajnie. :wink:

W skrócie załączam "pamiętniczek" Adama, reszta fotów i relacji na fb.
http://adamgrzesik.pl/blog/dzienniki-mo ... ry-wysokie

Do zobaczenia na kolejnej wycieczce, pozdrówka. :wink: