Kiedyś zgłębiałem temat sportowych filtrów i ogólnie wyszło, że te wszystkie niby sportowe filtry wysokoprzepustowe filtrują znacznie gorzej niż papierowe (mogą wpuszczać drobinki piasku, który wykończy pierścienie i silnik o wiele krócej będzie sprawny). W dodatku czytałem na zagranicznych forach, że do naszych Streetów jedyny słuszny i najlepszy filtr to oryginał.
Przy założeniu filtra o innej przepustowości na pewno potrzebna jest inna mapa, gdyż mieszanka będzie inna (prawdopodobnie uboższa, bo więcej powietrza będzie w stosunku do paliwa i AFR się zmieni) co za tym idzie, zawory mogą się wypalać.
Płyn hamulcowy RBF 600 szybko traci swoje właściwości i jest mocno higroskopijny. Nie ma sensu lać takiego do motocykla szosowego.Na drogę najlepiej tak jak napisał Jarczoq zalać ATE SL6.
...
Znalazłem jeszcze takie stwierdzenie: "Niestety im teoretycznie lepszy płyn DOT tym hamulec gorzej działa. Zwykle płyny o wyższej temperaturze wrzenia mają gorsze właściwości smarne. Powoduje to szybsze zużycie uszczelek, mniej płynną pracę klamki oraz zmniejszenie siły hamowania. Płyny RBF są tragiczne pod tym względem."
Ja przepraszam, że tak offtopicznie i osobiście napiszę, ale nie mogę się powstrzymać.
Pan Ty tak na poważnie te dywagacje, czy usiłujesz to forum, nie wiem rozbawić? Rozruszać może, czy cuś?
Bo jak na poważnie, to moja rada jest taka - szachy, albo warcaby w dobrym namiocie ekosystemowym, nie jazda na motocyklu - jakimkolwiek.
Taki jesteś zajebisty, że nawrotki robisz w miejscu - to nagle ograniczniki nie pozwalają, teraz zapach spalin... - może w masce p-gaz też jeździsz i na ulicę wychodzisz? Bo wiesz, strasznie spaskudziliśmy jako gatunek to nasze środowisko i ono jest ogólnie mało zdrowe. Nie wspomnę o związkach np. metali ciężkich w jedzeniu i piciu i takich tam innych truciznach które przyswajamy na potęgę
Dlatego zalecenia jak wyżej.
Masakra normalnie...
Wróć do „WARSZTATY, SKLEPY, USŁUGI”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika