Postautor: Kronos » 12 kwietnia 2016, 16:31
Byłem, doświadczyłem.
Przegląd w ZX po 1000 km. Wszystko sprawnie i nie napiszę, że szybko bo to by było nie na miejscu. Co mi się podobało:
-atmosfera
-luz
-obsługujący nie wypuszczał klucza dynamometrycznego z ręki i we wszystkim upewniał się w serwisówce. Nie udawał, że jest Alfą i Omegą.
-cierpliwie znosił moje uwagi
- podczas przeglądu był schemat działania, bez bałaganu, zapodzianych kluczy itd.
- do demontowanych plastików podchodził jak do porcelany
- dozowany olej z czystego nowego plastikowego naczynia do którego trafił z fabrycznej bańki
- poziom oleju wyregulowany aptekarsko
co mi się nie podobało :
- pogoda (+ 12 st bez słońca)
- dojazd (schowani strasznie jesteście)
Fachowość musi iść w parze z serdecznością bez 2 zdań. Jak się jeździ do serwisu w którym jest mega atmosfera to bez fachowości nie da rady.
Jak trafisz na speca - gbura to też lipa.
Tu jest pewna symbioza. I tego się trzymajcie.
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2016, 20:05 przez
Kronos, łącznie zmieniany 1 raz.
SUZUKI SV 650s K5 => Suzuki GSX1300R HAYABUSA K8 => Kawasaki ZZR1400 II GEN. => ZX10R GEN 5