Lakiery, szmery bajery odpadają. Tak jak pisałem to chodzi o tanie szybkie rozwiązanie inaczej to za dużo zabawy.
Generalnie od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zmiana kasku.
Co do Shoei'a to jest długa historia.
Z tej firmy najbardziej odpowiada mi NXR. Mała skorupa, lekki, wygodny i dobry kask.
Niestety (czego wiele osób nie rozumie
) nie wyobrażam sobie obecnie kasku bez blendy. Co jak co ale jest to mega wygodne rozwiązanie.
W grę wchodzą zatem dwa kaski Shoei GT-Air ora HJC RPHA-ST.
Shoei jest mega drogi, nie ma się co oszukiwać. Moim zdaniem nie jest wart takich pieniędzy. Kask jest dobry ale też sporo jest o nim złych opinii i nie są to opinie wyssane z palca. Jest z pewnością cichszy od mojego, ale za to pojawia się w kasku dziwne dudnienie. Co ciekawe myślałem, że to dudnienie to od powietrza, które leci po kasku, ale nie. Jeśli zasłonie ręką podbródek (w kasku oczywiście jest podbródek) to przestaje dudnić. Na dłuższą metę chyba wolę normalny szum, taki jak mam teraz. Jest też dziwna kwestia rozmiarówki. Mierzyłem te kaski w dwóch miejscach. W salonie Kawasaki i tam rozmiar "S" był mega mały i ciasny, raczej za ciasny. Natomiast w sklepie Modeki rozmiar "S" był już całkiem spoko. Trochę to dziwne. Kumpel kupił swój właśnie w salonie Kawasaki i ma rozmiar "M". Teoretycznie wydaje się być na mnie OK Jednak mam wrażenie, że może nieprzyjemnie uciskać uszy przy dłuższej jeździe, o cym wspominają inni w swoich opiniach również.
Może złe opinie wynikają z faktu, że garnek jest drogi więc oczekiwania rosną. Z wentylacją jest rzeczywiście średnio. Mój obecny, wiadomo, nie jest mega szczelny więc po prostu w środku jest pełno powietrza i jakoś problemu nie ma. W GT-Air jak się wolno jedzie to blenda paruje bo jest za słaba wentylacja. Blenda jest też trochę za krótka, za dużo wpada światła pod nią. Pod tym względem mój kask jest znacznie lepszy.
Tutaj opinie o GT
http://www.moto-opinie.info/?action=show&id_produktu=1618Co jest w nim dobre, to fakt, że wizjer jest znacznie większy, a sam kask lżejszy od mojego obecnego. Jest też bardzo dobrze wykonany. Jednak, jak napisałem, z pewnością ten kask nie jest wart swojej ceny sklepowej. No i teraz pytanie czy lepiej nowy HJC czy za podobną kasę używany GT-Air? Zarzuty do HJC są przede wszystkim dwa. Bardzo głośny, ale nie sądzę, że jest głośniejszy od mojego. Zbyt jasne blenda, ale to jest subiektywna ocena, ważne, że jest ciemniejsza od szybki.
Ewentualnie pozostaje Shark Speed R 2. Tylko, że to by było prawie to co mam i nie wydaje mi się, żeby on był lepszy od HJC.
Mam ten kask kumpla. Idę się przejechać. Zobaczę co i jak.
O ten HJC by mi pasował
http://www.hjc-helmets.uk.com/rpha/16-rpha-st.html#/models-stacer[EDIT]
Pojeździłem dzisiaj w tym GT-Air. Dupy nie urywa
Po założeniu na głowę uczucie dobrze siedzącego, w sumie fajnie dopasowanego kasku. Niestety już po chwili okazuje się, że zaczynają napieprzać uszy
Po godzinie to nie wiedziałem jak mam zdjąć ten kask bo bałem się, że sobie uszy pourywam
Na dłuższą metę jest to nie do zaakceptowania.
Kolejna sprawa blenda. Rzeczywiście nie schodzi zbyt nisko, ale do tego się szybko przyzwyczaja. Niestety z tego powodu pojawia się inny problem. Ja lubię sobie w ładną pogodę na mieście np. otworzyć szybkę i mieć zamkniętą tylko blendę. Niestety ten otwór, który powstaje pod blendą, w taki sposób kieruje strumień powietrza, że napieprza prosto w oczy. W ogóle nie idzie tak jechać.
Kolejna sprawa to wentylacja. U mnie nie ma znaczenia czy otwieram wloty czy nie. Tutaj rzeczywiście czuć, że się otworzyło lub zamknęło. Niestety to działa tylko podczas jazdy z prędkościami poza miejskimi
W mieście wentylacja jest mega słaba. Blenda momentalnie paruje. Robi się w kasku duszno. Co chwila musiałem otwierać szybkę i zaraz ją zamykać bo przy prędkości ponad 30km/h z zamkniętą blendą nie da się jechać. Także w mieście więcej zabawy z tym kaskiem niż jazdy
U mnie takie problemy nie występują.
No i to cholerne dudnienie w kasku. Niby uszy dociśnięte i niby jest ciszej ale tony tego dźwięku bardzo mi nie odpowiadają. Dziwne to jest. Kask ma podbródek, ale wystarczy palca przyłożyć i już jest super cisza w kasku. Także ten problem pewnie da się rozwiązać zmieniając materiał na podbródku.
Pojawiły się też inne opisywane przez ludzi problemy. Ja na razie mogę pojechać ledwie 120km/h, a już mi jakoś tak kask do twarzy dociskało, a co by było z większymi prędkościami?
Generalnie jak dla mnie kask porażka i jakbym go tak kupił nowego bez takiego testu i potem wyszły by takie jaja to bym miał mega załamkę
Nie mogę polecić tego kasku, a już na bank nie za te pieniądze.