Remilo7 pisze: Ok, to to było dla mnie takie kluczowe, bo zawsze myślałem, że wydział może od tak pojazdu nie zarejestrować.
Żyjemy w państwie prawa
ale wiesz jak to u nas jest z rzeczywistością.
Ludzie kombinują, oszukują i nie mówią wszystkiego, a potem piszą, że wszystko było ok ale im odmówiono.
To tak jak opowieści tych co oblali egzamin na prawko. Mało kiedy winny jest egzaminowany, najczęściej winny jest egzaminator
Wiesz to tak jakby, nie wiem, dołożyć hak do auta, a wydział komunikacji odmówi jego dopisania. Albo jakby wymienić silnik na zupełnie inny i dostać odmowę rejestracji. Jeśli wszystko jest faktycznie zrobione i udokumentowane to wydział komunikacji musi wydać na piśmie odmowę z uzasadnieniem i podstawą prawną.
Świeża dyskusja była w innym wątku o tym i często wydaje mi się, że zachodzi błędne rozumowanie z powodu pewnych skrótów myślowych, których sam się dopuściłem
Mamy kategorię A2 prawa jazdy. Kategoria ta określa czym posiadacz takiej kategorii może się poruszać. Nie ma czegoś takiego jak się pisze/mówi "rejestracja na kat. A2". Jest rejestracja z parametrami, które umożliwią delikwentowi z A2 poruszanie się takim pojazdem. Jednak formalnie robiąc przeróbkę możesz ją robić np. dla siebie (posiadając kat. A) bo np. chcesz takie, a nie inne moto ale boisz się jego pełnej mocy
Możesz np. skastrować jakiś silnik 2.0L z 200KM na 50KM bo masz taki kaprys. Jedynym powodem odmowy mogło by być podejrzenie przez naczelnika, że pojazd nie został rzeczywiście przerobiony lub, że przeróbki zostaną usunięte po rejestracji. Natomiast to nie jest jego problem. Za stan pojazdu odpowiada (i ponosi konsekwencje) właściciel.
Zatem jeśli papiery będziesz miał dobre naczelnik musi mieć podstawę prawną do odmowy. Oczywiście jak pisałem najlepiej iść do swojego wydziału i po prostu zadać pytanie. To też są tylko ludzie, tacy jak my, a niektórzy nawet jeżdżą na motocyklach